Na dobry nastrój...
lutego 17, 2010Nic tak dobrze nie poprawia samopoczucia jak ciepło słów przyjaciół :)
Dziękuję serdecznie Dziewczyny za komentarze, które bardzo podniosły mnie na duchu, pobudziły trochę do życia i utwierdziły w przekonaniu, że nie ja jedna chcę wiosny.
Jak już ten duch doszedł do władzy uznał, że trzeba sprawić sobie trochę przyjemności, by zacząć jako tako jasno myśleć :)
Zaczął od kawy, bo wiadomo nic tak dobrze nie robi jak dobra kawa.
Po dobrym przebudzeniu dobrze jest coś zrobić, na przykład śpiącego anioła i niech on sobie zabiera tę senność i niemrawość :) a najlepiej włoży pod poduszkę ;-)
Aby już zupełnie nasycić oczy pięknem, którego łaknę jak spragniony wody, kupiłam sobie taką oto książkę-album. Świetne inspiracje, fachowe porady, cudne klimaty, fantastyczne zdjęcia.
Skorzystam z pewnością, a są to pomysły i aranżacje, które radują oczy i serce. Proste, pomysłowe, pełne uroku, spokoju i sielskości. Czyli to co lubię najbardziej.
Z prawdziwą przyjemnością oglądam ją raz po razie, co rusz dostrzegając nowe detale.
Dlatego wolę oglądać książki czy czasopisma niż zdjęcia w internecie.
Poza tym przyjemniej jest leżąc w łóżku wieczorem przeglądać książki i pisma niż klikać w kompie.
Kilka ujęć dla oddania klimatu, bardzo fajna i inspirująca :))
Jak się człek na to wszystko napatrzy, to mu się nawet ta zima wydaje mniej uciążliwa, a za oknem tym razem coś kap, kap, kap.... ale to nie wiosna jeszcze, o nie....
Pozdrawiam Was gorąco :))
43 comments
Fajnie, że podzieliłaś się z nami lekturą:) Miło było nacieszyć oczy!
OdpowiedzUsuńA Śpioszek przeuroczy i taki sugestywny, że i mnie coś oczy lecą;)
Ściskam!
Album - mmmiodzio :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam TAKIE książki :)
Czy kawa to 'Cafe cortado leche y leche'?
Śpioszek i jego podusia rozłożyły mnie na łopatki :))
Ściskam :)
Fajnie, ze homorek juz lepszy, a spioszek ziewa i jest zarazliwy:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam i ksazki i czasopisma, ale nerwy mnie biora jak czegos nie moge kupic;)
Kiedy patrzę na Śpioszka to mam ochotę nasunąć kołdrę na sam nos i zasnąć. I ziewam zawsze!
OdpowiedzUsuńUroczy śpioszek :))) a na taką kawę to bym się skusiła, no może nie dziś...
OdpowiedzUsuńKsiążka wspaniała, od męża dostałam coś a'la Twoja tylko norweską i nawet nie miałam czasu ją dobrze obejrzeć ;P
Pozdrawiam cieplutko :*
też lubię taką kawkę.... album piękny..a spioszek...aaaaa już śpię ;-) cudnie!
OdpowiedzUsuńŚpioszek słodziutki,kawusia apetyczna a książka-album bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńJuż po kilku zdjęciach miałabym chęć przejrzeć ją od deski do deski :)
Buziaki.
Powołaj do życia lalę - Wiosnę, w sukience w kolorowe kwiaty, może ta prawdziwa szybciej do nas przyjdzie?
OdpowiedzUsuńAle śpioch piękny ;) A ja mam ostatnio słabość do dekoratorskich czasopism, życie ratują mi punkty z przecenionymi gazetami, bo zbankrutowałabym. Cudowne fotografie pięknych wnętrz, inspirują i dają siłę do działania... Twoje wnętrza także inspirują pomimo "klik-klik" ;)
Śpioch boskiiiiiii wręcz się w nim zakochałam i dziś jako że mi głowa pęka (ciśnienie spada) skłonnam powiedzieć zimowym roztopom PA i na kawę przysiąść.
