Deszczową porą
lipca 29, 2010Lato sobie gdzieś poszło na chwilę, mam nadzieję, bo już dziś słońce zaczyna nieśmiało wyglądać zza chmur.
Opuściłam urokliwe miejsca nad jeziorem i zacumowałam tam, gdzie można ogrzać się przy kominku lub czarownej kozie (tak, tak.... posiadam prawdziwą kozę, w której można napalić, i którą kiedyś pewnie pokażę :))
A że bez dłubanek wszelakich trudno mi wytrzymać, zaczęłam kolejny szydełkowy pled podjadając czerwone porzeczki w towarzystwie malutkiego ślimaczka.
Porzeczki pozują w cudnej urody porcelanowej filiżance z serwisu należącego do mojej babci.
Pled oczywiście pokażę w całości gdy go skończę.
Pozdrawiam słonecznie i życzę Wam pięknego, i ciepłego lata :))
37 comments
Już się nie mogę doczekać efektu końcowego!
OdpowiedzUsuńKurczę, to już czas na pledy? A ja się jeszcze latem nie nacieszyłam...
OdpowiedzUsuńAlizee pledzik zapowiada się wspaniały!
Maniam! Porzeczki! Uwilbiam! Jak zwykle przepiekne i apetyczne zdjecie!! Slonecznego dnia zycze!
OdpowiedzUsuńPorzeczki , uwielbiam :) piszesz pled juz dziergasz... chyba masz rację, ja też już powinnam zacząć się tym interesować :)
OdpowiedzUsuńPozdr An
Lato chyba wraca:-)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej u mnie jest dzisiaj ładny, słoneczny dzień.
I temperatura taka w sam raz;-)
Piękny pledzik zaczynasz robić.
Też jestem ciekawa finału.
Pozdrawiam wakacyjnie.
Porzeczek nie cierpie, mimo,ze na zdjeciu prezentuja sie wspaniale, jakos mnie skreca jak o nich pomysle ;)
OdpowiedzUsuńA pled na pewno zrobisz sliczny. Wiec czekam na efekt. :)) Pozdrawiam cieplo.
Chętnie zobaczę pled jak już będzie skończony :) Porzeczki wyglądają niezwykle smakowicie, aż nabrałam na nie ochoty.... A towarzysza masz Cudnego ;)
OdpowiedzUsuńNie, no ALI boski pled się zapowiada:) a porzeczki..skubnęłabym czegoś kwaśnego:P narobiłaś mi smaka, tylko moje działkowe porzeczki już oberwane;/ i wyszły mi z dwóch krzaczków dwa słoiczki konfiturki:P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
oooo... ten pled będzie wyjątkowo piękny bo w "moich" kolorach :) Ależ apetyczne te porzeczki .. przyznam, że jeszcze nie jadłam w tym sezonie..
OdpowiedzUsuńPiękne, apetyczne fotografie :)
Pozdrawiam i miłego wypoczynku życze :)
Porzeczki pelne slonca lata i koloru wygladaja samkowicie, filizanka z "pamiatkowego serwisu" przepiekna , pled zapowiada sie tez ciekawie...a zdjecia godne fachowca;)
OdpowiedzUsuńRenatko u mnie pogoda tez deszczowa, jednak po ostatnuch powaznych dolegliwościch alergicznych jest jak lekarstwo.
OdpowiedzUsuńja mam też chęć na pledzik ale nie ma pojęcia jak zabrać się do tego, skąd wzór a może nie potzreba. Miałabym świętną rozrywke na jesienno zimowe wieczory.
Wypoczywaj kochana jak najwięcej.
buziaki
A ja właśnie wróciłam z sadku gdzie podskubywałam porzeczki z krzaczków i przy okazji znalazłam krzaczek jeżynek...mniam.Pledzik będzie fajowy,na jesienne i zimowe wieczory jak znalazł:) Pozdrawiam i życzę słonecznego sierpnia(bo to już tuż tuż,lato tak szybko ucieka)
OdpowiedzUsuńtes photos sont trés belles !!
OdpowiedzUsuńbelle journée
véro
apetyczna filiżanka! a pled już się zapowiada pięknie!
OdpowiedzUsuńa ślimaczek.... cudny kolega!
Motywy do pledu świetne- bardzo mi się podobają wytwory z takich elementów. Czekam na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sympatycznie razem ze ślimaczkiem spędzacie czas ;)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
Jaka piękna filiżanka!!!! Cudo!!!
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taki pledzik!
