ten dzień

już za nami.... Dużo stresu, emocji, pośpiechu. Szemrzący od kilku dni deszcz ustał na chwilę, dając nadzieję, że ten pierwszy raz sukienka ...

już za nami.... Dużo stresu, emocji, pośpiechu. Szemrzący od kilku dni deszcz ustał na chwilę, dając nadzieję, że ten pierwszy raz sukienka przeżyje (za to od wczoraj leje jak z cebra :(((
Generalnie było fajnie, dzieć mój już skomunizowany. Mnie zostaje przebrnąć przez biały tydzień (no.... może ten deszcz by już sobie poszedł gdzieś...)
Pigułkowa relacja foto, niestety na robienie dobrych zdjęć nie wystarczyło mi weny. Gdzieś czytałam, że lepiej mieć podręcznego fotografa, bo w tym całym zamieszaniu trudno o dobre fotki.
No i  potwierdzam.

Gosi sukienka.... powiem wprost, nie bywam zbyt często na komuniach, ale takiej rewii mody, fryzur i dodatków dawno nie widziałam (nie tylko u dziewczynek)
Moja córa jako jedyna miała wianek z prawdziwych kwiatków (dzięki dziewczyny za podpowiedź jak go przechowywać). 
Sukienka wyszła dość skromnie w porównaniu z balowymi kreacjami jej koleżanek. Ale przecież nie o to chodziło, by szokować i błyszczeć. Ona była zadowolona i ja też :))) Ba, nawet koleżanki mówiły Gosi, że jej sukienka jest śliczna.
Chyba zacznę podzielać pogląd, że wolę dzieciaki w albach, choć nie ukrywam dla mojego chłopaka za dwa lata też mam fajny pomysł na ubranko do komunii.


Najwięcej frajdy miałam przy dekoracjach i dekorowaniu stołów, zrobiłam dwa jeden dla dzieci drugi dla dorosłych.

No i druga frajda dla mnie - tort, zrobiłam biszkopt i krem z serka mascarpone. Do dekoracji użyłam żywych kwiatków (też chyba jakaś odmiana margerytki). Wyglądał świeżo, dziewczęco i kwiatki pięknie wpisały się kolorystycznie w kremowe tło. Do tego dość smaczny, nasączyłam go mixem soków z mandarynek, cytryn, aromatu waniliowego i odrobiny cukru.

Najważniejsza tego dnia jednak była dla mnie uśmiechnięta buzia mojej córy :)))


Czy uwierzycie, że pani w szkole następnego dnia pytała dzieci kto dostał quada i ile kasy....????!!!!!
Potraktowałam to jako durny żart.... bo to aż niemożliwe, żeby dorosła osoba zadawała dzieciom takie pytania.


Uściski i do miłego!!!!


You Might Also Like

62 comments

  1. Twoja córcia Renatko wyglądała po prostu zjawiskowo, tak jak w tym dniu powinna wyglądać dziewczynka- świeżo, bezpretensjonalnie.Stół także pięknie przystrojony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, właśnie o to chodziło. Zupełnie nie rozumiem dlaczego ludzie na komunię robią taki "szoł"

      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Renatko cudne zdjęcia i jaka ładna panienka z wiankiem na głowie i uroczą sukienką:))) ślicznie wygląda!
    a co do prezentów na komunię to nawet mi nie mów takich rzeczy.,ja też mam nadzieję, że to był żart, choć i żartować tak nie wypada...;/
    u nas leje i jest okropnie, więc ratuję się kolorami:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu. Myślę, że pani po prostu w ohydny sposób podpuszczała dzieci, które co powie, czym się pochwali, czyli sprawdzała jak rodzice nastawili swoje dzieci do komunii.

      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Reniu, córcia wyglądała ślicznie - niewinnie i dziewczęco - przecież o to chodzi...
    U nas też Jędrek już po komunii i po białym tygodniu.... Ufff....
    Przeraża mnie to wariactwo rodziców i nie tylko - nasze przyjęcie urządzaliśmy w domu - na 20 osób. I powiem szczerze, że były na to różne reakcje - przecież trzeba w modnej knajpie i na 40-50 osób;) Było tak jak chcieliśmy - rodzinnie, ciepło, klimatycznie, z domowym pysznym jedzonkiem i godzinami rozmów.
    Serdeczności,
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego komunia nie może być dla dziecka i rodziny bardziej uroczystym przyjęciem tejże komunii. Sama jednak przekonałam się, że jest to jakieś wariactwo. Jak patrzyłam na te biedne dzieciaki osaczone przez rodziców z aparatami, którzy cykali całe serie zdjęć pomyślałam, paranoja. Zabrałam aparat, ale pstryknęłam kilka zdjęć widząc, że jest fotograf i każdemu dziecku cyka fotki stwierdziłam, że to bez sensu.
      Nie robiłam przyjęcia w lokalu bo bardzo zależało mi na moich dekoracjach, moim jedzeniu, mojej oprawie całości. Choć przyznam, wyczerpujące zadanie. Zwłaszcza jak się robi wszystko samemu.

