Sowa mądra głowa i kołderki dwie
lipca 25, 2012Dziś wpadam na chwilę pokazać sowią poduszkę i dwie kołderki. Motyw sowy nie dość, że tak modny to jeszcze dobrze się kojarzy i jest bardzo sympatyczny. Muszę jeszcze popracować nad jej "cielesnością". Ale podoba mi się :))
Druga kołdra to spontaniczny produkt. O białej pikowanej narzucie myślałam już dawno. Zupełnie przypadkiem wpadły mi w ręce kawałki tkaniny w grzybki i jesienne liście. Było ich zbyt mało, aby zrobić coś z nich sensownego. Pomyślałam o fantastycznej technice crazy patchworku. W ten sposób powstała dość minimalistyczna narzuta, która doskonale wpisze się w chłodne, skandynawskie, proste wnętrze, trochę porządkując przestrzeń, jednocześnie poprzez tych kilka barwnych plam, ociepli i zaintryguje.
Przepikowałam ją ściegiem, który bardzo mi się podoba i kojarzy z plażą pełną kamyków. Wzór jednak choć wydaje się prosty, jest czaso i pracochłonny, ale efekt super!! Uwielbiam fakturę pikowań. |
40 comments
Piękne, a sówka cóż jest boska;)
OdpowiedzUsuńDoskonała robota!
OdpowiedzUsuńSowa mądra głowa jak prawdziwa.
O matulu moja, jak ja bym chciała wiedzieć jak to się pikuje :-(
OdpowiedzUsuńPikujesz szyjąc takie jakby kółka, formy owalne. Musisz poćwiczyć na kawałku czegoś. Wykonalne, ale mozolne.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Narzuta cudowna, z cyklu "mniej, znaczy więcej". Piękna.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, dziękuję Mario i pozdrawiam :)
Usuńnarzuta cudowana i sowa tez a jakże :)
OdpowiedzUsuńu mnie na blogu tez sowa :)
no jak ślicznie:))))
OdpowiedzUsuńale zdolniacha! piękna ta narzuta
pozdrawiam ciepło
wow, jak ty to spikowałaś? wygląda cudownie,ale zastanawiam się jaki jest na to sposób bo wygląda na niedozrobienia..uwielbiam!
OdpowiedzUsuńDzięki Gucia :) Pikowanie tej białej faktycznie nie było proste, szyje się takie jakby kółka, dlatego tak fajnie wygląda po przepikowaniu. Przyznaję, że trochę trudne zadanie. Ale efekt bardzo mi się podoba.
UsuńPozdrawiam :)
Piękne, cudne, a sówka rewelacja:))))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNarzuta !! Śliczna!! Faktycznie może się kojarzyć z kamienistym podłożem :D Naprawdę super !!!
OdpowiedzUsuńcuuuuuuuuuuuuuuudne!
OdpowiedzUsuńfajne , gratuluję cierpliwości
OdpowiedzUsuńCzy możesz zdradzić sekret pikowania? Widzę dwie możliwości: albo masz jakiś cudowny automat samopikujący, albo spędziłaś przy tej kołderce ostatnich 97 lat!?! Jest jakaś trzecia możliwość?
OdpowiedzUsuńNarzuta jest pikowana ręcznie (tzn. ręcznie prowadzoną maszyną) trochę trudne - długie, przede wszystkim zadanie przy tych kółkach, ale jak widać możliwe....
UsuńNie no.... 97 lat to nie, sama jeszcze tyle nie mam ;-)
Pozdrawiam serdecznie
piękna kołderko-narzuta, cudne pikowanie :)
OdpowiedzUsuńświetna robota! Sówka śliczna ;D musiało to Ci zająć duuuużo czasu ale efekt rewelacja !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię takie dłubanki, im więcej serca wkładam w narzutę tym trudniej mi się z nią rozstać ;)
UsuńPozdrawiam
Narzuta i sowa dla Dimy podoba mi sie bardzo i kolorystycznie i ogólnie, za to ta biała jak dla mnie jest za bardzo "uporządkowana", ale szalenie podoba mi sie pikowanie-lewa strona mnie zagięła wpół :) W tej bieli pomieszczeń zdjęcia wychodzą kapitalnie i ta podłoga z desek... Ech nic tylko zazdrościć:)
OdpowiedzUsuńDzięki Bianco, a mnie właśnie to uporządkowanie zakręciło. Pikowanie w "kamyki" nadaje jej takiej lekkości, trochę ascetyczności nawet. Bardzo podobają mi się minimalistyczne i surowe wnętrza, dodatki tekstylne. To tak dla równowagi romantycznym klimatom.
UsuńPozdrawiam Cię :))
Cuuuuudowne moja Droga! a ta biala ....minimalistyczna PIEKNA!
OdpowiedzUsuńale zdolna z ciebie babeczka!
przytulam
Dzięki Magdaleno, nieskromnie przyznam, że tą białą sama się zachwycam ;-)
UsuńŚciskam :))
Genialne są Twoje kołderki. Podziwiam Twoją pracę i umiejętność dobierania materiałów. Powstają bardzo ciekawe kompozycje. Marzy mi się posiadanie takiego cudeńka, marzy mi się zrobienie kiedyś takiej kołderki. POzdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAldono dziękuję Ci bardzo za miłe słowa :) Uwielbiam bawić się tkaninami, kolorami, fakturami. Mam tych szmatek całe mnóstwo, wciąż i wciąż kupuję nowe i czasem zupełnie same układają się w piękne kompozycje.
UsuńSpróbuj zrobić :)) to nie jest aż takie trudne :)
Pozdrawiam :)
Witaj
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, misterna robota.
Nie próbowałam nigdy pikowania i chyba się nie odważe, myślę, ze nie wyszłoby mi to tak ładnie jak Tobie.
Pozdrawiam
Sowa wyszła Ci niesamowita :) Co do kołdry, to tak mi się milutko, jesiennie zrobiło. Eh, jeszcze tylko sierpień...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Cudowne są Twoje patchworki :)))
OdpowiedzUsuńFajnie Ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
Pozazdrościć talentu tylko ;)
OdpowiedzUsuńzdolniacha z Ciebie bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńmiałam pytać, czy to masz jakąś specjalną maszynę do pikowania, co ma takie ściegi, ale doczytałam, że to "ręczna" robota - szacun wielki :)
pozdrawiam ciepło
Kasia
Dziękuję Kasiu, tak to ręczna robota :)
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Kordełki bardzo mi się podobają - a pikowanie w kamienie - podziwiam, sama jeszcze go nie próbowałam, może czas zacząć:)
OdpowiedzUsuńWow !!! Niesamowity PIK ! Dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Przepiękne te narzuty !!! Mi też się marzy taka w stylu marynarskim dla synka ale nie mam ręki do maszyny. Czy przyjmujesz zamówienia???
OdpowiedzUsuńDziękuję :) tak przyjmuję zamówienia. Kontakt na maila biuro@domartystyczny.pl
Usuńno niezle wykombinowalas :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe narzutki!!
OdpowiedzUsuńMnie się sowa tez podoba:) Narzutki boskie. Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńOjojoj, ależ pikowanki! Przypominam sobie narzuty tego typu, które oglądałam w jakichś sklepach wnętrzarskich - ceny odlotowe. Samodzielne stworzenie takiego cudeńka to jak pstryczek w nos tych ekstremalnie drogich marek. Chylę czoła wobec ogromu pracy, nie mam wątpliwości co do satysfakcji z efektu :) Dopisuję na moją listę "do wypróbowania", dziękuję za inspiracje, wpadnę jeszcze! :)
OdpowiedzUsuń