style boho ~ modern

Boho jest stylem, który jest mi bardzo bliski. Urzeka mnie jego luz, swoista pogarda dla konwenansów i układów, zachwyca łączenie pozornie n...

Boho jest stylem, który jest mi bardzo bliski. Urzeka mnie jego luz, swoista pogarda dla konwenansów i układów, zachwyca łączenie pozornie niepasujących do siebie elementów, a pieprzu dodaje odrobina szaleństwa i fantazji artystycznej.

Lubię jego różnorodność, ciekawe zestawienia przedmiotów, kolorów, wzorów, faktur.

Kojarzy mi się z latem, ciepłem, słońcem, nieustającymi wakacjami, letnim domem, który tak naprawdę może być wszędzie, w gorącej Azji, Australii, Meksyku, Ameryce Południowej, Hiszpanii, ale również w chłodnej Skandynawii, Holandii, czy umiarkowanej klimatycznie Francji.Wszystko zależy od naszej wyobraźni i pomysłowości, w którą stronę chcemy się udać na naszą wnętrzarską wycieczkę.

Sama nazwa boho pochodzi od francuskiego bohema - oznaczającego cyganerię. Bohema zresztą zrodziła się we Francji zaraz po zakończeniu Rewolucji Francuskiej 1799 roku. W XIX wieku środowiska artystyczne, intelektualne, pisarze, malarze, muzycy, dziennikarze, filozofowie przyjęły nazwę bohemy.
Boho zatoczyło swój krąg w latach 50 i 60 ubiegłego stulecia jako przeciwwaga panującego konformizmu. Młodzi, zbuntowani ludzie stworzyli zupełnie nową jakość estetyczną.
Boho we wnętrzach to stosunkowo nowy nurt, wykorzystuje wpływy etniczne, folkowe, ale również romantyczne i modernistyczne.

O boho już pisano wiele, latem na #bloggersphotomeeting dziewczyny przygotowały świetną stylizację w tym stylu {KLIK} jednak od zawsze boho postrzegam nie tylko jako cygańsko-hippisowsko-indyjsko-afrykański mix łączący w sobie mnóstwo kolorów, wzorów, świecidełek, lampek, koralików, ale również zlepek rozmaitych stylów. Jako miłośniczka eklektyzmu odnajduję w boho możliwość tworzenia własnego, niepowtarzalnego stylu, kreowania indywidualnej przestrzeni, poszukiwań rozmaitych środków wyrazu estetycznego, dystans do mód i trendów. Krótko mówiąc jest to też swoista filozofia dzięki której powstają niezwykle ciekawe wnętrza.

Boho ma jeszcze jedną fantastyczną cechę, mianowicie zamiłowanie do ekologii, recyclingu i upcyklingu.

Dziś chciałam Wam przedstawić odmianę modern boho w kilku odsłonach. Bardziej prosty styl z elementami vintage, średnio kolorowy, a więc idealny dla miłośników spokojnych wnętrz. Co ciekawe, w tak obecnie modnym stylu skandynawskim ma świetną bazę. Z dużą ilością roślin, ciekawej ceramiki, przedmiotów jakby z peerelowskich wykopalisk, pamiątek z podróży, oraz designerskich dodatków tworzy taki eklektyczny zlepek, który w moim odczuciu jest stylem doskonałym.

Emily Katz specjalistka od makramy, designerka, stylistka i trochę fashioniskta( niektórzy z Was może zaglądają na jej profil na Instagramie) tworzy wspaniałe mariaże roślin i makram. Muszę przyznać, że podglądam ją od dawna i z nieukrywanym zachwytem zachowuję w pamięci większość jej obrazów.


Ta zachwycająca dziewczyna tworzy naprawdę piękne rzeczy. Bardzo spodobała mi się makramowa kanadyjka, właśnie zastanawiam się co zrobić ze swoją. Podobają mi się plecione siedziska krzeseł, foteli czy taboretów.


Nowoczesne makramy doskonale odnajdują się w prostych, jasnych wnętrzach. Z kolorowym czy też mniej kolorowymi roślinami wyglądają zjawiskowo (przyznam, że popełniłam kilka takich prostych oraz kupiłam jedną dość misternie uplecioną z jutowego sznurka).