OdpowiedzUsuńKsiążka na jakiś tydzień oglądania bo jak Paula napisała trzeba ja przewertować od deski do deski ... a zaraz po przebudzeniu raz jeszcze i raz jeszcze ...
uwielbiam takie ksiażki
pozdrawiam Cię ali z pływającego miasta mego
Anioł jest obłędny!
OdpowiedzUsuńZdolne te Twoje ręce, że takie cuda czarują:)
Lektura też zdaje się być przyjemna - a co do tego, że najlepiej czyta się w łóżku to też jestem "za":)
Dziękuję dziewczyny, śpiochy uwielbiam i uwielbiam je robić :)
OdpowiedzUsuńKawa to faktycznie cafe cortado leche y leche, albo raczej coś na jej wzór bo w innych proporcjach (więcej kawy, bo lubię dużo i mocną) jest przepyszna :))
Książka świetna, polecam do kupienia w LM lub taniej w empiku.
Z tą lalką wiosenną to dobry pomysł, taka Marzanna tylko przywołująca wiosnę. Pomyślę :))
Pozdrawiam cieplutko
cudny śpioszek aż chce się w niego wtulić
OdpowiedzUsuńJa również jak naoglądam się pięknych zdjęć to jestem pozytywnie naładowana
Śpioch rewelacyjny - tak odszyty, że szczęka opada:) O albumie nie wspomnę - ja również przepadam za wnętrzarskimi książkami i gazetami ( a portfel to odczuwa, oj odczuwa). Jestem ogromnie ciekawa jak przyrządzasz tę cafe cortado... prawdę mówiąc po raz pierwszy spotykam się z tą nazwą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Przyjaciel, kawa i dobra książka to faktycznie niezawodne trio :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zapomniałam o śpioszku napisać!!!
OdpowiedzUsuńA on był najważniejszy! :)
Jest śliczny! :)
Rewelacyjnie go uszyłaś, z dokładnością co do jednego wzorka na mini podusiach :)
Jak Ty pięknie szyjesz! Cuda! Bardzo mi się tu u Ciebie podoba :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚpioszek śliczności prawdziwe! :))) A taką książkę to sama chętnie wzięłabym do łóżka, zbankrutować można na tych wszystkich albumach przecudnych, ech..., ale jak dobrze móc wziąć do ręki i przewertować według własnego widzimisię w każdą stronę, prawda? ;))) Pozdrawiam coraz bardziej słonecznie.
OdpowiedzUsuńŚpioch rewelacyjny.Jest taki prawdziwy..
OdpowiedzUsuńFragmenty książki bardzo inspirujące.Ja też wolę oglądać zdjęcia w książce niz na komputerze!
Pozdrowionka
Taką kawkę to ja lubie :P
OdpowiedzUsuńCudowny Anioł i książka zapowiada się interesujęco :)
Kaweczka wyglada przepysznie!
OdpowiedzUsuńAniolek sliczny!
...widze ze wspaniale spedzilas dzionek.
Mocno przytulam
Magdalena/Color Sepia
Piękny anioł na dobranoc. Kawusię zostawię sobie na poranek.
OdpowiedzUsuńSłodkich snów życzę
Dziękuję za przemiłe wizyty :))
OdpowiedzUsuńKawę robię tak, słodzone mleko skondensowane wlewam na dno szklanki, na to espresso lub inną mocną kawę, a na wierzch spienione mleczko. Proporcje "na oko" choć w oryginale to chyba dwie porcje kawy na jedną porcję mleka skondensowanego, ale ja uwielbiam kawę i mogłabym ją pić na okrągło.
A ta jest wyjątkowo pyszna, choć słodka :))
Pozdrawiam serdecznie
skusił mnie obrazek z kawą.
OdpowiedzUsuńa tu jeszcze i książka do niej.
idealna para. :)
a Anielisko chyba wyraża uczucia nas wszystkich.
pięknie u ciebie.
Dobra kawa zaraz po przebudzeniu to to "co tygryski lubia najbardziej" A jeszce taka kawusia. Mniam mniam. A do tego taaaaka ksiąązka. Nie ukrywam - zaintrygowała mnie, nie ukrywam :)
OdpowiedzUsuńCiesze się ze nastrój Tobie wraca i tym samych chęci do szycia cudeniek.
buziaki
Przepiękny Twój zaspany aniołek w bieli! Kiedy na niego patrzę przypominają mi się letnie przebudzenia w pokoju rozświetlonym słońcem....