      Uściski przesyłam

      Usuń
  4. Córka pięknie ubrana, ja co prawda za albami nie jestem, mam córkę i nie chciała bym aby szła w albie, ale w takiej sukience jak Twojej córki, jest śliczna, delikatna, bez zbędnych dodatków, i o to chodzi... :) No i wianek, cudnej urody, bo z żywych :)
    Co do tortu piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dlatego byłam przeciwna albom, bo myślałam, że większość będzie jednak w sukienkach podobnych do tych, którą uszyłam. Natomiast to co zobaczyłam.... majgad i co ciekawe, rozmawiałam z niektórymi matkami, tak.. tak... sukienka będzie szyta, skromna... potem jak zobaczyłam jaka ona skromna. No ale myślę, że różne jest pojęcie skromności.
      Jejku czy w tym wszystkim chodzi o to by pokazać co się ma.... większość z tych dziewczyn na co dzień nie wygląda zbyt szałowo, w ciuchach z targu i do tego byle jak dobranych, więc może o to chodzi.

      Ech... dobrze, że mam to już za sobą.:)

      Usuń
  5. Piękna córeczka:) Sukienka marzenie:)
    jeśli chodzi o nauczycielkę to aż brak słów....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, a co do nauczycielki wydaje mi się, że to zwykłe, prostackie podpuszczanie dzieci. Ohyda!!!

      Usuń
  6. Reniu dla pocieszenia napiszę ,że my również mamy w pogotowiu naszykowany parasol. Córcia wyglądała ślicznie , tak jak lubię! A o rewię mody mogę sobie tylko wyobrazić . Nasze dzieci przystępowały do sakramentu w kościele katedralnym , tak więc było ich duuużżżooo. Co do stroju , przyjęty był prosty krój , ale widać było w niektórych przypadkach, przerost formy nad treścią;)

    Chyba ktoś powinien, porozmawiać z ,,WYCHOWAWCĄ,,! Cieszę się ogromnie ,że my trafiliśmy na mądrych opiekunów i rodzice w klasie Oli mają ,,zdrowe ,,podejście. Uzgodniliśmy ,że dzieci mają zakaz rozmawiania o prezentach, a że ksiądz ponadto obiecał im niespodziankę w przyszły wtorek, to zyją teraz białym tygodniem , sypaniem kwiatków i słowami wikarego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też było dużo dzieciaków i z pięć razy więcej gości. Nie mogłam dostać się do swojej córki, bo tłum falował, przemieszczał się, wirował. Miałam wrażenie, że ludziom coś na łeb padło.
      Tak jak pisałam, mam wrażenie, że pani nauczycielka po prostu w perfidny sposób chce wybadać co u kogo w rodzinie było tematem i wydarzeniem dnia.
      Jestem zniesmaczona. Ale pani, choć ma dobre notowania w sensie nauczania nie jest moją ulubienicą jeśli chodzi o podejście do niektórych spraw. Jakby zupełnie nie rozumiała, że dziecko nie jest bezwolną maszynką, którą rodzic może dowolnie nakręcać. Dziecko to człowiek i ma prawo do własnych poglądów, humorów i zachowań, choć często są sprzeczne z naszym, dorosłym rozumowaniem.

      Uściski Kamilo

      Usuń
  7. Piękna sukienka no i oczywiście córka. A ja jestem zwolennikiem alb choć mam córkę, właśnie z powodu tego cyrku, a tak wszyscy są jednakowo ubrani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc nie jestem zwolenniczką jakiejkolwiek unifikacji, ale jak popatrzyłam sobie na te "przebrania".... zwątpiłam w czyste intencje rodziców, że komunia to przeżycie duchowe.

      Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  8. Twoja córa wyglądała prześlicznie :) i te dekoracje.. wszystko ze smakiem i klasą :) zachowania pani w szkole nawet nie skomentuję..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a o pani już pisałam w komentarzach wcześniej. Sama jestem zniesmaczona, choć miałam ją za kobitę z klasą.

