No właśnie.... jaki.
jakie dekoracje,
jakie kolory
jaki styl
....
czasu jeszcze jest sporo,
ale pomyśleć, poszukać inspiracji można teraz.
w tym roku kompletnie nie kręci mnie czerwień,
choć to właśnie ona jest taka świąteczna, ciepła, rozgrzewająca,
ale zupełnie, absolutnie nie "widzę" jej u siebie na stole.
Mam chęć na kolory natury, zgaszone zielenie,
brązy, odcienie drewna,
trochę bieli, może kropla złota...
u mnie pierwsze przymiarki
lniane podkładki i obrusy dostępne są TUTAJ
a poniżej kilka inspiracji z sieci
te żółte akcenty fantastyczne :)
Delikatne i spokojne, naturalne i piękne...
*********
Uściski Kochani i trzymajcie się ciepło :)
19 comments
powiem ci ze w tym roku takie naturalne i rystykalne wydanie siwat i mnei kreci.. len, cyna..cynamon ;) itp ale z czerwieni nie zrezygnuje ;)) połącze w całosc ;) i nawet mam gwiazdy i serca z lnu juz poszyte ( takie jak na pieknym nowym banerku twoim) tyle ze z czerwonym pseudo haftem ;)) pa. twoj obrus lniany na zywo jest o niebo piękniejszy!
OdpowiedzUsuńOch ciekawa jestem Twoich świątecznych aranżacji, ja mam ochotę na proste dekoracje. Jakieś takie zupełnie przygaszone, ale to też może wina zmęczenia, też mam ostatnio dużo pracy.
UsuńCieszę się, że obrus ci się podoba :)
Ściskam
No i ja musze przemyśleć 😊
OdpowiedzUsuńpewnie będzie biało.
śliczne te serwetki i z kieszonką, bardzo ładniutko.
Idę pooglądać Twoje inspiracje
Ściskam!
Dagi
Biały tak, koniecznie i zielony.... wbrew pozorom jest to bardzo świąteczny zestaw.
UsuńŚciskam Dagi :)
lubie bardzo taki naturalny len. Z tymi zielonymi gałązkami prezentuje sie pięknie, ale to poroże... brrr
OdpowiedzUsuńHe he.... to poroże to lekka prowokacja ;-) a z drugiej strony to rodzinne pamiątki z dworu pradziadków. Mam wielki sentyment do rzeczy pamiątkowych i sporo takich rzeczy zachowuję dla potomnych :)
UsuńŚciskam Marto
Piękne inspiracje i piękne lniane dodatki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPiękne rogi, i bardzo ładne serwetki w połączeniu z zieloną lamówka.
OdpowiedzUsuńU mnie bedzie tradycyjnie czerwień,złoto i zieleń i oczywiście dużo bieli.
buziaki
Rogi to pamiątka z dworu pradziadków (wiadomo, kiedyś we dworach odbywały się huczne polowania), takich rogowych rzeczy mam bardzo dużo. Jak byłam mała potwornie bałam się tych rogów, wisiały w salonie u mojej babci. Dziś z pietyzmem przechowuję najrozmaitsze pamiątki, które ocalały w pożogach wojennych i powojennych tułaczkach.
UsuńNo to ja w tym roku stawiam na zupełnie naturalne w kolorystyce święta :)
Ściskam Jago :)
i u mnie czerwień raczej nie zagości i będzie raczej prościutko .. bez zadęcia, ciepło i raczej zielono ..
OdpowiedzUsuńBuziaki
No zupełnie mnie czerwień w tym roku nie kręci, oglądałam nowe inspiracje Zara Home i te czerwienie w ogóle mi się nie widzą. Mam co prawda kilka elementów czerwonych jakaś wstążeczka, biało czerwony sznurek do pakowania prezentów czy czerwone jagódki głogu, ale to chyba wystarczy.
UsuńPoza tym ostatnio nafociłam się tyle kolorowych patchworków właśnie z dodatkiem czerwieni, że chyba mam lekki przesyt.
Ściskam Moniś :)
Dołączam do grona tych nieczerwonych- "od nowości" nie lubię tego koloru, który wżera mi się w oku ;)) I dlatego do mnie też nie przemówiła ludzkim głosem Zara Home. Ani słoma, ani czerwona :D Ale chyba ogólnie coś jest na rzeczy, bo już w kolejnym miejscu czytam o niechęci do czerwieni. Zatem w tym roku święta będą zielone! :))
Usuńhihihi a uwieżycie, że kiedyś miałam czerwone dodatki w mieszkaniu ? co prawda była to taka stłumiona ikeowa czerwień, ale chyba właśnie od tego momentu przestałam ją lubić - oczywiście u siebie - bo są mieszkania , w których podoba mi się baardzo .. Ja czerwieni nie trawię ani w garderobie swojej , ani nawet w dziewczynek :) z premedytacją nic czerwonego nie kupuję :)) matka wariatka :)
UsuńJa też kiedyś miałam kuchnię z czerwonymi dodatkami, nawet kilka z nich mam do dziś. Ale to były lata 90 te więc czerwień w kuchni i białe ściany to był megahicior i wyraz dobrego smaku (+ sosnowe meble) BTW sosny nie cierpię do dziś.
UsuńTak w ogóle czerwień mi kompletnie nie przeszkadza, wyraźnie ożywia wnętrza.... ale na te święta czerwieni podziękowałam :)
Takie naturalne odcienie zawsze są ponadczasowe. Piekne inspiracje
OdpowiedzUsuńTeż mam takie wrażenie :)
UsuńWow! cudo !!!
OdpowiedzUsuńKażda z tych inspiracji jest cudna, jednak moja ława podnoszona rozkładana może być ozdobiona dopiero przed samą wigilią. Szkoda męczyć się dwa razy, dzień przed maksymalnie ją rozłożyłam, przygotowałam nakrycia oraz dekoracje. Ja postawiłam na szarości, ale zieleń też bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuń