nowy rok 2025

Kiedy już minął szał kolorowych, szeleszczących papierków, kokard w pośpiechu rozluźnianych, mruczących kolęd, zapachu grochu, kapusty i kom...

Kiedy już minął szał kolorowych, szeleszczących papierków, kokard w pośpiechu rozluźnianych, mruczących kolęd, zapachu grochu, kapusty i kompotu z suszu. Brzęku talerzy, stukania sztućców i przyciszonych rozmów przy stole przerywanych toastami wąsatego wujka, który wraz z większą ilością wypitego czerwonego barszczyku coraz bardziej gromkim głosem podkreślał tradycję świąt........ czas na chwilę wrócić z tej magii na ziemię...

Może banalnie, w miarę cicho i niepewnie stąpnę sobie w moje plany i marzenia by zaspokoić głód pasji i zapomnieć o przygotowaniach świątecznych do.... następnych świąt. Zazwyczaj ochoty na święta nabieram po nich, gdy udaje mi się nieco ochłonąć, wypocząć i zdystansować się do całego tego szaleństwa.

Co roku gromię się za wszelkiego rodzaju "nie", niezdążenia, nieprzygotowania, nieterminowości, niedoczas i niedosyt. Chyba zacznę już przygotowywać się do BN Anno Domini 2025 to może się wyrobię.

Jeszcze tylko Sylwester magiczna noc uświadamiająca nam, że kolejny rok naszego życia właśnie wszedł na orbit żwawym krokiem zmieniając w cyferblacie bytu kolejne figury i można zacząć żyć dalej lub na nowo, lub jak kto chce.

Nie będę pisać o planach, bo z tych Najjaśniejszy często ma niezłą bekę, więc tym razem dyskretnie przemilczę, a nuż nie zauważy, że mam coś na rzeczy i po cichutku zacznę robić swoje.

Wam Kochani życzę pięknego nowego roku, radosnego, zdrowego, spokojnego, bogatego i jakiego chcecie. Szalonych bali noworocznych, kaca niezbyt obfitego, dobrego jadła i fajnych ludzi dookoła. I żebyśmy się w tym wirtualnym świecie bardziej lubili, bo jak czytam te wypociny niektórych "umysłów" to się zastanawiam, że jednak niektórzy powinni żyć w znacznym oddaleniu od klawiatury.





Do Siego Roku!!!



You Might Also Like

0 comments