      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Córeczka ślicznie wygląda w sukieneczce :) U nas dzieci szły w albach, ale i tak potrafiły sobie przystroić tak albę, że wyglądały jakby szły na zabawę, a nie do Komunii ...
    Im mniej tym lepiej ... pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem zdania, że mniej znaczy więcej. Myślisz, że to dzieci przystrajały swoje alby?

      Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  10. No to faktycznie nauczycielka się popisała:(
    Piękną sukieneczkę uszyłaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie zaskoczyła, bo byłam przekonana, że ma więcej tołku we łbie.
      Dziękuję mysiu :)) i ściskam

      Usuń
  11. Suknia śliczna i wianek marzenie!
    Co dopytania Pani niestety i moja córka usłyszała takowe pytania :( Niestety Poczochrana była mocno rozczarowana pierwszym dniem po Komunii w szkole....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet moja córka stwierdziła, że o takich rzeczach się nie mówi, choć wcześniej nie rozmawiałyśmy o tym, żeby nikomu nic nie mówiła. Tym bardziej, że u nas w domu nie mówiło się o prezentach.
      Pisałam już we wcześniejszych komentarzach, że pani to chyba te dzieciaki podpuszczała, bo to najlepszy sposób sprawdzenia co w domu jest najważniejsze. Moim zdaniem bardzo prymitywna forma.

      Pozdrawiam

      Usuń
  12. komuniowy szał zawsze mnie zdumiewał, a szczęka mi opadła jak jeden tatuś swojej córeczce wynajął limuzynę do kościoła ;/ żenada
    dobrze że postawiłaś na prostotę i dziewczęcość, wszystko jest takie jak powinno być, śliczne, proste i niewinne :)
    Zachowania pani nauczycielki nie skomentuje..
    Pozdrawiam i słonka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he.... to ja nawet swoją 'limuzynę' umyłam, żeby zabłyszczeć ;-) a tu kurka musiałam zostawić auto z pół kilometra od kościoła, bo nie było gdzie zaparkować. Na szczęście u nas nie było takich wyskoków, ale rodzice, rodzina z aparatami, kamerami... nad głowami tych dzieciaków. Był przecież i kamerzysta, i fotograf....
      Ludziom to chyba coś we łbach się miesza.
      O zachowaniu pani już pisałam wcześniej, też jestem zniesmaczona, ale ona chyba jest taka ciekawska i wścibska, choć tak ogólnie nie sprawia takiego wrażenia. Za to chyba uwielbia lizusostwo rodziców, bo jak widzę ten sam wianuszek mam wokół niej i w kółko pla, pla, pla, pla..... to chyba jednak lubi być 'adorowana'. Zastanawiam się, skąd one mają tyle czasu na to. Ja zawsze w biegu, człek ledwo zdąży dzień dobry powiedzieć....

      Ech życie....
      Ściskam iko.

      Usuń
  13. ja tez uważam ,że sukienka komunijna powinna być skromna slicznie wygladdała Twoja Panna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to nawet co do ślubnych kreacji mam takie zdanie, ale uważam, że najważniejsze jest to co w człowieku. Nawet trochę irytują mnie osoby zbytnio przykładające uwagę do swojego wyglądu.

      Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  14. Pięknie, a wianek wprost cudowny. Ja na komunię miałam dwie sukienki, jedna była bardzo podobna do sukienki Twojej córci, obie zostały uszyte przez moją babcię, nie miały kół, nie kręciły się jak szalone, były tak jak należy, czyli stosownie do sytuacji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak... te koła, halki, draperie..... ledwo się te bidulki w ławki mieściły.
      Ja też miałam na komunię dwie sukienki, obie okropne. Dlatego chciałam, żeby moja córa miała jedną, ale sensowną. Nawet w salonach nie widziałam niczego stosownego na tę okazję. Po prostu jakaś masakra.

      Pozdrawiam serdecznie i dzięki wielkie:)

      Usuń
  15. pięknie.... wspaniały dzień ;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale cieszę się, że mam go już za sobą.

      Usuń
  16. ihihihihii mam nadzieję, że to raczej żart był ;)) U nas kameralnie , w gronie najbliższej rodziny, z albą i żywym wiankiem , ale umieram ze strachu bo ta Niedziela dopiero przede mną :))) Nie będzie cudów wianków ale i tak jakoś dziwnie boli mnie brzuch :)) Do tego jeszcze "Nasz Proboszcz" odchodzi w tym dniu z parafii... Trzymaj Reniu kciuki proszę ..