Buziaki przesyłam
pled będzie piękny.Szukam takich cudności odkąd zobaczyłam na jednym z blogów,ale nie ma nigdzie,a ja nigdy na szydełku nie robiłam:(
OdpowiedzUsuńAleż mi się błogo , radośnie zrobiło patrząc na Twoje zdjęcia :)) Takie cudne ! Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia porzeczek,
OdpowiedzUsuńPledzik zapowiada sie fajnie, ja swój już łącze 70 kwadratów!
A ja nie pokażę mojego pledu bo skończyłam go nad morzem i sprzedałam ... na plaży. W międzyczasie zebrałam jeszcze kilka zamówień, znajomi patrzyli na mnie jak na wariatkę ;DDD. Słabość mam do pledów takowych więc chyba nowy zacznę, a na zobaczenie Twego dzieła czekam zniecierpliwiona przebierając nóżkami ;))).
OdpowiedzUsuńPorzeczki czerwone uwielbiam zwłaszcza w towarzystwie pleśniowych serów w wersji dżemowej ofkors. W tym roku część owocowych soków zalewam spirytusem. Truskawkówka zalewana przed wyjazdem jest boskaaaa niestety nie wiem czy dotrwa do zimy, porzeczkowy sok też zlałam czeka na butelczynę z procentami. Na zimę jak znalazł zamiast antybiotów ;DDD
pozdrawiam wakacyjnie
13ka
Piękne , zachwycające fotki, szczególnie ze ślimaczkiem.
OdpowiedzUsuńPled zapowiada się niezwykle uroczy.
Pozdrawiam
piękna filiżanka, poza tym masz pewnie do niej wielki sentyment. Ja wielokrotnie żałowałam tułaczego trybu życia, poniewaz piękna porcelanę zachowałam tylko we wpomnieniach....
OdpowiedzUsuńU mnie cały dzień padało i mżyło na zmianę, moze jutro wyjdzie słońce? Nie mogę się doczekać
Jaki ślimaczek! Słodziak! Pięknie się wkomponował w leniwy wakacyjny czas :)
OdpowiedzUsuńTakie pledy kojarzą mi się z przytulnymi fotografiami blogów skandynawskich zbliżających się ku świętom Bożego Narodzenia. Jeszcze nie czuję ich klimatu, gdy słonko praży za oknem, ale wiadomo, że taki cudny pled nie zrobi się w jeden wieczór!
Z niecierpliwością czekam na efekt koncowy!
Pled zapowiada się pieknie!
OdpowiedzUsuńAle porzeczki to coś wspaniałego,właśnie uświadomiłam sobie ,że ostatnio jadłam je kilka lat temu!
Pozdrawiam serdecznie.
J:O)
mmmm...porzeczki pycha :) Pled zapewne będzie wspaniały i ciepły :) Ni i Babcina filiżanka przepiękna :)
OdpowiedzUsuńPiekna filiżnka:) A pledzik już mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo słonecznie
Lato ma wrócić i to na dłużej z czego się cieszę . Filiżanka piękna ,sama poluje na podobną . Czekam na zdjęcia pledu . Na pewno wyjdzie Ci super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja rowniez czekam, na pewno bedzie piekny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
U mnie dziś deszcz :( tym bardziej zachęca do dłubania pledu...
OdpowiedzUsuńDziękuję Dziewczyny za przemiłe odwiedziny i ciepłe słowa :)
Ten cudny serwis po babci mam w całości myślę, że powinnam mu zrobić jakąś uroczą sesję zdjęciową w ogrodzie.
Lato to dla mnie cudny czas, tyle nowych pomysłów i planów....
Ściskam Was mocno :))
Oj, u mnie dzisiaj taka pogoda...pasująca na piekny, ciepły wrzesień ...ktoś mi ukradł cały sierpień :)... więc pled by się jak najbardziej przydał.
OdpowiedzUsuńBabciny serwis ... cacuszko.
Pozdrawiam
Cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPięknie prezentują się porzeczki w stylowej porcelanowej filiżace :)
I ze ślimaczkiem też cudne!
Piekny pledzik - choc to poczatek :) Porzeczki mniam pyszota, ladne filizanka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudny bedzie to juz wiadomo...
OdpowiedzUsuńa ten poprzedni pled patchworkowy miodzio!!
Zapowiada się następny milusi ocieplacz! Piękne zdjęcia a ślimaczek na porzeczkach...napatrzeć się nie mogę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
P.S
Mam do Ciebie pytanko ,wyślę maila.
Cudne zdjęcia porzeczek, filiżanka...? jeszcze cudniejsza,
OdpowiedzUsuńpiekne zdjęcia,
pozdrawiam cieplutko
D.
Jak ja tęsknię za takimi plenerami :)
OdpowiedzUsuń