jaki rok 2021?

Cieszę się, że Święta i Nowy Rok już za nami. Choć spędzone w arcymiłej atmosferze, przy pysznym, acz niezbyt obfitym stole, zmęczyły mnie n...

Cieszę się, że Święta i Nowy Rok już za nami. Choć spędzone w arcymiłej atmosferze, przy pysznym, acz niezbyt obfitym stole, zmęczyły mnie nieco. Czuję potrzebę skupienia się na planach, przyszłości. Zająć się pracą, która daje mi wiele satysfakcji i wewnętrznego spokoju. Zachować chociaż pozory normalności. Jestem ogromną szczęściarą mogąc żyć tu i teraz. Nie musieć przebywać w tłumie ludzi, nie słuchać plotek i doniesień rodem spod płaskiej ziemi. To nie znaczy oczywiście, że nie borykam się z problemami. Jednak świadomość, że moja życiowa przestrzeń jest na tyle duża, że każdy problem mogę rozwiązać w innym kącie mojego życia.

Miniony rok dla wszystkich był totalnym zaskoczeniem. Rok temu zapisując w kalendarzu plany nie wyobrazałam sobie, że świat w ciągu krótkiego czasu może tak się zmienić. 

Każdy z nas próbował znaleźć sposób, aby jakoś to wszystko przetrwać, ogarnąć. Niektórym nie było dane, odeszli w pustce pokonani nieznanym. Nawet ich pożegnania były pełne lęku i osamotnienia.

Niespecjalnie lubię ten czas przełomu, początkowe miesiące roku od zawsze mnie przygnębiały, ale o dziwo zawsze były najbardziej kreatywne. Może właśnie kreatywność jest sposobem na zastój w przyrodzie, jakiś marazm w ludziach. Stosunkowo krótkie dni i jeszcze mało słońca. 

Ale jakos w tym wszystkim musimy się odnaleźć, żyć, pracować, tworzyć. 


Niech w takim razie 2021 będzie dla nas wszystkich dobrym rokiem. 



Dla mnie jak zwykle będzie to rok kolorów. Nie mogę bez nich żyć. Może wreszcie skończy się wlokący się w nieskończoność remont. Ogród mam nadzieję zatętni kolorami. Mam nadzieję skończyć patio, które jeszcze latem zaczęłam ogarniać - zdjęć brak, bo brakło mi czasu. Niestety organizacyjnie trochę leżę. Ale i tu mam nadzieję na zmiany. Planowanie to podstawa.


Analizując ostatnio rozmaite trendy wnętrzarskie, ze spokojem mogę uznać, iż moje zamiłowanie do wszelkiego starocia, kolorów, wszelkich mixów wnętrzarskich i stylistycznych, jest jak najbardziej na topie. Zresztą niespecjalnie gonię za trendami. Fajnie, że do łask wraca kolor, forma, wzór. Nudno się zrobiło w ostatnich latach od bieli, szarości i minimalizmu.

Również moje plany i projekty tekstylne będą obfitować w różności, powroty retro, romantyczne akcenty, sielsko i luksusowo. 

W końcu nasze wnętrza i dom stały się azylem, musimy się w nich dobrze czuć. A jak to będzie wyglądało, o tym opowiem za jakiś czas. 


You Might Also Like

3 comments

  1. Reniu mnie kolory zawsze kręciły, mój dom obecny jak i poprzedni to jeden wielki misz masz. Jedyny błąd jaki popełniłam i biegłam za trendami to moja białą kuchnia. NO cholerka gdzie ja rozum i oczy miałam wtedy. Robiłam ją bo wszyscy tak wtedy robili- a tak naprawdę to niespełna 6 lat temu - wtedy już czułam, że powinnam w innym kolorze ... ale ... ale biała przecież modna. Teraz patrzeć nie mogę no ale cóż, narazie musi tak być jak jest bo nie śpię na worku złota i nie wygrałam w totolotka :)
    Poza tym dom nie jest minimalistyczny, dużo drewna i koloru w nim i takim go uwielbiam, zaś biblioteczka z książkami na 3 metry szeroka krzyczy kolorami i wygląda jak jeden wielki chaos :) Mi z nim dobrze i z minimalizmem nigdy nie było mi po drodze.
    Też mam nawrót do sielskich klimatów, stylu retro i koronek chociażby w dodatkach.
    Zawsze uważam, że powinniśmy otaczać się klimatami jakie my lubimy a nie jakie byśmy chcieli by widzieli inni.
    NIech ten nowy rok przyniesie nam dużo takiego kreatywnego i fajnego dla nas czasu
    Z wielką niecierpliwością czekam na Twoje pomysły z wykorzystaniem koloru bo nikt inny jak Ty właśnie umiesz pięknie mim czarować.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ biała kuchnia jest świetną bazą do kolorów, zmieniasz kolor ścian, dodajesz kolorowe grafiki, obrazy i już się robi fajnie. Ja przecież 13 lat temu też zrobiłam sobie białą kuchnię i moim zdaniem fajnie wygląda do dziś :)

      W obecnym mieszkaniu jednak kuchnia będzie całkowice recyklingowa, a nad kolorem jeszcze myślę, bo tyle mnie pociąga, że sama nie wiem. Chciałabym, aby była trochę szalona i niebanalna. Ach, jeszcze "tylko" elektryka, podłoga, hydraulika i mogę szaleć.
      Jaram się jak "gupia" i nie mogę doczekać.

      Biblioteka z książkami to jest to co lubię. Uwielbiam ten kolorowy misz masz książek, rośliny doniczkowe i książki to najlepsze "meble" w domu.

      Ściskam Cię i dziękuję za ten przemiły komentarz :)

      Usuń
  2. Życzymy Wszystkim, aby ten Nowy 2021 rok był lepszy od minionego :)

    OdpowiedzUsuń