    A Twoja córcia wyglądała przepięknie !!! I różane talerzyki wypatrzyłam cudne !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to taki z tych głupszych!!
      U mnie też było bardzo kameralnie. 14 osób, najbliższa rodzina, żadnego ściągania rodziny z Polski.

      Dobrze będzie Moniko, ja starałam się bez stresu podchodzić. Nawet wpadka mi się zdarzyła z sernikiem, bo jakiś rozlazły wyszedł i nikt go nie chciał jeść (pierwszy raz w życiu sernik mi się nie udał), ale wszystko robiłam sama i to dla mnie był wielki sukces. Teraz za to mocno odczuwam ten stres i napięcie. Przede wszystkim przygotowania, logistyka, zakupy i to, że tuż przed komunią nigdzie nie mogłam kupić rękawiczek (chciałam, żeby poszła w tych, które ja miałam na komunię, ale nie dały się wybielić i za bardzo odstawały kolorystycznie od sukienki).
      No ale udało się i było ok.
      Jednak cieszę się, że to już po.

      Ściskam i trzymam kciuki

      Usuń
  17. Twoja córcia wyglądała bardzo dziewczęco i delikatnie czyli tak jak powinna wyglądać dziewczynka do Pierwszej Komunii. Przykre jest tylko to że wielu dorosłych już zapomniało jak ważny jest wymiar duchowy tego dnia i liczy się dla nich tylko kasa oraz odpicowany na błysk wygląd :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak niestety... tak dokładnie to wyglądało. Jakiś kosmos normalnie.

      Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  18. Piękne.. i sukienka i wianek i... tort:)...Klimatycznie i tak...normalnie... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Renatko córcia wygląda prześlicznie, dziewczęco delikatnie i świeżutko.Tort wygląda smakowicie.
    Ja swoim dzieciom też szyłam sama ubranka.Sukienka Patruni miała atłasowy biały staniczek z wizerunkiem hostii z promieniami.Hostia była przeszyta na dwóch warstwach a potem wypchałam wzór lekko watką, wyglądało ślicznie.Kubie uszyłam marynarkę z białego aksamitu.Wszystko oddalam potem innym dzieciom, zostały tylko zdjęcia.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to największa radocha i frajda, że mogę zrobić coś samodzielnie i według własnego pomysłu (no... po konsultacjach z córą oczywiście). I o to w tym wszystkim chodzi. I cieszę się, że potrafię, że chcę i córa będzie miała fajne wspomnienia.

      Ściskam

      Usuń
  20. Sukienka śliczna ! też jestem zwolenniczką prostych form a zwłaszcza na komunii, bo ostatnio ta uroczystość przyjęła bardzo dziwną formę ...prawie jak wesele

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam podobne zdanie, a nawet co do wesel.... to ich po prostu nie lubię.

      Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
    2. To ja się również przyłączę do zachwytów. Sukienka piękna i mega plus za wianek z kwiatów (aż dziwne, że był jedyny - to przecież takie oczywiste, że powinien być z prawdziwych). Ja też miałam wianek z prawdziwych kwiatów robiony przez dziadka (z kwiatów z jego działki), a sukienkę wprawdzie sklepową, ale uwzięłam się, że ma być krótka i innej nie założę. I miałam do kolan, jako jedyna w kościele :).
      Komunie i wesela w formie show to coś co mnie też przeraża. Zarówno branie udziału jako gość, ale też jako główny zainteresowany :) dlatego postanowiliśmy, że nasze wesele będzie bez tych wszystkich "fajerwerków" i w sumie mamy gdzieś co pomyślą o tym inni. Bo należy przede wszystkim być sobą!

      Pozdrawiam Ciebie oraz świeżą "komunistkę" ;)

      Usuń
  21. Z pewnością była to najpiękniejsza suknia w tym ,przebranym' tłumie.
    Uroczy wianek.
    I nastrój.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była jeszcze jedna dość skromna i kilka całkiem ciekawych, ale większość zdecydowanie jakaś taka mało dziewczęca.

      Dziękuję i ściskam

      Usuń
  22. Renatko,
    Elegancka prostota jest zawsze najpiekniejsza, a juz w szczegolnosci na uroczej 9-latce!!!
    Corunia sliczna, wianek, kwiatunie i torcik przepiekne, wrecz idealne!!!

