Piękne tkaniny budzą od zawsze mój zachwyt. Od dłuższego czasu marzę o typowo świątecznej kolekcji, takiej bajkowej, dziecięcej, niosącej radość i choć maleńką cząstkę radości przeniesionej
z bajek, świątecznych filmów, seriali. Jednym słowem nadającej lekko kiczowaty, ale przesłodki nastrój. Wszak cala otoczka Świąt musi być nieco kiczowata inaczej staje się nudna, nadęta, restauracyjno-hotelowa. 

Nie wiem czemu nie przemawia do mnie ubieranie choinek w jeden lub dwa kolory. Stosowanie tej samej wielkości bombek, kokardek i innych ozdób. Lubię jak choinka kryje w sobie różne style, kolory, wielkości i kształty. 

Jako dziecko uwielbiałam kolorowe lampki, które nadawały każdemu zakątkowi choinki nieco inny klimat,  inne światło dawałay zielone, czerwone czy żółte żaróweczki. Nawet takie same bombki wyglądały magicznie oświetlone różnymi kolorami lampek. 

Gdy gaslo górne światło, a pokój oświetlały jedynie lampki na choince, miałam wrażenie, że w środku choinki coś się dzieje, jakieś skrzaty, elfy, albo inne krasnoludki biegają po gałązkach, strącają
i poruszają bombki, przewieszają je. Mrużyłam oczy i mozaika rozmazanych kolorów sprawiała,
że świat wydawał mi się taki bezproblemowy, bezpieczny, a ja chciałam, żeby Święta trwały cały rok.

W tym roku klimat i dekoracje świąteczne w wielu domach pojawiły się wcześniej. Dekorowanie
i kreowanie pięknego, baśniowego świata stało się swoistym antidotum na pandemiczne czasy. Przyznaję, że ja sama z jakąś łapczywością obejrzałam jakiś tuzin filmów o tematyce świątecznej również po to by bardziej poczuć magię, klimat, ciepło i gorącą czekoladę w świątecznym kubku. 

A dla domu przygotowałam niewielką kolekcję świątecznych poduszek i patchworków. Tak tak, nie zaniechałam szycia patchworków. Musiałam jedynie trochę odpocząć od nadmiaru wzorów i kolorów. Teraz gdy jeszcze przejrzałam swoje zasoby tkaninowe oszalałam na punkcie świątecznych wzorów.
To dość stare tkaniny, które odleżały swoje. Jednak bezsprzecznie pięknie i wyjątkowe.
Zresztą zobaczcie sami :)

Poduszki sprzedawane są z wypełnieniem, powstałym w idei less waste. Zostaje mi bardzo dużo włóknny po narzutach i stwierdziłam, że to idealny materiał na wypełnienie poduszek. Wypełnienia robię techniką tapicerską, więc są stabilne i będą służyły długo. Ale też wymagają bardziej uważnego prania, żeby nie było efektu skupienia się wkładu poduszki w jednym rogu.

Produkty dostępne są TUTAJ [klik w link]