Przytulacze, ocieplacze, rozgrzewacze

Zima trzyma, choć mróz odpuszcza (wczoraj się śmiałam, że mamy prawie upał ,tylko -6 stopni), dziś jednak znów obudziło mnie piękne słońce....

Zima trzyma, choć mróz odpuszcza (wczoraj się śmiałam, że mamy prawie upał ,tylko -6 stopni), dziś jednak znów obudziło mnie piękne słońce. Doszłam nawet do wniosku, że chyba łatwiej mi przywyknąć do mrozów niż upałów.
Mądre owszem jak się wchodzi z zimna do ciepłego mieszkania. Gorzej gdyby pojawiły jakieś klęski w postaci braku wody, ogrzewania, prądu, gazu.... ech... taka zima już nie jest nawet znośna i jedyne o czym się marzy, to o jej końcu.

Jednak skoro już mogę się cieszyć tym ciepłem "chwytam" trochę ogrzewaczy.

Rosik najmilszy przytulacz, dziwak z niego straszny bo nie lubi gdy go się przytula, mizia, nie leży na kolanach, ale za to łazi za mną (głównie w sprawie michy, bo żarłok z niego okrutny) no i przede wszystkim śpi, choć dziś z ciekawością zajrzał co tam też w koszach leży (falbanki, a jakże).

Wymodziłam też sobie lnianą kołderkę, którą podszyłam bawełnianą tkaniną i przepikowałam mosiężnymi guzikami (ależ cieplutka, użyłam podwójnej ociepliny) a dla Rosika pikowaną poduszkę z lnu, ale on i wybrał sobie nową kołdrę zwłaszcza, że obgryzanie guzików spodobało mu się jak mało co.

Ciepłe skarpety, rozgrzewacze doustne w postaci herbat (ostatnio zachwyca mnie yerba mate z kakao i wanilią). No i jakoś tę zimę trzeba przetrwać. Tymczasem na świecie pojawiają się nowe kolekcje wiosenne, więc gnam trochę pooglądać i nacieszyć oczy innym widokiem niż rodzima zima.

Pozdrawiam Was serdecznie i baaaaaardzo słonecznie!!!! I do miłego :))

You Might Also Like

37 comments

  1. Alizze, zawładnęłabym Twoje skarpetki zwłaszcza ,że choroba krążeniowa chyba znacznie postępuje u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też się dzisiaj uśmiałam, bo złapałam się na tym, że idę do pracy i myślę sobie, że jakoś tak ciepło jest, tylko -9 stopni:PPP:))) To niesamowite jak człowiek potrafi się przestawić i traktować minusowe temperatury określeniem "ciepło" :) ślicznie u Ciebie, a kocurek pewnie grzeje niesamowicie:) Wiem coś o tym, bo ja mam psiaka, który też jest dla mnie grzałką :) kołderka wygląda obłędnie:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham skarpety wełniane:)))-piękne zdjęcia...a niektóre sierściuchy tak maja....mi sie już ckni za wiosna...choć nie za upałami:)))-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwycaja mnie te monogramy które stosujesz.Takze wypatruje wiosny.U nas cały czas utrzymuje sie ok.20st.Ta granatowa czarka -piekna takze.Buziole-aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Alizze ,podziwiam te Twoje kołderki, ja nie mam cierpliwości do takich olbrzymich płaszczyzn .
    Zazdroszczę umiejętności , bo ślicze są i cieplutkie !Hafty to robisz ręcznie ,czy maszynową?Ostatnio choruję na takie .
    A kotek coż każdy inny i innymi ścieżkami chadza , całe szczęście że mój bardzo przytulać się lubi.
    uściski przesyłam :o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana Alizze, podziwiam cie baaardzo za te Twoje prace, ja sie nie nadaje do duzych formatow! malenstwa szyje chetnie ale kolderki itp. o Luuuuudzie! Bede chciala zglosic sie do Ciebie wlasnie w sprawie takiego wielkiego formatu, czy moge??? Ah kicus sobie smacznie spi:-)) moj tez wlasnie chrapoli, TERAZ po tym jak mi zrobil pobodke o 3:50 rano i musialam sie z nim bawic!;-)) Piekne nowe wytworki! Pozdrawiam cieplusio

