Do kuchennej szuflady
listopada 09, 2010Nie wiem czy to tak w ramach myślenia o przedświątecznych porządkach czy też czymś nowym w mojej kuchni, wymodziłam takie kieszonki na sztućce. Zaczynam ich mieć coraz więcej (sztućców rzecz jasna), ale też nie wszystkie są używane, więc mogą sobie spokojnie czekać ukryte w tkaninowych ubrankach, aż przyjdzie ich kolej na stół.
Takie stylowe kieszonki marzyły mi się od dawna.
Połączenie bieli i czerwieni tworzy w kuchni wyjątkowy klimat. Ciepła, przytulności, takiego zadomowienia się. Może dlatego, że w starych domach królowały czerwnone hafty i monogramy. Zresztą kuchnia to jakieś takie wyjątkowe miejsce, a i ja zaczynam w swojej czuć się dobrze.
Myślę, że też za sprawą takich drobiazgów.
Kupiłam też niedawno sześć noży do masła, ot takie proste, delikatne, nieduże... i znów nawiązujące do moich ulubionych klimatów.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
53 comments
świetny pomysł na kieszonki na sztućce.
OdpowiedzUsuńPiękne kadry zdjęć.
pozdrawiam
Świetny pomysł, pięknie wyszły te czerwone hafty, są urocze:)
OdpowiedzUsuńCo racja to racja, czerwień w kuchni jest świetna. A czy te kieszonki są od razu podkładkami pod talerz?
OdpowiedzUsuńPieknie! Jaki efekt, od razu pomyślałam o perfekcyjnej pani domu:)
OdpowiedzUsuńkieszonki są perfekcyjne!
OdpowiedzUsuńCudo!!!
OdpowiedzUsuńUbranka na sztucce to rewelacyjny pomysl, bede tworzyly niesamowity klimat w Twojej kuchni.
OdpowiedzUsuńHaftowanymi monogramami jestem zachwycona.
Pozdrawiam cieplutko
Bardzo fajne kieszonki, szkoda ,ze nie umiem haftowac, bo monogramy bardzo mi sie podobaja :)Pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńCzerwone wyszycia iście mistrzowskie i takie jak za dawnych lat :) pomysł ubranek dla sztućców świetny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplusio
Reniu, świetny pomysł i piękne wykonanie. W Twojej kuchni klimat jest w każdym kątku a nawet w szufladach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dodatki tworzą klimat w domu,w Twoim na pewno czułabym się dobrze i swojsko :)
OdpowiedzUsuńPiękne kieszonki uszyłaś,zresztą powiedzmy to sobie szczerze,wszystko co wychodzi spod Twojej ręki jest dziełem,tworzonym z pasją i sercem.
Pozdrawiam ciepluchno.Paula.
Przepiekne kieszonki i hafty. Zastanawiam sie jak wyhaftowac tak rowno wzory na takim materiale. To nie kanwa przeciez, gdzie latwo rozpoznac gdzie skierowac igle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
MArta
Piękne prace, zwłaszcza podziwiam te monogramy, ach, perfekcyjne! :))
OdpowiedzUsuńDziewczyny, gorące dzięki za miłe słowa. Cieszę się, że kieszonki podobają się Wam.
OdpowiedzUsuńMyszko, kieszonki nie służą jako podkładki, ale wiem o jakich podkładkach myślisz, też takie chcę zrobić.
Ale monogramy to haft krzyżykowy-maszynowy, nie moje dzieło. Moja robota jedynie ogranicza się do mozolnego wklepywania krzyżyków w program komputerowy. Potem to już tylko maszyna "dziabie" :))
Ściskam Was mocno :))
Nawet jeśli haft maszynowy to piękny projekt:) A zwłaszcza pomysł na jego zastosowanie!
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne rzeczy tworzysz :)
Pozdrawiam!
Po prostu boskie!!!
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią detalu, przepiękne.....
OdpowiedzUsuńPozazdrościć talentu :)
Pomysł w dechę z tymi kieszonkami ... ja też nie wszystkie swoje sztućce używam na codzień i przechowuję po prostu w pudełkach, w których były kupione. Twój pomysł niezwykle uroczy i klimatyczny ... do zgapienia jeśli pozwolisz, tylko ... czy ja będę w stanie coś takiego uszyć? hahaaaa Buziaczki ...
OdpowiedzUsuńŚwwietny pomysł! a wykonanie, to czysta perfekcja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
PIEKNE!!! po prostu PIEKNE!!!
OdpowiedzUsuńA maszyny zazdroszcze :)
Pozdrawiam!
