zaledwie pięć kolorowych wnętrz z instagrama

Och jak mnie ciągnie do koloru, na ścianach, poduszkach, dywanach, meblach. Przegrzebuję Instagram i Pinterest szukając kolorowych wnętrz. T...

Och jak mnie ciągnie do koloru, na ścianach, poduszkach, dywanach, meblach. Przegrzebuję Instagram i Pinterest szukając kolorowych wnętrz. Trochę szalonych, ciekawych, z jajem, luzem, bez spiny i nadęcia. Niepoważnych, może nawet kiczowatych, eklektycznych czy fusion (jak kto woli), gdzie babcina serwetka dogaduje się z neonem na ścianie.

Może to się wyda nudne, ale u mnie wciąż remonty, przekładania, przestawiania, przesuwania, nadal jakieś mierzenie, kucie, łatanie dziur, odkładanie na za tydzień. Masakra.

Czuję się tym wszystkim przytłoczona, przebodźcowana i po prostu zmęczona. Jednak zbyt długo trwające prace remontowo-renowacyjne potrafią wykończyć człowieka. I jakoś nie wierzę, że jak to się skończy to będzie koniec. Znów coś trzeba będzie wymienić, naprawić, przerobić i takie tam.

Być może trochę dziwne, choć mam pomysł na kolory w domu, to jednak waham się jak nigdy co do czego dobrać, jaki wybrać odcień, co z czym połączyć. Czy farba, czy tapeta, a może jedno i drugie. Boazeria vs płytki, a jeśli płytki to jakie? Boazeria gdzie, jaka...... W życiu nie miałam tyle dylematów co do ostatecznej wizji swojego niewielkiego domku.

Chciałabym mieć naprawdę kolorowy dom. Nie boję się używać kolorów. Nie dla mnie argumenty, znudzi ci się, a do czego to będzie pasowało, to będzie męczące, albo pytania i to ci się podoba?

Nagapiając się na takie inspiracje aż krew mocniej krąży w żyłach. No sami powiedzcie, że cudne.

Sufit - czad po prostu i domalowane wezgłowia łóżek



 Kanapy... i w głębi kolory. Zresztą kolorów w tym wnętrzu dużo.


Jesoooooo ta aksamitna ściana (i sufit - kocham kolorowe sufity) z mnóstwem cieni.... oszalałam 



 Różowy sraczyk - siedziałabym


I druga część łazienki. Mogłabym tu spędzić całe życie, na tym dywaniku.... tarzając się w rozkoszy pomiędzy różowymi wanną i muszelką, czasem zaczepiając nóżką o tę boską toaletkę...



Ta kuchnia do mnie przemawia, jadłabym jej z ręki, choć nie lubię górnych szafek i nie będę ich mieć, to sam pomysł jak pół kilo krówek skitranych przed młodymi, gdy najdzie ochota na słodycz.

No sami powiedzcie czyż życie w kolorach nie jest piękne? Żyłabym w każdym z tych wnętrz!


❤❤❤❤❤


Uściski!!!

You Might Also Like

7 comments

  1. Ja przez siedem lat miałam czerwone ściany w kuchni.Nie dałam rady:)teraz są w kolorze dwudniowego nieboszczyka i czuję jakąś ulgę.Jednak marzę o barwnych zasłonkach..A schody na górę mamy każdy w innym kolorze,a co:)Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy to było 7 lat tłustych, teraz chude lata, skoro kolor dwudniowego nieboszczyka DDDDDDPPP, nawiasem mówiąc wygrałaś internety tym określeniem koloru!

      Ale kolorowe stopnie schodów.... moje marzenie. Tak trzymaj!!!

      Usuń
    2. Co do kolorowych stopni schodów to zawsze mi się marzyło, żeby mieć takie, jak w hiszpańskich (i innych południowych) miasteczkach - mieszanka różnych, kolorowych płytek na stopniach.

      Usuń
  2. Muszę pogrzebać w zakładkach, bo jeszcze coś miałam. Też lubię kolorowe wnętrza, a moje własne mieszkanie ciągle jest niemal całkiem białe. Ta biel miała być bazą dla kolorów, ale jak ją zobaczyłam, to przepadłam. I ciągle myślę, że kolory jeszcze dodam, a na razie nadal cieszę się bielą (z małą domieszką czerni i beżów).

    A co do wnętrz z Instagrama, to wcale nie łatwo tam o kolorowe. Choć już trochę minęła moda na Vsco i jemu podobne, to moda na wnętrza (a przede wszystkim profile) beżowe trwa... ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też wydało mi się za białe. Poczułam, że potrzebuję czegoś szalonego, odważnego, wychodzącego poza wszelkie ramy. Instagram pomaga mi uwierzyć, że to nie tylko mój kaprys.
      Omijam chyba intuicyjnie beżowe profile, bo mnie właśnie wyskakują najczęściej jakieś totalnie szalone i megakolorowe :)

      Usuń
  3. Ja też bardzo często przeglądam Pinterest, bo jest tam bardzo dużo fajnych aranżacji i inspiracji. Ja osobiście wolę jasne i stonowane kolory, jednak myślę, że czasami trzeba zaszaleć w kolorami, bo mogą wyjść naprawdę fajnie. Wybór koloru jak i mebli jest naprawdę ważny. Naprawdę podobają mi się te połaczenia różowego z ciemnym zielonym(?). Ja pewnie bym sama nie wpadła na takie połączenie. Cudne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Często korzystamy z pinterest, aby podpatrzeć rozwiązania wnętrz z obrazami na płótnie. Tysiące zdjęć i rozwiązań, można przeglądać bez końca.

    OdpowiedzUsuń