dom artystyczny
fotografie
igłą i nitką
co kryje alkowa....
lutego 20, 2013
He he.... trochę taki przewrotny tytuł, ale nie o tajemnicach alkowy będę pisać ;-)
Biel, trochę delikatnego różu, szarości i lekka piana z falbanek. Lekko, romantycznie i może trochę tajemniczo... bo co kryje się za zasłoną...? Bardzo lubię łoża ukryte za draperią tkanin.
Dziś aranżacja, którą popełniłam przy okazji szycia lnianych zasłonek. Cienki i fantastycznie gniotący się len z delikatnym połyskiem (pewnie jakaś sztuczna nić) cudnie załamuje światło.
Wprost żałuję, że to taki unikatowy kawałek.
Przyznam, że mam chęć zrobić wokół swojego łóżka takie cudo....
A tymczasem ściskam Was :)
37 comments
Pięknie, Reniu, no i fajne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńBardzo romantycznie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Oj, będziesz miała chętnych na takie zasłony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Pięknie to wyszło! Cudne falbanki... I tak jasno od razu!
OdpowiedzUsuńtak jasno,czysto,pięknie!
OdpowiedzUsuńcudne
OdpowiedzUsuńNo za co ??? pytam się, za co Ty mnie tak nie lubisz , ze pokazujesz mi takie cud !!! teraz nie zasnę
OdpowiedzUsuńbo raz że cienki len, a to moja miłość wielka, a dwa... po prostu PIĘKNE !!! cudne, zwiewne ulotne i ze wszech miar romantyczne :))
buziaki!
Tam od razu nie lubisz.... toż nie z nielubienia takie rzeczy robię :)))))
UsuńCo gorsza to nie moje.... też tylko się pogapię. Całe szczęście ludzkość fotografię wymyśliła.
Taki len ciężko dostać, ale chyba się zakręcę. Bo nieskromnie powiem, podoba mi się.
Ściskam Uluś :)))))
Śliczny jest, więc się zakręć :))
UsuńSzkoda, że w fotografia nie pobudza rownież zmysłu dotyku, eh gdyby tak sobie dotknąć... Lubię tak kupować tkaniny - dłońmi :)
kilka razy na Allegro mi sie udało kupić len w dobrej cenie, ale teraz już ich nie ma...
Usuńale nadzieja mnie nie opuszcza :))
Piękne zasłony !!! napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńTakie piękne, że aż dech zapiera. Też bym tak chciała :-)
OdpowiedzUsuńSuper ten len , właśnie takiego poszukuję .Ach te warstewki falbanek na zasłonkach , cudne . Aranżacja jak z bajki :)))
OdpowiedzUsuńcudnie :)
OdpowiedzUsuńPiękne, zwiewne i romantyczne :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńMarzą mi się od dawna takie zasłony. Piękne!
Pozdrawiam
Monika
oo! takie cudo to i ja bym chciała.
OdpowiedzUsuńAż chce się tam położyć :)
Ślicznie :)
ależ romantycznie....
OdpowiedzUsuńrzeczywiście piękne, chciałabym się budzić i spoglądać na światło przez taki lniany woal....
OdpowiedzUsuńjak ja uwielbiam Twoje tkaniny... :)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa! podoba mi się:)
buziaki
Faktycznie - cudne zasłonki! i cała aranżacja sypialniano-łóżkowa :) ma smaczek :)
OdpowiedzUsuńpiękne zasłonki a już chciałam spytać skąd taki cudowny len.
OdpowiedzUsuńOstatni..szkoda.
pozdrawiam
PIękne, aż dech w piersi zapiera!!! Takie lekkie i zwiewne. Piękna tkanina....ach, co tu dużo gadać :)
OdpowiedzUsuńBłogo, romantycznie, jasniutko czyli tak jak lubie, z tych zdjec bije ogromne cieplo i chcialo by sie wskoczyc pod ta falbankowa zaslone :)
OdpowiedzUsuńusciski sle
Te zasłony są przepiękne!
OdpowiedzUsuńromantyczne łoże stworzyłaś...
OdpowiedzUsuńo nic więcej pytać się nie będę ... hehe
Renatko śliczne zasłonki, super ujęcia, aż chcę się tam człowiek zaszyć i zrelaksować się . I ta pobielana podłoga, wszystko razem w klimacie szwedzkiej prostoty. Piękne.. Zapraszam Cię Renatko do mnie, jeśli Ci się u mnie spodoba to zapraszam do moejgeo grona Gosia z Homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńRenatko! Podziałałaś na moje zmysły!!
OdpowiedzUsuńOd kilku dni zastanawiam się jakie zasłony bym chciała mieć w sypialni...
Teraz już wiem...
Takie będą pasować do kutego łóżka, które mamy zamiar sobie sprawić.
Eh i sama bym chciała mieć wokół łóżka cienkie, przezroczystościach tkaniny.
Mocno się nad tym zastanawiam, ale sypialnie mamy małą i obawiam się, że nie będzie odpowiedniego efektu...
Ślicznie to sobie zaaranżowałaś :))
Aż chce się tak wskoczyć z dobrą książką i kubkiem ulubionej herbaty. Zrobiło się bajkowo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tomaszowa
chciałabym takie zasłony przy łóżku :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :)
cUDOWNIE DELIKATNE JAK BITA ŚMIETANA....;)
OdpowiedzUsuńJakie romantycznie ulotne te koroneczki. Piękne!!!
OdpowiedzUsuńJa też kocham len i dlatego jest do wygrania małe lniane coś w moim mini-konkursie:
http://jocart-pracownia.blogspot.com/2013/02/co-to-jest.html?showComment=1361348937939#c1359862481991687480
zapraszam :))
Renatko, po prostu pięknie! A najbardziej kocham u Ciebie tę delikatność tkanin, subtelność falbanek w połączeniu ze starym drewnem, surowością, grubym ascetycznym szkłem... Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńZrób, zrób koniecznie sobie takie fruwajki!!!!
OdpowiedzUsuńKlimatycznie i trochę nierealnie jakby,cudnie!pozdrawiam i zpraszam do mnie na candyhttp://zmyslyipomysly13.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie alkowy ! :) Dawniej bywały zamykane drewnianymi drzwiczkami ( patrz Wichrowe wzgórza )
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę Twoje 'zasłonkowe ' - leciutkie, zwiewne niczym pajęczyny po prostu cudne.
Buźka :*
Przesympatycznie falbaniasto :)
OdpowiedzUsuń