myśli...
Powoli wychylam się do świata...
marca 26, 2012Kochani....
Przede wszystkim chciałam gorąco podziękować za wszystkie słowa. Wzruszały mnie, dodawały otuchy, ciepła, spokoju....
Dziękuję za maile, rozmowy, obecność... wszystkim tym, którzy w tym szczególnym czasie byli obok...
Powoli wracam, bo takie jest życie... choćby nie wiem jak chciało się zamknąć, cierpieć, tęsknić.... ono toczy się dalej.
Przede wszystkim chciałam gorąco podziękować za wszystkie słowa. Wzruszały mnie, dodawały otuchy, ciepła, spokoju....
Dziękuję za maile, rozmowy, obecność... wszystkim tym, którzy w tym szczególnym czasie byli obok...
Powoli wracam, bo takie jest życie... choćby nie wiem jak chciało się zamknąć, cierpieć, tęsknić.... ono toczy się dalej.
Może świat zrobił się bardziej hałaśliwy, słońce jakby ostrzej świeci i to nie wcale z powodu wiosny, wszystko jest bardziej wyraziste, piękno i brzydota.... ale to taki stan, gdy nawet przesuwany wiatrem suchy liść wydaje zgrzyt, jakby był ciężkim płatem metalu....
Jak w źle, zbyt głośno dogranych postsynchronach... tło miesza się z ciszą myśli....
Jeszcze jakiś czas tak będzie...
Na razie jednak tylko zaglądam do Was, jakoś brak mi sił by coś mądrego napisać. Ale te chwile, gdy mogę nacieszyć oczy nowymi zdjęciami, aranżacjami, pomysłami są niezwykle cenne.
Wszak nie ma nic cenniejszego niż obecność innych ludzi....
Dlatego raz jeszcze dziękuję...
-------------
Powoli też wracam do pracy. Ona jest najlepszym lekiem na cały smutek tego świata.
Porządkuję przestrzeń... i już jest ciut lepiej...
---------------
Myśli jednak nadal w chaosie
próbują pogodzić się z tym, że...
jest jak jest....
Losowanie zorganizuję w najbliższą środę myślę, że nie ma sensu dłużej odkładać radości tych z Was, którzy na to czekają i chcieliby może z wiosną poczynić trochę zmian w swoim otoczeniu.
Dziękuję też za liczny udział w zabawie i jeśli ktoś jest jeszcze chętny, zapraszam!
Pozdrawiam Was i do miłego!!!!!
Jak w źle, zbyt głośno dogranych postsynchronach... tło miesza się z ciszą myśli....
Jeszcze jakiś czas tak będzie...
Na razie jednak tylko zaglądam do Was, jakoś brak mi sił by coś mądrego napisać. Ale te chwile, gdy mogę nacieszyć oczy nowymi zdjęciami, aranżacjami, pomysłami są niezwykle cenne.
Wszak nie ma nic cenniejszego niż obecność innych ludzi....
Dlatego raz jeszcze dziękuję...
-------------
Powoli też wracam do pracy. Ona jest najlepszym lekiem na cały smutek tego świata.
Porządkuję przestrzeń... i już jest ciut lepiej...
---------------
Myśli jednak nadal w chaosie
próbują pogodzić się z tym, że...
jest jak jest....
Losowanie zorganizuję w najbliższą środę myślę, że nie ma sensu dłużej odkładać radości tych z Was, którzy na to czekają i chcieliby może z wiosną poczynić trochę zmian w swoim otoczeniu.
Dziękuję też za liczny udział w zabawie i jeśli ktoś jest jeszcze chętny, zapraszam!
Pozdrawiam Was i do miłego!!!!!
61 comments
nie umiem wczuć sie w twoja sytuacje tak w całej pełni....jeszcze....mój tatko na razie uciekł strasznej chorobie...na jak długo...ale jak tylko sobie wyobrażam...to mam minimalna próbke twego bólu...sciskam mocno....i mnóstwa pracy ci zyczę:))
OdpowiedzUsuńQrko, dużo zdrówka dla taty i ściskam Cię
UsuńBardzo mi przykro...
