Chłodne kolory na chłodne dni....
czerwca 25, 2010Witajcie :))
Oddaliłam się nieco od wirtualnego świata, ale wracam. Ostatnie chłody sprawiły, że jakoś wewnętrznie zamarłam. Takie pogody w czerwcu, masakra!!!!
Chciałam też podziękować za wszystkie maile od Was wyrażające troskę o moje istnienie :)) Gorące dzięki :)) Jestem, żyję, nieco choruję, ale tak już będzie...
Dziś premiera chłodnych kolorów, pościeli w turkusowe kółka-grochy no i mojego wymodzonego pledziku. Całkiem zgrabnie wkomponowały się w pokój Małgosi, i tam też pozostaną.
Pokój Małgosi zresztą jest przed metamorfozą, zrezygnowałam z koncepcji budyniu czekoladowego z malinową polewą (lub odwrotnie budyniu malinowego z czekoladową polewą) na korzyść bliższych mi klimatów lawendowo-prowansalskich.
Córka moja łaskawie wyraziła zgodę, ale pod warunkiem, że zamieszka tam Hello Kitty jako, że podobno spełnia życzenia.
Jeśli tak, to ja poproszę o pół tuzina Hello Kitty, bo tych życzeń mam ostatnio sporo ;-)
Nie wiem jeszcze jak wybrnę z tematu, liczę po cichu, że jakoś mi się uda.
Efekty oczywiście pokażę na blogu, choć mam do pokazania zaległy pokój Witka, który już, już.... się kończy, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, a tych szukam (min. uchwytów do mebli).
Co do samego pledu... uffff.... roboty sporo, ale efekt fajny, a jeszcze najfajniej było jak go zszywałam i taki cieplutki okrywał moje zmarznięte stopy.
Za czas jakiś biorę się za następny, bo nie ukrywam straciłam głowę :))
Ściskam mocno i życzę duuuuuużo słońca na weekend :)))
60 comments
Alizee,dużo,dużo zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńPled wyszedł pięknie,fajnie dobrałaś kolory,może Hello Kitty się w nich jakoś zamaskuje ;)
Ściskam.
Kocyk jest w przepięknych kolorach.
OdpowiedzUsuńŻyczę poprawy zdrowia;-)
Śliczny!Śliczny!Śliczny!
OdpowiedzUsuńPo stokroć śliczny:)
P.S. Podziwiam cierpliwość;) bo patrząc na rozmiary pledu domyślam się, że pracy było zdecydowanie więcej niż na jeden wieczór!;)
Witam!
OdpowiedzUsuńPled super, taki cieplutki!
I strasznie podoba mi się ta pościel w grochy - super!
Boski!! Boski!! i jeszcze raz Boski!!!
OdpowiedzUsuńRenatko ja ciągle myśle o Twoim zdrówku i o Tobie. I ciągle coś tam bo czasu u mnie jak na lekarstwoo ostatnio . Ja wyjezdzam na trochę by odsapnąć i zregenerować siły ale po powrocie obiecuję napisać
OdpowiedzUsuńA pled podziwiam i zazdroszczę - trzeba się szydełkiem namachać. Moze i jak kiedyś spróbuję
buziaki i trzymam kciuki
Dorota
Ckniło mi się za Tobą Alizee straszliwie !!! Zdrówka życzę Tobie i sobie bo ja tyż przeziębiona ... pled boski, jak ja bym się chciała nauczyć robić te kwadraty ...
OdpowiedzUsuńŚciskam mocniutko
Ojej ależ piękny ten pled! śliczne kolory! Odebrało mi mowę!
OdpowiedzUsuńAle teraz już wiem, co tak Cię zajmowało:) Efekt niesamowity!
Pozdrawiam
Będzie cieplej:)
Pled bardzo wdzięczny :) I kolorki jakie przytulne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, życzę zdrówka!
Patrząc na pled , widzę OGROM pracy, jaki musiałas w niego włożyć.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę sierpliwości i podziwiam
Pled wyszedł Ci piękniasty, wygląda tak puchato i milusio. Dbaj o siebie ,życzę duuuuuużo zdrówka .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
komentarz córy bezcenny! dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńPiękny pled, co do pracy włożonej ,to wiem coś o tym.
OdpowiedzUsuńKochana powiedz mi ,zszywałaś kwadraty czy łączyłaś szydełkiem?
Mnie została jeszcze połowa kwadratów
Ja nie wiem jaka pogoda u Ciebie, ale u mnie pięknie! Świeci słonko i jest naprawdę gorąco. A gdzie? W Zielonej Górze ;-)
OdpowiedzUsuńCo do pledu: jestem pełna podziwu. Wiem, że musiał kosztować masę pracy. Wyszedł cudowny!
