coś fajnego na wiosnę czyli poduszkowe DIY

Witajcie! Kolejne dwa miesiące ciszy na moim blogu. Czas płynie nieubłaganie, sprawy różne toczą się szybciej lub wolniej, a mnie jakoś ni...

Witajcie!

Kolejne dwa miesiące ciszy na moim blogu. Czas płynie nieubłaganie, sprawy różne toczą się szybciej lub wolniej, a mnie jakoś nie po drodze było zasiąść przed blogową kartą. Nie będę obiecywać poprawy, bo nie w tym rzecz. Dziękuję wszystkim tym, którzy docierają do mnie pozablogowo, mailowo czy choćby smsowo...

Obiecałam kiedyś na fb albo instagramie, że zrobię post o poduszkach. Dziś pokażę wam (a może i zainspiruję was), jak najprościej zrobić poduszki wykorzystując gotowe produkty, np. dywaniki. Mogą to być dowolne dywaniki dostępne w sieciówkach. Ja użyłam dywaników z Ikea: Stoholm i Signe.

Jak wiecie uwielbiam styl boho. Niekoniecznie może taki straszliwie przeładowany kolorami i wzorami, ale lubię rozmaite zbieraniny wzorów i kolorów. Tegoroczna wiosna budzi się u mnie niesamowitą feerią barw. Wszędzie szukam rzeczy i przedmiotów megakolorowych, żywych, nieco szalonych (może niekoniecznie w ciuchach) ale w domostwie na pewno :)



Zacznę więc może od początku.
Kupujemy dywaniki, tyle ile chcemy zrobić poduszek, możemy kupić ich więcej i po prostu położyć kilka na podłodze.


 

Rozpruwamy ew. podszycia, ten dywanik akurat miał podwinięcie i aby uniknąć niepotrzebnych zgrubień w poduszce.


Tak przygotowaną tkaninę składamy na trzy części. W zależności od posiadanego wypełnienia możemy zrobić większą lub mniejszą zakładkę, gdy poduszka jest większa (wypełnienie też możemy zrobić samodzielnie) moja poduszka ma wymiar ok. 40x74 cm



Zszywam następnie dwa boki.


Ciekawym wykończeniem boków poduszki mogą być pomponiki (mogą być pojedyncze doszywane każdy osobno lub na taśmie) Ja użyłam gotowych, ale możemy zrobić samodzielnie pomponiki z włóczki lub kolorowe chwościki z włóczki czy szurka.


Gotowa poducha wygląda tak.


Podobnie postępujemy z drugim dywanikiem. Ten zszyłam łącząc ze sobą boki i frędzle. Poduszka ma wielkość ok. 40x50 cm.


Dywaniki można zszyć ze sobą ozdobnymi ściegami, grubym sznurkiem, nićmi, szydełkiem.... możliwości tyle ile głowa pomieści.


A tak im fajnie na moich nowych patchworkach, które możecie obejrzeć na www.domartystyczny.pl

Życzę dobrej dywanikowej zabawy, wszak przed świętami może się przydać nowa poducha czy siedzisko, bo wkładając płaskie wypełnienie można w ten sposób zrobić ciekawe siedzisko na krzesło czy ławkę.

Do miłego zatem, a następnym razem stół #bohoeaster :)


You Might Also Like

6 comments

  1. Och Reniu nawet nie wiesz jak ucieszyłaś mnie tym postem, brakuje mi Twoich postów. Pomysł na poduszki rewelacyjny i jaki prosty! Czekam z niecierpliwością na stół bohoeaster ;-)Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Pati, mam ostatnio wiele spraw i jakieś takie wypalenie. Trzymanie kilku srok za ogon nie wychodzi za dobrze ;-)

      Poduszki są super. Ja uwielbiam te małe kolorowe dywaniki, robią trochę zamieszania we wnętrzu, ale są naprawdę fajne.

      Ściskam Cię i postaram się szybko ten stół pokazać :)

      Usuń
  2. Renia to jest przefantastyczny pomysł, moje klimaty! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Że też ja nigdy wcześniej nie wpadłam na takie rozwiązanie... Aż dziwne, bo poduszki uwielbiam miłością bezgraniczną... :) Pozdrawiam ciepło, Marta








    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam poduszki i cieszę się, że podoba Ci pomysł poduszek z dywaników.

      Pozdrawiam serdecznie
      Renata

      Usuń