OdpowiedzUsuńŻyczę jak najwięcej przyjaźni i bliskich ludzi wokół...
:*
OdpowiedzUsuńPraca często pozwala odpocząć od cierpienia.
OdpowiedzUsuńPrzytłumić je i wyciszyć krzyk.
Myśli koncentrują się na tym co je aktualnie zajmuje.
Spokój wolno powróci.
Wiosna będzie wydawała się piękniejsza.
Śpiew ptaków radosny.
Zechce się dalej żyć...
Tak... to prawda. Dziękuję Amber i ściskam!
UsuńRenatko nigdy tak na prawde nie wiem co pisac w takich smutnych sytuacjach w takich chwilach jak jestem blisko to przytulam w ten sposob wyrazam swoje wsparcie wiec tym razem znowu... przytulam Cie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Syl!
UsuńKochana Reniu...
OdpowiedzUsuńtak bardzo, bardzo mi przykro.. ważne, że pozostają piękne wspomnienia...
pozdrawiam i mocno przytulam choć wirtualnie...
Ania
Aniu.... na razie mam jeszcze te najgorsze wspomnienia, ten ostatni czas.... ale kiedyś zatrą się i będzie tak jak piszesz. Dziękuję Ci i ściskam mocno.
UsuńReniu :))
Usuńwiem, że to teraz boli (a w zasadzie sobie wyobrażam), że masz tylko złe chwile w pamięci, ale kiedyś będziesz pamiętała tylko te dobre... spacer, wspólną herbatę, rozmowy... tego ci życzę z całego serca...
pozdrawiam serdecznie
Ania
Reni, praca, dzieci, promyk słońca..
OdpowiedzUsuńTak będzie.... ale jeszcze trochę. Ogromnie dziękuję Pinezko i ściskam!
UsuńRenatko, przesyłam mnóstwo cieplutkiego słoneczka! Niech rozgrzeje i rozjaśni Twoje dni!
OdpowiedzUsuńBuziaki xxx
Cierpienie w samotności wyjada wszystkie dobre myśli i uczucia. Dobrze, że obok Ciebie są ludzie, którym możesz się wypłakać i ukoić myśli. Miłość bliskich leczy rany szybciej niż czas. Pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i uściski:)
OdpowiedzUsuńOsiem lat już minęło a łzy wciąż płyną i tęsknota wielka. Tak bardzo Ci współczuję ale życie trwa, będzie i śmiech i radość i szczęście.Będzie.
OdpowiedzUsuńDużo siły Ci życzę w tych trudnych chwilach! Przesyłam pozdrowienia i uściski
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo bardzo ciepło...
OdpowiedzUsuńW chwilach najtrudniejszych mój tato zawsze powtarzał " uśmiechnij się do życia a ono uśmiechnie się do Ciebie", my dorośli zatracamy z wiekiem tą naturalna i swobodną cechę uśmiechu do ludzi nam nieznanych, a to przecież od uśmiechu zaczyna się miłość przyjaźń ... Nie możemy niestety cofać czasu choć było by to na pewno pomocne w wielu ciężkich chwilach. W momentach utraty kogoś bliskiego zawsze powinniśmy się cieszyć, że było nam dane doświadczyć tego niezwykłego uczucia jakim jest właśnie miłość... tym co zostają , tym co czują pustkę serce ogrzewają wspomnienia, które docenia się z czasem. W drodze na tą drugą stronę jedni nas wyprzedzają a innych wyprzedzimy my. Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty, życzę Ci aby Twoje serce jak najszybciej ogrzały ciepłe wspomnienia miłości, które zagoją ból. Duży {ciepły i czuły przytulas }!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
I chodz juz nigdy nie bedzie tak samo...niechaj nowe dni wnosza tylko najmilsze wspomnienia zabierajac caly smutek
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Alizee zawsze bedziesz jej częścia-tak jak ja jestem częścią i dowodem istnienia moich Śp. rodziców. buziaczki
OdpowiedzUsuńTak bardzo wiem co czujesz. Kilka miesięcy temu odszedł mój tato, najcudowniejszy dziadek i pradziadek. Boli do dzisiaj. Ale ciągle jest wśród nas, zapracował sobie na to. Ważne, aby wokół Ciebie były bliskie osoby, wtedy jest trochę lżej. Pozdrawiam bardzo, bardzo gorąco.
OdpowiedzUsuńWszystko się z czasem unormuje i będzie na nowo cieszyć , choć zawsze cząstka Ciebie będzie pogrążona w smutku , ale życie niestety bądź sety toczy się dalej i taka jest kolej rzeczy , ciesz się bliskimi i kochaj , bo tak szybko odchodzą...a Mama zawsze będzie w Twoim sercu...
OdpowiedzUsuńMoja zawsze w nim jest...choć często chciałabym żeby była przy mnie ,doradziła , pocieszyła bądź zwyczajnie przytuliła...
jestem z Tobą...
pozdrawiam
Ag
Kochana, trudno cokolwiek w tej chwili napisac.Myślami jestem przy Tobie:)Czas leczy rany a praca jest lekiem dla zbolałej duszy udreczonej smutkiem i myślami. Zawsze w trudnych chwilach powtarzam sobie w myślach slowa Bob Dylana: nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie gaś nigdy światła nadziei.
OdpowiedzUsuńŚciskam:*
Ja mam ich jeszcze oboje. Nie dopuszczam myśli, że mogłoby być inaczej dlatego nie potrafię Ci nic powiedzieć co mogłoby Cię pocieszyć. Może jeno tylko "rodzimy się aby umrzeć bo taki jest porządek świata". Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńKochana, cieszę się ze słów, które napisałaś, z tej wiary i nadziei, która płynie z Twoich słów. Jesteś bardzo dzielna i mądra. Podsyłam ciepłe myśli i szczerą sympatię.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się
Reniu :))) Przytulam Cię mocno do serca:)))
OdpowiedzUsuńŚwiat sie dla Ciebie zmienił, już nigdy nie będzie tak jak dawniej... ale życie Twoje i Twoich bliskich, mimo ogromnej straty toczy się dalej.
OdpowiedzUsuńWspominaj miłe chwile i wracaj do normalności.
serdecznie pozdrawiam Basia
Trzymaj się ciepło i bądź dzielna, pamiętaj, że jesteśmy przy Tobie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRenatko....uciekaj w pracę....tak znieczulaj...to dobry sposób...absorbuje choc troche...choć na chwilę....a czas pomoże i zaleczy rany...uwierz...zabliżni troszkę!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu krzepkich sił na ten ciężki czas!!!
...Życzę Ci wiary mocniejszej od rozpaczy ,nadziei... silniejszej niż zwątpienie i miłości...której w sercach nigdy nie dosyć!!
kaja
Reniu, tak mądrze i pięknie napisałaś o swoim smutku.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że słowami Cię nie wsparłam ale po prostu nie umiałam, każde słowo było za marne na to by Cię pocieszać? współczuć? ale wiedz, że myślami byłam przy Tobie :)
Uściski wysyłam!
Łączę się z Tobą w bólu -choc sama uciekałam by ludzie nie składali mi kondolencji.Cmokam w czoło...i nic nie bede mówić.Posiedzę z boku bez słów trzymając Cie za rekę-aga
OdpowiedzUsuńKiedy mój Tato zaczął chorować ciężko to właśnie świat właśnie wydał mi się taki jak opisałaś... Tak bardzo Cię rozumiem, wiele osób stało się mi bliskimi, ale kilka znajomości okazało się zupełnie bezsensownymi. Teraz kiedy Taty nie ma, kiedy mnie już nigdy nie przytuli, kiedy nie uśmiechnie się na mój widok, mój świat znów się przewartościował. Mam 5tkę dzieci i one nie pozwalają mi się zapadać w smutku, one też potrzebują wsparcia w swojej żałobie. Każda z nas ma swoją ucieczkę. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńHania
Przesyłam troszkę pozytywnej energii, bo na pewno Ci się przyda. I jeszcze dużo uśmiechu :D i przytulaski do tego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Pozdrawiam cieplutko...Bożena
OdpowiedzUsuńŚciskam
OdpowiedzUsuńKasia
Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cie kochana bardzo mocno :*** na pełny powrót do swiata trzeba czasu ...