    Syl

    OdpowiedzUsuń
  7. Kamilo i ja mam wiecznie zimne stopy, dlatego skarpety lubię grube, ale dopiero tej zimy kupiłam sobie czapkę.... najczęściej chodziłam bez lub w kapturze. Uściski przesyłam :)

    scraperko, no właśnie coś w tym jest. Poza tym doszłam do wniosku, że zimno jednak twórcze jest. W upały bardziej się rozleniwiam.
    Pozdrawiam serdecznie i ściskam :))

    Qrko, ja dziś przy tym słońcu słyszę ćwir, ćwir.... i tez mi się tak wiosennie zrobiło :) Buziaki :)

    Aga!!!! -20 stopni, o nie.... ostatnio przy -19 miałam już problem z akumulatorem.
    To granatowe to kieliszki do jajek, śliczne. Pokażę je kiedyś w jakiejś sesyjce śniadaniowej. Monogramy też kocham :))
    Trzymaj się cieplutko!!!!

    Cat-arzyno, kołderki to moja miłość :))) Hafty maszynowe, ale projekty dłubane ręcznie klik, klik.... aby najbardziej przypominały ręczne :)
    A koty... cóż... uwielbiam je, nawet te najbardziej zdziwaczałe.
    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Syl, oczywiście zapraszam, uwielbiam robić kołderki :)))

    Twój to jeszcze młody kociak, dlatego taki rozrabiaka. Moje to już leniwe kocisko (ma 10 lat) choć czasem już o 6 rano stuka mnie łapą w temacie śniadania.
    2 lata temu odszedł mój najukochańszy i najwspanialszy kocur, miał 17 lat.... był wyjątkowy. Jak były dwa fajnie było, ale teraz już wiem, że takiemu dorosłemu kotu nie zafunduję małego rozrabiaki (sobie zresztą też :))

    Ściskam Cię :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tez wole zime bardziej sie czuje przytulniej przy kominku nizli w promieniach slonca i nawilzenia.Cudowne zdjecia i sliczne monogramy
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Sliczny ten twoj Rosik :-) Moj Freddy tez wybiera sobie zawsze to miejsce, ktore nie jest dla niego przeznaczone - np. gazete ktora akkurat czytam! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ przytulaśnie u Ciebie! Ja leżę zakopana po uszy w kołderce i delektuje się wolnymi dniami.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  12. Obowiązkowo musimy wszystkie przetrwać tę zimę !
    kołderka fajniutka i milusi kocio...
    miziaki dla Was

    OdpowiedzUsuń
  13. Proszę, prześlij mi trochę Twojego zapału i chęci do szycia takich kołderek! Plisssss!!! Tak bardzo mi się podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też wczoraj przy -6 stwierdziłam, że to prawie lato ;)
    Przepiękne fotki porobiłaś tym swoim przecudnym zakamarkom :)

    Trzymaj się cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  15. o mamuniu, ta kołderka z guzikami jest boskaaaaaa
    o kocie marzę i na marzeniach się niestety skończy na razie, bo najstarszy się dusi zaraz :)
    buziaki i byle do wiosny
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  16. Ach ta zima:( marzę by już się skończyła, też korzystam z wszelakich ocieplaczy. Piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam cieplutko i słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. W takich pieleszach nawet -20 mróz nie straszny :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyznaję, ze słońce podczas tego mrozu to największa korzyść:))) ale i u nas trochę już odpuściło..może faktycznie wiosna niedługo:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  19. U Ciebie jak zwykle pięknie i tak cieplutko;-))Oj jak nam potrzeba takiego ciepła. U nas temperatury niskie i raczej nie ma co spodziewać się ocieplenia;-( ale cóż jak zima to zima. Byle do wiosny.
    Napisałam do Ciebie e-maila. Jak będziesz miała chwilkę to zajrzyj do skrzynki;-)
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj ja też co chwilę szukam czegoś rozgrzewającego, a to kot, a to skarpety, a to herbata lub grzaniec, zima w tym roku naprawdę mroźna:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Słodki kociak,
    wie co dobre ;)
    Ja tez już marzę o wiośnie i na szczęście do niej coraz bliżej :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Mój kocur to podobny dziwak do Twojego. Nie lubi przytulania a jak już mi na coś pozwoli to znosi to z dziwną miną i tylko czeka aż skończę;)Za to jak sprzątam chodzi za mną krok w krok i bacznie się przygląda:)

    p.s.
    Skarpety masz fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak widzę takiego rozespanego kota, to oczy same mi się zamykają. Nic tylko spać i mruczeć.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kołderka cud - miód a szczególnie pomysłowe jest to pikowanie guziczkami.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  25. mmówisz,ze lazi za Tobą??moja Bella lazi nie tylko za sprawą jedzenia...czatuj e pod drzwiami nawet jak jestem w toalecie...chyba nie lubi rozlaki choć też nie lubi przytulania, czasem podejdzie i otrze sie o nogę:)Obecnie siedze w 2 swetrach, mam 3 pary skarpet a i tak ciagnie zimnem, tylko płyny pozwalają przetrwac ten okres:)Śliczna kołderka z guzikami:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Beautiful pictures and such a nice cat. It looks like my Sudden *smile*.

    Regards from Sweden
    Elna

    OdpowiedzUsuń
  27. u mnie było dzisiaj - 20 C :(((
    już mam dość i zimy i mrozów wrrr
    kołderka i skarpety - bombowe !!
    Ależ misi być Ci cieplutko :)))
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  28. hej moja droga!
    tu juz cieplej,znowu pada snieg i czasami wyglada slonko...gdy teraz pisze za oknem piekny ksiezyc...
    yerba mate z cacao i wanilia nigdy nie probowalam...i nigdy ie sluszalam ze z takimi dodatkami ktos pije...hmmm, dobrze ze mego faceta w domu nie ma to sproboje bez budzenia zgrozy w jego oczach...(yerba mate to nacjonalny napoj z jego stron)
    pieknie u ciebie i nastrojowo...

    Buziakuje i zycze milych snow...

    Pa!

    OdpowiedzUsuń
  29. ja też podziwiam Cię za ten duuuży format , ja jakoś nie daję rady :( póki co małe to szczyt moich możliwości :) buziaki ..

    OdpowiedzUsuń
  30. Taka zima z -6,to nawet do przezycia jest....Faktycznie upał prawie..hehehe...
    Jakie ładne to wszystko u Ciebie!! I zdjęcia, ech...
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  31. this winter in poland has come so late! here it was -20 at night!

    piekne blog.. zprawdz moje :)

    http://evedeko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Cieplutko tu u ciebie, ja zostaje pod ta lniana kolderka:)) Jest swietna, ja chyba nie mam na tyle cieprpliwosci aby tworzyc takie wielkie rzeczy.
    Sliczna masz mate tudzez tykwe do picia yerba mate.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja też mam już dość zimy. U nas w rozgrzewacza bawi się nasza psina :) Tylko ona raczej siebie ogrzewa, nie nas :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Kochana - mam nadzieję, że Cie zaciekawi - otwieramy sklep :D:D patchorkowe tkaniny i CANDY :D

    http://mysweetie-shop.blogspot.com/2012/02/candy-na-otwarcie.html

    ZAPRASZAM i buziaki!!

    PS> zazdroszczę kociaka, mój mąż jest uczulony :(((

    OdpowiedzUsuń
  35. Pieknie tu u ciebie. Aż chce się zostać dłużej.
    Zapraszam do siebie na moje pierwsze Candy

    http://inmymind-jusia.blogspot.com/2012/02/moje-pierwsze-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  36. Zawsze chciałam nauczyc sie robic skarpety, ciekawe czy to kiedys nastapi..

    OdpowiedzUsuń