Poranna kawa.....
września 17, 2009Zawsze stawia mnie na nogi...
Lubię jej zapach, mielonej najlepiej w ręcznym młynku. Uwielbiam smak. Prawdę mówiąc rano budzę się głównie po to, żeby napić się kawy.... Potem się rozkręcam...
Gorąco dziękuję Wam Kochane Dziewczyny za wszystkie miłe, serdeczne, ciepłe i mądre słowa.
Czas napić się kawy :-) zwłaszcza, że moi klienci o mnie nie zapominają i mobilizują do pracy.
Mam mnóstwo planów i pomysłów, z których części niestety nie uda mi się zrealizować. Przynajmniej przez najbliższe dni.
Tym mocniej muszę się mobilizować, że 3 i 4 października biorę udział w Europejskim Festiwalu Sztuki i Rękodzieła, który odbędzie się w Warszawie, na który serdecznie zapraszam tych, którzy mogą i chcą zajrzeć do hali Expo na Prądzyńskiego.
O szczegółach będę informować na bieżąco :-)
Mam więc sporo pracy i znów na wszystko zbyt mało czasu....
Pozdrawiam wszystkich gorąco!!!
34 comments
My też właśnie się zastanawiamy czy się nie wybrać... Jeśli to dojdzie do skutku być może zobaczę Twoje prace na żywo.... Będzie mi bardzo miło.
OdpowiedzUsuńfajnie, że już jesteś :))
OdpowiedzUsuńna festiwal wybieram się w roli widza :))
może uda się nam spotkać :))
pozdrawiam serdecznie :)))
Szkoda że mam tak daleko , ale trzymam kciuki i życzę powodzenia , chociaż przy Twoich pracach chyba nie trzeba - są takie piękne .
OdpowiedzUsuńA przy takiej pogodzie też staję się kawoszem :-)
Mnie też nie po drodze ta Warszawa:)
OdpowiedzUsuńAle kawkę idę sobie zrobić, bo po wczorajszym wieczorku taka niewyraźna jestem;) Pozdrawiam serdecznie!
oj mnie też poranna kawa stawia na nogi, nie wyobrażam sobie bez niej dnia, najlepiej gorzka i z mleczkiem... mniam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam jeszcze porannie i sukcesów na festiwalu życzę...
Ojejku! Dziękuję za informację! Postaram się wybrać :-))
OdpowiedzUsuńTak, tak poranna kawa to jest to co tygryski lubią najbardziej, też wstaję po to by napić się kawy a potem ... no to różnie bywa
OdpowiedzUsuńStrasznie żałuję , że Warszawa taka odległa, z przyjemnością bym się tam wybrała ... buuuu...
ale sukcesów życzę ogromnych, ogromniastych
pozdrawiam ciepło
Ja tez dzień zaczynam od kawki.A taka swieżo mielona najlepsza.Zapach niesamowity.
OdpowiedzUsuńSzkoda,że trochę daleko mam do Warszawy.Chętnie bym się wybrała na ten festiwal.
Pozdrawiam serdecznie.Wszystkiego dobrego!
Wlasnie kosztuje kawe...mmmm, to jedna z najlepszych rzeczy jakie "wynaleziono"!
OdpowiedzUsuńFantastycznie ze bierzesz udzial w
Europejskim Festiwalu Sztuki i Rękodzieła...moze sie skusze...jezeli tak to dam ci znac a jezeli nie to poprostu oczekuje relacji.
Pozdrawiam cieplo,
Magdalena/Color Sepia
oj uwielbiam kawę uwielbiam:)) niestey nie mogę pić...no ale herbata rano też jest pyszna;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia! szkoda,że do warszawy mam tak daleko
oj,szkoda,że mi tam nie po drodze-jakos za daleko ;/,ale życzę powodzenia...
OdpowiedzUsuńa kawka? ja mam takie etapy w swoim życiu-obecnie mam etap herbaciany,niedawno był kawowy-czyli kawa od rana do wieczora ;).
pozdrawiam ciepło
Dziękuję Dziewczyny myślę, że jakoś się wyrobię, przynajmniej z częścią pomysłów. A miałam tyle w planach.... no niestety, nie zawsze w życiu tak jest, że układa się po naszej myśli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja chyba pisać nie muszę, jak ważną rolę w moim życiu pełni kawa? Najlepiej na podwójnym espresso z delikatnie podpienionym tylko mlekiem. <3
OdpowiedzUsuńA na Festiwalu życzę powodzenia! ;D
Uwielbiam zapach kawy,,kojarzy mi sie z cieplem rodzinnego domu. Z moja kochana mamusia,ktora od zawsze pija kawke mielona,,
OdpowiedzUsuńSzkoda ,ze w tym czasie nie bedzie mnie w Polsce bo z pewnoscia wybralabym sie do stolicy:))
Zycze wiele sil tworczych i swietnych pomyslow,,choc u Ciebie ich nie brakuje:))
pozdrawiam
kawkę tez uwielbiam a właściwie rano zawsze piję dwie .
OdpowiedzUsuńOjej szkoda ze nie mogę być na takich targach - niestety mieszkam zbyt daleko .
