czereśniowy sezon

Już otwarty. Moje wielkie i stare drzewa czereśniowe zrzucają smakowite kulki :) Mam na szczęście jedno takie, którego owoce dojrzewają w li...

Już otwarty. Moje wielkie i stare drzewa czereśniowe zrzucają smakowite kulki :) Mam na szczęście jedno takie, którego owoce dojrzewają w lipcu, a owoców na nim w tym roku zatrzęsienie, więc sycić się będę jeszcze długo. Czereśnie po truskawkach to moje ukochane letnie owoce, reszta to już jakiś marny dodatek do tych dwóch cudownych smaków (no nie... jeszcze śliwki)
Tak, tak ..... trzeba konfitur z truskawek nasmażyć. Dawno nie robiłam, a brakuje mi czegoś domowego. Czereśnie raczej nieprzerabialne, lądują w brzuszkach nie tylko naszych, chętnych oblatywaczy mamy sporo, rano pod oknem sypialni słychać awantury srok i innych skrzydlatych, a niech jedzą ile wlezie. Uwielbiam te ptasie przekomarzanki.

W pracowni też  czereśniowo,  różowo i różanie. Dodałam trochę piany falbankowej i już się zrobiło smakowicie.
 Niedługo pokażę Wam nowe, dość słodziakowate projekty.
 
 Pastele porwały mnie do reszty :)


 Tymczasem kończę czereśniowe śniadanko i ściskam Was

You Might Also Like

52 comments

  1. Alizee, u Ciebie jest najpiękniej na świecie, uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdaleno, dziękuję :)) Będzie jeszcze piękniej :))

      Uściski

      Usuń
  2. Zachwycają mnie twoje patchworkowe projekty i aranżacje! Masz talent kobito:) Pozdrowienia i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Paulino :) już gnam do Ciebie :)

      Serdeczności

      Usuń
  3. ach! jakie cudne patchworki!! i czereśnie! mniam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki i jedno, i drugie uwielbiam :)

      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Ależ cudnie jest !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Mario, a gdzie Ty się w ogóle podziewasz?

      Ściskam

      Usuń
  5. Narobiłaś smaka czereśniami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale uroczo ! A ta piana falbankowa to smakowity dodatek do tych soczystych barw . Cudnie :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Cat! Wiesz, że ja te falbanki też miłuję :)))

      Ściskam Cię

      Usuń
  7. Renatko:)ja w zeszłym roku zrobiłam dżem czereśniowy i cieszył się ogromnym powodzeniem:)czereśnie wydrylowałam i zachowały się całe kulki,bo dodałam żelfix:)więc jak masz "klęskę urodzaju" to wypróbuj:))Twoje kołderki przecudne:))ja chyba nigdy nie "wyrosnę"z różu:))jest zachwycający:)i poduchy:)wszystko piękne:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też robiłam, ale z cukrem. Może żelfix jest leszy. Moje wtedy wyszły takie kandyzowane, za słodkie, jakieś takie nieteges..... ale spróbuję z żelfixem. Dzięki za podpowiedź.

      Eeee.... róż to ja też lubię zwłaszcza w takich słodziakowatych zestawieniach.

      Ściskam

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Dzięki jerz_ynko. Kolory tak apetyczne jak u Ciebie :))

      Uściski przesyłam

      Usuń
  9. Cudowne zdjęcia.
    Renatko wiesz jak przychodzi sezon czereśniowy to codziennie pochłaniam kilogram tych owoców.nie lubię przetworzonych tylko świeżę.
    buziaki i dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę świeże, ale czasem tyle tego jest, że coś by się zrobiło, ale za to ptactwo ma co jeść :)

      Ściskam jaguś

      Usuń
  10. Patchwork różano-turkusowy jest obłędny. Masz wielki talent dziewczyno! Z chęcią nabyłabym takie cudo :) Ps. u mnie na blogu też czereśniowo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To łączenie kolorów, wzorów, szukanie tkanin, a potem gdy przychodzi przesyłka niecierpliwe rozrywanie opakowania i okrzyk radości.... to największa moja frajda.
      Patchwork jest do nabycia w moim sklepie lub zamówienia jeśli potrzebujesz większy :)

      Czereśnie, ach czereśnie... uwielbiam je. Gdy byłam mała królowały u nas morele, ale wolę czereśnie.

      Dzięki i pozdrawiam

      Usuń
  11. ooo za czereśniami to i ja przepadam :) Szkoda tylko, że sezon na truskawki i czereśnie jest taki krótki. Pozdrawiam i życzę smacznego! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie dlatego trzeba się nimi cieszyć póki są :)

      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny

      Usuń
  12. U Ciebie jak zwykle jest pięknie a czereśnie dopełniają ten piękny widok :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czereśnie....kto ich nie lubi:):):)
    Niestety rok w rok jest to u mnie okres intensywnego polowania na te owoce bo skrzydlate ptactwo, które nie wiem dlaczego jest pod ochroną potrafi pozbawić nas tego przysmaku w jeden dzień(a posiadam 2 stare duże drzewa).Nigdy jeszcze nie widziałam takich stad jak obecnie u siebie od kilku lat.Porzeczkom też sie dostaje.Tylko krzaki niższe niż drzewa, zabezpieczam firankami bo inaczej tylko pomażyc można o przetworach.Szpak to szpak.
    Cudne te Twoje patchworki, takie energetyzujące
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam na szczęście 4, ale nie wszystkie owocują jednocześnie, więc i tak często ptactwo zeżre pół. Nie narzekam, bo drzewska wielkie, więc i tak czubki, i wyższe gałęzie należą do latających.

      Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  14. wprost bajecznie masz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. cudowne narzuty!nie moge oderwac oczu!
    tez jestem czeresniozerca - kocham ten sezon, szkoda, ze tak krotko;(
    pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Dlatego to stare drzewo czereśniowe trzymam jak skarb, bo ma późne czereśnie i jeszcze w połowie lipca się zajadam.

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  16. Boskie te Twoje prace, ja niestety zdobyłam się tylko na podkładki na stół. Podziwiam i chylę nisko głowę- wiem ile to pracy kosztuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę kosztuje to fakt, ale uwielbiam patchworki. Te wszystkie kombinacje, zestawienia... sama nie mogę się od tego oderwać.
      Dziękuję Ci i pozdrawiam :)

      Usuń
  17. Uwielbiam zdjęcia z Twojej pracowni. Tu zawsze coś ciekawego się dzieje... piękne kołderki i piękne aranżacje, a czereśnie... mniam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi i cieszę się, ja też uwielbiam moje kołderki, i robić, i mieć....

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  18. Z checia bym widziala takie drzewo u siebie w ogrodku ze spadajacymi czerwonymi smakolykami ;))))
    Ja jak na razie jeszcze truskawkami sie objadam.

    Widac ze u Ciebie praca wre, pieknie to wszystko sfotografowalas.
    usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych drzew ze smakołykami mam sporo, niektóre już stare i zdziczałe, ale dają cudowny cień.
      Ja i truskawki, i czereśnie....

      Praca wre oj, tak. Pomysły kiełkują, tkaniny przyjeżdżają i jeszcze trochę, a będę musiała powiększyć pracownię.

      Ściskam Ateno

      Usuń
  19. mmm zjadłabym sobie czereśnie, oj zjadłabym...:) mniam!
    zrobiłaś mi straszną na nie ochotę:) koniecznie muszę kupić...uwielbiam Twoją pracownię, wiesz?
    znów cudne patchworki i jeszcze w takich czereśniowych odcieniach:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. No właśnie wypluwam kolejną pestkę.... normalnie nie mogę się pohamować ;-)

    Ejjjjj no nieskromnie powiem, że też lubię i uwielbiam swoją pracownię. To taki mój cudny azyl :)))

    Dzięki Aniu i czereśniowo pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojej, ale Ty masz szczęście. Zaczynasz swój dzień od czereśni, super. Patchworki przepiękne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Reniu zgadzam się z Tobą w 100%-tach truskawki i czereśnie są the best! :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  23. To pieknie ze tak laczysz te smaki i kolory, juz od dzis lata! Pastele i rozowosci teraz sa najpiekniejsze bo tak wspaniale wspolgraja z przyroda. Ja czeresnie pamietam najbardziej z Rumunii, tam nimi obsadzone sa drogi wiec wlasciwie o jedzenie zbytnio nie musielismy sie martwic, starczylo dla nas i dla ptakow!

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj taaaaak....


    Dzięki i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudnie Reniu:)))))
    Buziaki i dobrego weekendu!
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  26. renatko-Twoje pledizki są cudowne, w takich kolorach podobają mi się najbardizej i uwielbiam fakt,z ekażdy jest inny:)pozdrawiam i chyba skuszę się na czereśnie;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Deser z falbanek anielsko słodki...jak będziesz miała ochotę to ja chętnie kobiałkę agrestu, zamienię na czereśnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Reniu ale kolory !!!!!!!!!!!!! te patchworki są piękne !!!!!!!!! zachwyciłam się !!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Same piękności u Ciebie :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ach, jak pięknie...nabrałam ochoty na czereśnie :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  31. Witaj, czereśnie wyglądaja bardzo apetycznie, ale ja zachwycam się nieprzerwanie Twoimi pracami, są po prostu niesamowite, takie jak z marzeń o słodkim, sielski życiu! Pozdrawiam Cię serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Pięknie tu u Ciebie,zostanę chyba na dłużej.Twoje prace to prawdziwe arcydzieła.Pozdrawiam i zapraszam do Dobrych Czasów.Jola

    OdpowiedzUsuń
  33. moje roczne drzewko ma 4czeresnie:)))))))))) chodzę i je doglądam...ale czy dojrzeją????nie wiem:))) ale ja bym sie rzuciła na te twoje pościele:)))))

    OdpowiedzUsuń