Gratuluję wytrwałości i dalszego zapału na kolejny pled! Super jest:)
OdpowiedzUsuńAlizee kochana dużo, dużo zdrowia :**** bo ono jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńPościel w grochy jest piękna .
a pod pledem też bym się chętnie ogrzała - pogoda jest typowo listopadowa :((
jak sie łączy te kwadraty ? bo sama chciałabym taki pled zrobić :))
Pled jest rewelacyjny. Gartuluję zapału, bo jak mniemam musiał być baaaaaaaardzo pracochłonny :) wyszedł super :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pościel w takich kolorach. Niesamowicie koi skołatane nerwy i sprowadza piękne sny.
OdpowiedzUsuńJestem chora na taką narzutę :)
OdpowiedzUsuńNo i proszę jak pięknie może być bez różowości:)))
OdpowiedzUsuńTeraz spróbuję jeszcze moją Kobietkę do tego przekonać:)))
Pozdrawiam
Alizee!!
OdpowiedzUsuń...piekny ten twoj pled...ile w nim zycia...piekne kolory!
poprostu superrrr!
buziakuje
magdalena
Ale cudenko, fakt na zimny czerwiec wspanialy. Zreszta lato tak szybko minie, jesli wogole bedzie ze na dlugie jesienno-zimowe wieczory bedzie jak znalazl.
OdpowiedzUsuńwyobrażam sobie to ciepełko- piękny pled.Życzę zdrowia:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka i dużo ciepełka:) Pledzik jest w dechę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam upalnie :):)
i ja bym straciła głowę.. śliczny!
OdpowiedzUsuńŚwietny Ci wyszedł ten pledzik. Kolory dobrane po prostu idealnie. nic dziwnego, ze córcia zagarnęła skarb do swojego pokoju.
OdpowiedzUsuńcudny...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś po przerwie :)
OdpowiedzUsuńPled, jak i całe odzienie łóżka jest piękne :) Czemu ja tak nie umiem?? :(
Życzę Ci zdrówka Kochana, no i żeby ta Kitty życzenia spełniła ;)
Szczęka mi opadła na podłogę... REWELACJA!!!!! przecudny jest ten pled :)
OdpowiedzUsuńJa niestety tak nei umiem
Pozdrawiam An
I mi się marzy taki pled. Choruję na niego od pewnego czasu. Nawet włóczki zaczęłam zbierać, szydełko kupiłam;). Brakuje jeszcze weny i wzoru.
OdpowiedzUsuńJak długo się robi takie cudo? I czy te kwadraty zszywałaś igłą czy łączyłaś szydełkiem?
Pościel w groszki mmmiodzio! :)))) A ten pled!? CHYLĘ CZOŁA! jeju, jaki duuuży! Ile pracy musiałaś w niego włożyć! Podziwiam,bo u mnie narazie podusia się robi... ale marze o takim kocyku, oj marzę...
OdpowiedzUsuńDuuużo zdrowia !!!
Pledzik wyszedł znakomicie! Myślę że dobrze że wybrałaś klimaty prowansalskie do pokoju, zdają się być lżejsze i delikatniejsze od czekolad czy malin (choć te też mają swoje uroki, zwłaszcza w zimie)
OdpowiedzUsuńCudnie się prezentuje !!!
OdpowiedzUsuńZdróweczka życzę.
Swoją drogą to pogoda jest bezlitosna i ja też marznę.
Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękny
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowia! I nie znikaj na tak długo.
OdpowiedzUsuńPledzik cudny!
Mój się jeszcze robi. I pewnie porobi dłuuuugo ;-)
Kochane dziewczyny.... dziękuję za tak miłe i ciepłe słowa :))
OdpowiedzUsuńPled faktycznie długo robiłam, ale z przerwami. Kwadraciki łączyłam szydełkiem, łańcuszkiem, białą włóczką. Nie jest taki duży jak wygląda, składa się zaledwie ze 150 kwadracików ok. 11 x 11 cm, jest położony w poprzek więc daje wrażenie, że jest duży. Zresztą tak kładę narzuty np. na duże łóżka, bardzo fajny efekt.
Cieszę się, że i Wam się podoba. Ja powiem nieskromnie jestem zachwycona efektem i w ogóle samą dłubaniną, wciąga lepiej niż paluszki czy orzeszki, a nie wchodzi w bioderka ;-)
Ściskam mocno
Cieszę się, że jesteś z powrotem. Przede wszystkim dużo zdrowia życzę, mając nadzieję, że nie trapi Cię nic poważnego. Super pled wyszedł! Dziewczyno, Ty piszesz "zaledwie" 150 kwadracików ! To ogrom pracy! Chylę czoła i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudny, przecudny... żyby mi sie chciało swój dokończyć :( a raczej żebym miała kiedy! oj marzy mi sie też już miec taki śliczny...