I trzymam kciuki za wszystkie Twoje pomysły - oby wypaliły.
buziaki
zapowiada się pracowicie ! Mocna kawka tylko sił doda. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam smak i zapach kawy :) Nie mogę doczekać się Twoich kolejnych arcydzieł krawiecko-dekoratorskich :)
OdpowiedzUsuńNa festiwalu na pewno będziesz jedną z "gwiazd" bo robisz piękne rzeczy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję dziękuję za te wspólne z Wami kawy, choć wirtualne to świetnie relaksują i dodają energii.
OdpowiedzUsuńElle Kochana.... tam będzie tyle gwiazd (zobacz na listę wystawców), że ja chyba będę głównie nadrabiać miną ;-), ale dzięki za słowa otuchy
Kazdy jakos zaczynal, a ja jestem przekonana ze dasz sobie rady, czego Ci z serca zycze.
OdpowiedzUsuńA juz sam fakt, ze tam byc mozna, jest ekscytujacy.
Pozdrawiam cieplo
Ech kokietujesz tu swoją skromnością co do Twoich DZIEŁ :).Życzę powodzenia na festiwalu.
OdpowiedzUsuńA co do kawy - to lubię tylko jej zapach- nie pijam, nie smakuje mi , no chyba że mrożona, bardzo słodka i z lodami albo ....Inka ;).
Pozdrawiam
mniam, tak samo zaczynam dzień:P robię Bartkowi śniadanko i zasiadamy z kawką-on inką przed kompem i tv. Każdy poranek choć pół godz. musi być leniwy:P
OdpowiedzUsuńTwórz te swoje cudeńka i pokazuj światu:)
Powodzenia
Buziaki
Szkoda, ze mieszkam tak daleko, bona pewno bym przyszla na festiwal. Zycze powodzenia! Co do kawy to ja UWIELBIAM i nie wyobrazam sobie poranka bez niej. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMnie też daleko do Wa-wy :( choć ostatnio w sierpniu odwiedziłam stolicę na kilka godzin :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! i pozdrawiam :)
kawę uwielbiam! dzisiejszą wypiłam w towarzystwie pewnego przystojnego królisia o imieniu Maciuś :)
OdpowiedzUsuńMaciuś jest cały i zdrowy. Podróż przetrwał :)
dzisiaj siedział dzielnie pod biurkiem w mojej pracy :))))
ślicznie dziękuję!
Króliś wspaniały!
Ps. na dniach pojawi się na moim blogu :) jest idealny!
Ps.2. ciuszki ma cudne!
ojoj, gratuluję udziału w takiej imprezie! nigdzie nie wyjadę i będę mogła do Ciebie dotrzeć :) Bo ochotę mam wielką!!
OdpowiedzUsuńAnne, a Ty o której się tam wybierasz?
Ja również żałuję,że Warszawa tak daleko...Chętnie bym się z Tobą zobaczyła :) no i "pomacała" Twoje piękne prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Troszkę spóźniłam się na tą poranną kawę, ale ją mogę pić o każdej porze dnia i nocy :)) Zapach jest olśniwewający - jadąc na dzialeczkę przejeżdżamy przez Marki, gdzie jest palarnia Tchibo - czasami dochodzi nas ten cudny zapach :))
OdpowiedzUsuńOgromnie żałuję, że nie będę na Festiwalu, bo od 1 zaczynamy urlop. Tak chciałabym zobaczyć Ciebie i to, co tworzysz...
Będę trzymać kciuki i czekać na relacje.
Buziaki, pa :))
A jacy fajni prowadzący i goście - będzie się działo ;))
OdpowiedzUsuństrasznie żałuję, że i mnie nie po drodze do warszawy, ale mam nadzieję że chcoiaż w części nam to zrekompensujesz fotografiami..
OdpowiedzUsuńżycze powodzenia i pozdrawiam
Dla mnie kawa o poranku, to jak , sama nie wiem, "dopalacz" na cały dzień .Nie wyobrażam sobie dnia beż kilkunastu filiżanek.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym zobaczyć Twe prace na "żywo", ale zbyt daleko mieszkam...
Pozdrawiam
Ja również zaczynam dzień od kawy:)
OdpowiedzUsuńPiję kawę dopiero od dwóch lat...uwielbiam jej smak i zapach.
Chciałabym być na tych targach i zobaczyć Twoje prace, ale kawałek drogi mam do stolicy:)
Pozdrawiam
Kawusia o poranku... pychota. Dziś rano mój mężuś zrobił mi taką przeprosinową. Smakowała wyśmienicie. Co do konkursu, to czekam na obszerną relację i przede wszystkim życzę powodzenia. Buziale.
OdpowiedzUsuńNie odmówię sobie tej przyjemności :)) A zdjecie z kawą super !Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńz tą kawą to mam podobnie :) tylko chyba przerzucę się na kubek bo te filiżanki wiecznie za maleńkie :)
OdpowiedzUsuńco do targów to życzę Ci powodzenia i sprzedania wszystkich Twoich cudeniek :*