OdpowiedzUsuńAle jeszcze zima, więc kawa i piękna książka to jest to! Dziękuję za namiary, zajrzę do empiku, poszukam.
Lektura super...dla odprężenia przed snem czy przy porannej kawce jak dla mnie bez różnicy:-)
OdpowiedzUsuńAnioły nieziemskie tworzysz.Szczerze podziwiam :-)
Ksiazka naprawde inspirujaco sie zapowiada, a aniol wprost niebianski - fantastycznie dobrane materialy i kolory, czyli skromna, piekna i elegancka biel oraz czerwony, delikatny haft...marzenie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu mnie za oknem też kapu kap ale jak się wyjrzy to jakoś tak biało, oj dosyć już tego, jakieś krokusiki by się przydały:):):) buziaki
OdpowiedzUsuńOj ten śpioch to cudny jest! Zdolna kobietka z Ciebie!:)))
OdpowiedzUsuńKsiążka zapewne super jest...choć ja ostatnio ich nie kupuję, bo już naprawdę nie mam ich gdzie trzymać:)
A taką pyszną kawkę sobie dzisiaj zrobię-nawet mam podobne szklanice:)
o, też takie książki lubię :)
OdpowiedzUsuńA śpioszek uroczy!
OOO jaki słodki śpiOCH :)) a kawka i książka (i to TAKA!) to jest to co lubię najbardziej :))) marzy mi się takie właśnie spędzenie choć chwili wolnego czasu.... którego brak :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Mnie zauroczyła lala to chyba Tilda marzę żeby uszyć sobie sama... zbieram się już 1/2 roku... śliczności pozdrawiam ciepło ... i bedę tutaj zaglądać częściej ... jeżeli można się tak wprosić. Raczkuje i dopiero uczę się tych zawiłości internetowych...
OdpowiedzUsuńJotka
mmmm.. uwielbiam takie albumy tak samo jak magazyny wnętrzarskie :) można czerpać do woli.. inspiracje oczywiście :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam :)
Oj ja też uwielbiam taką lekturkę!!! Niestety bardzo często możliwości finansowe nie pozwalają na ich kupno, ale w internecie też można cuda znaleść :)
OdpowiedzUsuńśpioszek bardzo mi się podoba...zwłaszcza kolorystyka :) :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Śpioszek przeuroczy, wykonany z taką dbałością o szczegóły. A widok kawy tak pięknie podanej od razu stawia na nogi:)) pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńCudna książka, wiesz ,że ja też bardzo lubię zaglądać do takich pokładów natchnień i inspiracji bardziej niż gapić się w ekran monitora. Lubię ciągle wracać i odkrywać za każdym razem coś nowego. Twój anioł jest przecudny !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam śpiewem ptaków bo gwarno już w moim lesie!!!
Jaki cudny ten śpioszek-jestem oczarowana :D
OdpowiedzUsuńCudowny ten śpioch ..kawę w jego towarzystwie mogłabym pić godzinami a i książka wydaje się bardzo fajna .. Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńŚpiący anioł piękny :))
OdpowiedzUsuńbez kawy rankiem nie potrafię normalnie funkcjonować.
całuje i byle do wiosny :**
No cudny Aniołek kochana :) A lektura aż krzyczy żeby ją poczytać i pozachwycać się przy dobrej herbatce :) Pozdrawiam cię serdecznie:)
OdpowiedzUsuńsłowo drukowane i dotyk kartki papieru- to najmilsze uczucie, któremu nie dorówna żadna strona www.....
OdpowiedzUsuńHmmm...wydawało mi się,że już pisałam pod tym postem:)W każdym bądź razie śpiocha podziwiałam parokrotnie, bo cudny jest! A taka kawusia...hmmmz dobrą książką i pięknymi ilustracjami do kompletu:)))
OdpowiedzUsuńIdę stąd, bo sprzątać miałam, a tu jakieś błogie lenistwo mnie złapało:)
buziaki
aż chce się chwycić za pędzel i ruszyć do zmiany mieszkania
OdpowiedzUsuń