Kolejną postacią, której aranżacje pobudzają moje zmysły jest  Kathrin Smirke stylistka i kreatorka stylu boho również w garderobie, (profil na Instagramie). Ta rudowłosa piękność nie dość, że wygląda zjawiskowo to jeszcze cudownie czaruje przestrzeń. Wraz ze swoim mężem Brianem wspaniale zagospodarowali swój dom na pustyni.


Zupełnie jak ze skandynawskich blogów, prawda? A to gorący klimat Josuha Tree w Kaliforni,




Mała dawka koloru :) bowiem Kathie projektuje również kolorowe ciuszki do swojego butiku.


I rzut oka z góry, boho - nie boho..... można się spierać, ale jednak boho i modern ;-)


Bardziej kolorowe stylizacje tworzy pełna energii Marika Wagle odnajdująca w swoich licznych podróżach po świecie koloryt i piękno tkanin oraz wyrobów rękodzielniczych, które stały się w końcu inspiracją do odkrywania niezwykłego świata designu wnętrzarskiego. Muszę powiedzieć, że uwielbiam jej stylizacje, energię i umiejętność łączenia przedmiotów.


i tu oprócz kolorowych, wzorzystych i stylowych tkanin znajdziecie designerskie perełki.







Kilka luźnych inspiracji znalezionych na niezawodnym Pinterest:



 kanadyjka w wersji boho&modern bardzo mnie zachwyca :)


Graficzno-modernistyczne boho :)


Jak sami widzicie, boho nie musi być zwariowane i szalone, nie musi dawać po oczach i męczyć kolorami, bo faktycznie nadmiar kolorów może męczyć.

Od zawsze byłam zwolenniczką wnętrz stonowanych, ale jestem człowiekiem środka i  uwielbiam kolor w detalach, dodatkach, tkaninach.  Nie wykluczam że w jakiejś części wnętrza czy nawet jednym pokoju nie zrobiłabym takiego szalonego mixu, tak po prostu, żeby czasem wpaść i nachwytać tej cudownej energii jaką dają kolory.

Zresztą spójrzcie na przyrodę, jak hojnie nas obdarza niepowtarzalnym pięknem kolorów i wzorów.
Inspiruje artystów począwszy od prostej sztuki ludowej, aż po największe dzieła malarskie.
Daje nam niezwykłą energię i pragnienie poznawania, odkrywania i co najważniejsze tworzenia.

Sama jestem zafascynowana sztuką wielu kultur i z własnej zachłanności chciałabym mieć ich trochę pod swoim dachem.

Boho daje taką możliwość i dlatego jest to styl, który doskonale zaspokaja moją estetyczną żarłoczność ;-)

W następnych postach pokażę Wam boho inspirowane folkiem, boho romantyczne, inspirowane stylem koczowniczym, naturą i szalone maksymalistyczne wnętrza pełne artyzmu, koloru i niezwykłych faktur.
Myślę, że ta wycieczka po stylistyce boho może okazać się bardzo ciekawa dla Was, całe lato bowiem szyłam patchworki boho i jak się okazuje styl ten wkracza do naszych wnętrz, co mnie bardzo cieszy.

Napiszcie co myślicie o stylu boho? Jest dla Was czy absolutnie go nie czujecie?

Jedna stylizacja boho u MARTY w sypialni spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem, a więc pierwszą udaną realizację mamy obecną w życiu wnętrzarskim.
Może stworzyć jakiś katalog wnętrz o wspólnych cechach, tablicę na Pinterest?


Ściskam Was!






You Might Also Like

14 comments

  1. Hm, fajny post. Zauwazam u mojej dziewiecioletniej corki podciag do stylu boho. Wybrala sobie tkaniny do poszewek. Az mnie zaskoczyla. Ale bardzo mile. No i stwierdzilam, jak piszesz Reniu, ze niezupelnie chodzi o kolorowe szalenstwo. Faktycznie wszystko moze byc w kolorach umiarkowanych i fajnie laczy sie z innymi meblami, dodatkami. A co do makram... nie wiedzialam, ze tak sie nazywa to "cos" dla kwiatkow :) Kiedys, jeszcze studentka szkoly sredniej, zrobilam wiele makram dla mojej mamy i znajomych. Na pewno nie byly tak cudowne, ale wyroba to byl jeden ogromny relaks a wynik super :) Reniu, ide poogladac Instagramy i dziekuje za mnostwo inspiracji! Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci lubią kolory, moja córa też czasem dokonuje takich wyborów, że jestem zaskoczona :)
      Cieszę się, że podoba Ci się ta stylistyka. Jest naprawdę interesująca i bardzo fajnie wpisuje się w rozmaite wnętrza.

      Makramy to i ja plotłam za młodu, fajny efekt zwłaszcza w połączeniu z drrewnem.

      Pozdrawiam Cię serdecznie

      Usuń
  2. Siłuję się z boho już od kilku miesięcy, postanowiłam wprowadzić go w sypialni i dalej jest zbyt sterylnie. Wychodzi ta moja minimalistyczna natura i nijak nie potrafię tego pogodzić. Czuję niedosyt tej cyganerii wnętrza, chciałabym tak poszaleć jak Ty, tylko trochę odwagi mi brak. Po czym widzę taki post i znów mi ćwieka zabijasz... Pójdę spać myśląc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To myśl, trochę dobrych inspiracji z netu i można ożywić wnętrze. Trochę mi brakuje w rodzimym wnętrzarstwie luzu i zabawy przedmiotami, kolorami, w ogóle wnętrzem. Mam wrażenie, że bardzo dosłownie traktujemy urządzanie wnętrz. Ma być gładko, stabilnie, elegancko, żeby się rodzinie i sasiadom podobało, i jeszcze tanio do tego. Często więc powstaje banał jakich mało.

      W świeci blogowym jest jeszcze na czym oko zaczepić, ale jak się wejdzie to realnych mieszkań to mi się czasem granat odbezpiecza. ;)

      Pozdrawiam

      Usuń
  3. zdecydowanie modern boho mnie teraz kręci :)
    a ta wyplatana kanadyjka to mistrzostwo świata. Szkoda, że nie mam gdzie wstawić takiego mebla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że ulegasz i robisz to z naprawdę super efektem :) Twoja sypialnia Marto jest niesamowita.
      Wyplatana kanadyjka też mnie korci, ale nie dam rady zrobić takiego cuda, tu nawet nie chodzi o technikę tylko brak czasu.

      Kanadyjka tak w ogóle jest składana, więc spoko możesz sobie taką zafundować.

      Usuń
  4. Jak fajnie przelałaś moje przemyślenia na temat boho :)) Mimo mojego zamiłowania do umiaru w kolorach, pstrokaciznę w moim najbliższym otoczeniu tolerowałabym jedynie w takim właśnie wydaniu i to w jego raczej klasycznych formach niż w tych nowoczesnych. Boho jestem w stanie wybaczyć przerysowanie i jak w innych stylach "przefajnowanie" graniczy z kiczem, tak stylowi boho to raczej nie grozi. Mogę śmiało stwierdzić, że uwielbiam ten styl i idącą za nim filozofię życia. Dzięki za te inspiracje, super, że podjęłaś temat:
    ściskam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marto, boho to wyzwanie, ale spróbować warto. Ja z kolei uwielbiam rozmaite połączenia, czasem nawet bardzo zaskakujące. Co do kolorów lubię je w akcentach większych mniejszych, obraz, grafika, jakaś aranżacja. Też lubię umiarkowanie stonowane wnętrza. Ale jak widać w boho można sobie wybrać co się komu podoba.
      Bardzo lubię ten styl i fajnie, że zaczyna się przyjmować u nas. Taka trochę przeciwwaga do ciężkiego polskiego stylu mieszczańskiego : )

      Ściskam :)

      Usuń
  5. Mój ulubiony styl we wnętrzach, ale także jako styl ubierania się.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie również boho jest bliskie, w mieszkaniach i dodatkach chyba nawet bardziej niż w szafie. Jestem już zdecydowana, że kiedy wreszcie zamieszkam we własnym mieszkaniu, z pewnością będzie on tak urządzony. Z jednym, ale co do pokazywanych przez Ciebie propozycji, u mnie z pewnością będzie mniej stonowanie, a bardziej kolorowo!

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię u kogoś taki misz masz i taki wzorowy posmak, ale ja bym się w takim otoczeniu nie odnalazła, zostanę przy babcinych koronkach, choćby wszyscy w domach posiadali indiańskie dywany i łapacze chmur :-))) Choć ten ostatni chodził mi już po głowie ;-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy i inspirujący wykład.

    OdpowiedzUsuń