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka Ci życzę!!
Pled piękny!
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia! wszystko jest mozliwe! a pled wspaniały...
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńPled przepiękny, moja Babcia miała takie poszewki na poduszki. Leżały ładnie ułożone na tapczanie :)
Jak ta Hello Kitty spełnia życzenia , to chociaż jakaś malutka niech u mnie zamieszka :)
ty nie nie wyglupiaj tylko wracaj do zdrowia,pled wyszedl piekny :) :)
OdpowiedzUsuńZdrówka Ci życzę, dużo dużo!
OdpowiedzUsuńPled rewelacja. Uwielbiam wzory łączone z kwadratów. Kolorki przepiękne.
I Ty jeszcze miałaś w sobie na tyle siły, by podołać temu zadaniu?
Odpocznij troszkę :)
Rewelacyjny pled! Podoba mi się dobór kolorów:)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę!
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny pled!!Ciężko oderwać od niego oczy!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest tak piękny, ze bark mi po prostu słów. I tyle pracy - wyrazy szczerego podziwu.
OdpowiedzUsuńBoski pledzik!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jest boski! I taki ogrom pracy! wiem, co piszę, bo własnie skończyłam granny squares dla niemowlaka - roboty z 10 razy mniej a i tak dużo;)
OdpowiedzUsuńI pled i groszki urocze.Ile pracy trzeba włozyć w taki pledzik to Ty jedna wiesz i Ci, którzy podobne tworzyli. ja chyba sie nie podejme, choć szydełkować uwielbiam.Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńPiekny pled.
OdpowiedzUsuńWiem ile pracy kosztuje , bo sama robię dla córci, robię i robie i skończyc nie moge.
pozdrawiam
Zdrówka życzę, przytulam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPledzik piękny! Mam zamiar dzisiaj skorzystać z Twojego kursiku i uszyć torbę (siatkę). Ciekawe co mi z tego wyjdzie:)
cieplutki, mięciutki :) śliczny
OdpowiedzUsuńciepło pozdrawiam :)
Zdrówka kochana...ja się pochorowałam kiedy zobaczyłam te zdjęcia...pled po prostu zachwycający!!! Niesamowity, a pościel pod nim...zachwycam się cały czas! Uwielbiam do Ciebie zaglądać!
OdpowiedzUsuńMiło było wpaśc do Ciebie. Chyba muszę tu częściej wpadac:) Pled zachwycający!!!! Odwaliłaś kawał roboty, szacun:)) Takie kwadraty przypominają mi dzieciństwo. Pamiętam poduchy robione tą techniką.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia gorące z Leśnego Zakątka ślę;)))
Pled jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńPodziwiam za samozaparcie i trud włożony w pracę. A musiało być jej mnóstwo!
Ja rozumiem to znikanie z internetowego świata. Mnie tez życie co chwila od niego odciąga i wciąż muszę się tłumaczyć zapracowaniem :)
A! Chciałam jeszcze pozachwycać się pościelą w groszki. Jest taka urocza, aż chciało mi się na jej widok pisnąć :) A z hello kitty sobie poradzisz, jestem tego pewna.
Pozdrawiam!
Trzymaj się ciepło.
Piękny pled, musiałas się sporo nadziubac,ale efekt powalający.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę i przesyłam Ci mnóstwo słoneczka
MMMM moje klimaty tak miec coreczke z takim pokojem ::))
OdpowiedzUsuńmmmm moje marzenie nie spelnione...
Jest synus i kocham bardzo...tylko dziewczynskich klimatow brak...
Sliczny pokoik a to co stworzylas to mistrzostwo swiata..pozdrawiam..
Kolory są dobrane rewelacyjnie. Ten cudo pled wygląda wprost wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńŁał Alizee on jest magiczny!!! :) taki cudny, w kolorach jakie lubię, noż marzy mi sie taki i jak tylko się naumiem robić takie kwadraciki to koniecznie sobie taki sprawię ;) :)
OdpowiedzUsuńAlizee mam prośbę - moge odgapić wzory krzyżyków "morskich" z Twojego drugiego bloga? na maszynie szyłaś, taka kotwica czy cuś, mam nadzieję ze nie będziesz mieć nic przeciwko ;) pamiętasz jak pisąłam ci ze jakos morskie klimaty do mnie nie przemawiają jak pokazałaś pokój synka jakiś czas temu? tak, poprzewracało mi się w głowie i już mi się podobają :D kobiety... ;) i mam pewnego pomysła, pozdrowionka :*
pled moje marzenie :):) powiedz mi lepiej kochana jakiej włóczki używasz?? buziaki
OdpowiedzUsuń