Patchwork dla 3 latki
października 01, 2025Uwielbiam takie projekty. Dla dzieci. Uaktywniam wówczas swoje wewnętrzne dziecko. Cała ta kombinacja tkanin, wzorów, kolorów jest dla mnie taką samą zabawą jak dla dziecka układanie kloców czy puzzli.
Może tym fajniejszą, że uwielbiam szyć. Tak w ogóle zastanawiając się nad moimi ulubionymi czynnościami szycie postawiłabym na pierwszym miejscu. Zamiana płaskiej materii albo zbioru tkanin jak w przypadku patchworku pochłania mnie całkowicie i bez reszty.
Zastanawiam się dlaczego nie zostałam światowej sławy krawcową, patchworkarką czy inną twórczynią tkaniny artystycznej, ha ha ha.... ale jak widzę nadal się uczę, nadal zdobywam wiedzę i jeszcze duuuużo jej przede mną.
Także ten... świat niech na razie zachwyca się większymi ode mnie. A ja się uczę, rozwijam i zdobywam nowe poziomy wiedzy.
Ostatni moj wyczyn patchworkowy, może niekoniecznie jest wyczynem w sensie technicznym, bo takie patchworki szyję od lat. Ale ujął mnie kolorystycznie.
3 letnia dziewczyneczka stanie się właścicielką tego oto uroczego quiltu wykonanego z przeróżnych tkanin, końcówek po wcześniejszych projektach oraz przecudnych wisienek (to też tkanina, która w ogóle nie została użyta do wcześniejszego projektu). I tak z tych wszystkich różnych kawałków powstał żywy, radosny, bardzo dziewczyński i dzieciakowy zarazem patchwork, do którego użyłam na spód przesłodkiej tkaniny Ikea projektu Silke Leffler z 2007 roku. Jest to ten styl grafik, które uwielbiam a tkaninę tę trzymałam na specjalną okazję.
Naprawdę bardzo żałuję, że w Ikea już nie można kupić w metrażu tych wspaniałości. A przyznaję, że i jakość i design zawsze mnie urzekały.
Kilka technicznych detali. Patchwork uszyłam z kwadratów o wielkości 14x14 cm (co po uszyciu daje 11,5 cm) wymiar całości to ok 120 cm x 165 +- 5 cm. Wypełniłam włókniną o gramaturze 80g/m kw. przepikowałam ręcznie prowadzoną maszyną wzorem free hand'owym, który bardzo lubię w patchworkach, bo nie skupia na sobie uwagi, tworzy dyskretną fakturę narzuty i nie usztywnia całości. Lubię gdy patchwork ma strukturę lekko kołdderkowatą, jest milutki, otulający, lekki i ciepły.
Lamówkę zrobiłam z tkaniny w biało różowe paseczki, lamówka o szerokości 8 cm złożona na pół, gdyż tkanina była dość cienka, a lubię gdy lamówka jest konkretna i dobrze podkreśla całość.
Szyłam go w całości na mojej nieocenionej maszynie Janome Horizon Memory Craaft 7700 QCP, która wiernie mi służy od 2011 roku, ale też dlatego, że moja druga maszyna Janome Professional 1600 jest w serwisie, z powodu padniętego nawijacza (tego gerejtu, który nawija nitkę na szpulkę do bębenka).
A teraz voila, dziewczyński patchwork prosi się o brawa i bisy :)
![]() |
w pikowaniu tego patchworku używałam specjalnych rękawiczek, są bardzo pomocne, choć ja częściej pikuję bez |
![]() |
pierwotny zestaw tkanin, jednak dodanie kilku jaśniejszych z motywem sówek, baletnic, gwiazdek oraz przecudnych wisienek zupełnie odmieniło projekt patchworku |
Lubię jak patchwork jest różnorodny, ma wiele tkanin ba, nawet marzę o takim, żeby był tylko jeden kawałeczek tkaniny i np. 100 czy 200 kwadratów. Może kiedyś to zrobię. Wszak nadal mam spore zapasy, wprawdzie coraz mniejsze wymiarowo, ale kto wie.....
Uściski dla Was i do miłego. Szykuję kolejny projekt odzieżowy.
0 comments