OdpowiedzUsuńprzytulam :**
trzymam kciuki, by powoli wracało słońce i uśmiech - proszę sobie dać czas i wierzyć że mama jest obok pani..
OdpowiedzUsuńprzytulam do serca.
Alizee, nie wiem czy nie czytałeś mój post w moim blogu, który poświęciłem na tebie, kiedy usłyszałem, co się stało ...
OdpowiedzUsuńAle chciałbym, aby wiedział: jestem z tobą ... życie toczy się dalej ...
Cieszę się, że już troszkę lepiej u Ciebie.
OdpowiedzUsuńSilna jesteś:)
Ania z Łodzi
Aniu, życie wymaga siły... trzeba być silnym....
UsuńDziękuję i ściskam Cię
Trzymaj się Kochana Koleżanko...
OdpowiedzUsuńPięknie to napisałaś. I wiesz, mimo, że wiem iż rozpacz, smutek, żal tak szybko nie miną, cieszę się, że dostrzegasz w tak piękny sposób coś co dla innych brzydkie się zdaje lub całkiem bez znaczenia.
OdpowiedzUsuńKochana przytulam bardzo mocno i słoneczka życzę
Wiesz w tych chwilach chyba najlepiej nie mówić nic i tylko u siąść obok... siadam więc.
OdpowiedzUsuńMasz Ją w sercu, a życie jak to życie płynie :)
OdpowiedzUsuńReniu, przytulam mocno :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno...
OdpowiedzUsuńŻadne słowa nie pomogą ukoić tego bólu, więc nic nie mówię tylko jestem przy Tobie myślami.
OdpowiedzUsuńkażdy przezywa odejście bliskich na swój sposób ... trudno coś rzecz warto tylko być!Ściskam:)
OdpowiedzUsuńCzas Cię uleczy
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać.. żadne słowa nie oddadzą tego co czujesz, żadne też słowa nie oddadzą tego co chciałabym Ci powiedzieć w takiej chwili..w bardzo smutnym dla Ciebie czasie...ale ja jestem, siedzę po drugiej stronie tego naszego okienka na świat i łączę się z Tobą w bólu...
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać.. żadne słowa nie oddadzą tego co czujesz, żadne też słowa nie oddadzą tego co chciałabym Ci powiedzieć w takiej chwili..w bardzo smutnym dla Ciebie czasie...ale ja jestem, siedzę po drugiej stronie tego naszego okienka na świat i łączę się z Tobą w bólu...
OdpowiedzUsuńReniu, trzymaj się...,,kiedy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno,,...
OdpowiedzUsuńReniu strata bliskiej osoby bardzo boli.
OdpowiedzUsuńPo śmierci Męża, wpadłam w wir pracy,malowanie,remont, bo nie mogłam sobie poradzić z pustką..
Minęło 7 miesięcy od śmierci a teraz dopiero tak naprawdę dociera do mnie że Jego już nie ma.
Trzymaj się Kochana ,Mama z nieba będzie się Tobą opiekować
jaguś... dziękuję serdecznie za słowa, wsparcie.... to bardzo cenne mieć wokół siebie ludzi... a zwłaszcza mądrych ludzi. Praca faktycznie jest najlepszym lekiem na cały smutek tego świata. Ściskam Cię!!!!!
UsuńTrzymaj się. Wiosna niesie ze sobą nową energię. Ciepło, zapach mokrej trawy i zupełnie inne światło.
OdpowiedzUsuńReniu,kochana Reniu...wiem,że ciężko i żadne słowa tu nic nie znaczą...Przytulam,myślę...iza
OdpowiedzUsuń