Super pomysł i piękne wykonanie ,oczywiście jak zawsze. Ach ta moja narzuta od Ciebie;-))))) robi za punkt eksponatowy w moim domu. Każdy kto przyjedzie do mnie w odwiedziny mówi Danka pokarz tą twoją piękną narzutę;-))))
OdpowiedzUsuńCałuski
POmysl swietny, fajne te kieszonki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńvery elegant and delicate
OdpowiedzUsuńPat
Pomysł świetny, czerwień z bielą wyśmienity wybór:)
OdpowiedzUsuńJak za dawnych czasow u babci;) Pieknie to sobie obmyslilas no i wykonalas, wyobrazam sobie duza komode a w srodku wlasnie Twoje cuda...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda:) u mnie też w kuchni troszkę czerwieni króluje! a kiedy pokażesz całą kuchnię?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Ubranko bardzo stylowe. Jak najbardziej odpowiednie do pięknych sztućców.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ślę :)
Jakie piekne te kieszonki! Jak dobrze, ze wracamy do takich starych dobrych przyzwyczajen, Kiedys tez tak przechowywano sztucce. A potem wyciagano za takich pieknych tkanin. Jak u Ciebie! Piekne sa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dagi
Genialne, zastanawiam się skąd wszystkie blogowiczki macie na to czas?
OdpowiedzUsuńkieszonki cudne,haft po prostu idealny,urzekły mnie ,pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńpiękności z klimatem
OdpowiedzUsuńSą naprawdę wyjątkowe !!!Haftowane monogramy mnie zawsze urzekają.
OdpowiedzUsuńNoże ustrzeliłaś świetne.
I ja lubię moją kuchenną przestrzeń właśnie dzięki takim dodatkom.
Pozdrawiam cieplutko i słonce wysyłam do Ciebie.
Jakie cudowne te hafty, ogromnie mi się podobają! Jeśli chodzi o pomysł z kieszonkami na sztućce, to gratuluję :) Widywałam takie na kredki, w życiu nie wpadłabym na pomysł, by uszyć takie na sztućce :) Genialne!
OdpowiedzUsuńI - och tak! Połączenie bieli i czerwieni jest zdecydowanie świąteczne!
Świetne te kieszoneczki na sztućce.
OdpowiedzUsuńRenatko do Twoich monogramów wzdycham. Ja własnei wziełam się za wyszywanie krzyżykiem ręcznie. Trochę mozolnie to idzie ale świetnie się przy tym relaksiję :) A to chyba najważniejsze.
Kolorek czerwony własnie kocham coraz bardziej, kolejna moja miłość po niebieskim :)
Długo myślałam w jakim kolorku zaaranzować kuchnię i padło własnie na biel, ecru i czerwień bo do moich koszmarków mebli nic innego zdaje sie nie będzie pasowało.
buziaki
mój nastrój nadal nie taki- napiszę wkrótce
Przepiękne:)
OdpowiedzUsuńŚwietne etui na sztućce ,miałaś doskonały pomysł. Monogramy mnie zachwyciły ,wyłam z zachwytu . Jesuuuuniu żebym ja zacięcie do igły miała!!!,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i uściski ślę.
No to ja PADŁAM....Padłam z wrażenia. Piękne!!!! Haft, samo uszycie. Cudnie tak wyszło, że się nie mogę napatrzeć. Pięknie!!!:) Uściski wielkie:)
OdpowiedzUsuńCzerwona kratka na białym tle to dla mnie kwintesencja kuchni ;))
OdpowiedzUsuńKieszonki są wspaniałym wynalazkiem - świetny pomysł :))
Zaglądam regularnie i nie wiem czemu jeszcze nie mam Cie w obserwowanych :) ale już nadrabiam, a przy okazji zapraszam na filcowe candy u mnie jeśli tylko masz ochotę :)
OdpowiedzUsuńŚliczności. Marzę o takich. Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńPiękne! Potwierdzam wszystko, co było już wcześniej napisane. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje rękodzieła :) Zawsze kojarzą mi się z polskimi dworkami :) Mają klasę i są pięknie wykonane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Te monogramy mnie zachwycają!!! Przepiękne i bardzo klimatyczne! Marzą mi się święta właśnie w takim klimacie i kolorystyce! Jak zwykle stworzyłaś coś pieknego :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńMoja kuchnia też jest w czerwieniach, z tej okazji po przeczytaniu całego bloga pozwoliłam sobie dodać adres do ulubionych i mam pytanko, jakimi farbami namalowane są papryczki na obrusie? Bowiem zakochałam się od pierwszego wejrzenia :D
Bardzo efektowne i eleganckie!!
OdpowiedzUsuńMonogram super!!
Pozdrawiam!
J:O)
bardzo ladne i pomyslowe,po latach napewno nabierze jeszcze wiecej kuchennego klimatu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czerwone monogramy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gorące dzięki raz jeszcze, popadłam w te monogramy bez reszty, też je uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńPapryczki są malowane farbami do tkanin.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających :))
Czegoś takiego na sztućce i ja potrzebuję. Kolory: biel i czerwień oddają klimat. Pięknie jak zawsze !!!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne te kieszonki;))pozdrwaima;))
OdpowiedzUsuńmajstersztyki. rekodzielo jednym slowem. doceniam niezmiennie :)
OdpowiedzUsuńWoreczki prześliczne i cudny blog!!! Skąd można ściągnąć takie ładne wzory monogramów, bo chętnie sama bym takie wykonała?
OdpowiedzUsuńWitaj Renatko :)
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie staroci fajnych!!! gdzie się takie szpule stare dostaje? :) zazdroszczę, może tutaj w Norwegii jeszcze wpadną w moje ręce ;)
Hafciki zachwycające :) czerwień lubię bardzo ostatnio, więc wszystko mi się podoba :)
Buziaki :*