    Jestem zachwycona!!!!!!!
    Cudownie, ze ten Wielki dzien byl tak Piekny!Pozdrowienia i serdecznosci
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  23. Zadowolona minka córeczki mówi wszystko !!! Sukienka piękna, tort z żywymi kwiatkami niesamowity, stół pięknie przystrojony.
    A pytanie Pani nauczycielki pozostawiam bez komentarza...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dekoracje piękne! Suknia cudowna i ten wianek - naprawdę dziewczęco i skromnie ale uroczyście i ze smakiem.

    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  25. Hej! Wspaniale Ci wyszło - jak zwykle zresztą.
    Co do pytań, to niestety słyszałam o tym. Słyszałam o pytaniach: kto gdzie miał przyjęcie i co kto dostał. Dzieci biedniejsze, bądź z innymi zasadami tak jak u nas (prezenty, nie dziękujemy) czują się okropnie. Zastanawiam się jaki cel mają takie pytania. I to od kogo???
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękna skromna sukieneczka :))) i wianuszek śliczny :)

    Ja pamiętam jak kiedyś sypałam kwiatki, miałam skromną po kimś kupioną sukienkę... i czekaliśmy na procesję w przedsionku kościoła i weszła taka jedna dziewczyna i popatrzyła na resztę i skwitowała to, że ma najpiękniejszą sukienkę... cóż to co mówią dzieci, myślą... wiele zależy od tego co wynoszą z domu, bardzo dużo od nas zależy...

    wiele błogosławieństw Bożych dla córci :)

    (ja chyba bym porozmawiała z taką nauczycielką, przykre... )

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Corcia pieknie wygladala! Wiesz ja tak sie zastanawiam bo myslalam ze te wybujale i blyszczyce suknie to przeszlosc a tu prosze nadal kroluja. W sumie w modzie teraz jest prostota bo w niej piekno, delikatnosc, ale widac nie wszedzie ;) W kazdym razie sliczna sukiesie uszylas i wianuszek uroczy, sama taki bym sobie uplotla :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękna, delikatna - UROCZA panienka w cudownej sukience !!! Skromnie i elegancko - tak mi się podoba.
    Sama bym taką sukieneczkę chciała :)) i wianek też !
    U nas dzieci idą w albach i to jest sprawiedliwe rozwiązanie.
    Widziałam już na komuniach dziewczynki z welonami i w sukienkach jak bezy - zawsze jest przerost formy nad treścią.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  29. Twoja córeczka wyglądała pięknie .Cała magia tego święta polega na skromności, tym bardziej szokuje pytanie nauczyciela o prezenty. Jestem zachwycona dekoracjami stołów. Cudownie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń


  30. return to read extra of your helpful info. Thank you for the post. Ill certainly return.
    Dreambox Cccam | Dreambox Cardsharing

    OdpowiedzUsuń
  31. Przepięknie udekorowane stoły, ciasto i ubrana córa. pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękne dekoracje na uroczyste przyjęcie-fantastycznie.Pozdrawam

    OdpowiedzUsuń
  33. U nas są alby i uważam,że to bardzo dobry pomysł..Nie ma calej tej parady..
    Twoja córcia wyglądała ślicznie: skromnie i elegancko!!
    Piękne dekoracje!

    OdpowiedzUsuń
  34. Wianek BOOSKI.... jak się takie cudo robi :-)????
    Sukienka pięknie skromna, subtelna, idealna
    Stół jak z gustownego żurnala :-)
    Pytanie Pani... z D..Y!!!
    pozdrowienia serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  35. JESTEŚ WIELKA!!!! Córka wygląda dziewczęco.. a to dzisiaj taka rzadkość! pięknie! pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  36. Reniu, Twoja córeczka wygląda pięknie, naturalnie i bardzo skandynawsko.
    Super!
    Pozdrawiam serdecznie.
    ps. U nas wszyscy musieli mieć alby.

    OdpowiedzUsuń
  37. Reniaczku, Twoja Dziewczynka wygląda prześlicznie:) Sukienka CUDO:)
    A winaek - marzyłam o takim do ślubu, ale chyba mnie to juz nie spotka...
    Uściski!
    A no i z ta nauczycielka coś nie halo... Ale ktoś jej te "prawo jazdy " dał...

    OdpowiedzUsuń
  38. Trafiłam tu przekopując internet w poszukiwaniu właśnie takiej pięknej, naturalnej sukienki. Twój blog mnie zachwycił, zaraz po sukience :-) Bardzo chętnie bym ją od Ciebie odkupiła, ewentualnie zamówiła uszycie...?
    Daj znać, co o tym sądzisz,
    serdecznie pozdrawiam
    Iza z gromatka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń