No i mamy jesień... dziś ponuro, choć gdzieś promyki słońca próbowały przemycić trochę światła... chmurna, ołowiana pierzyna postanowiła jednak nie dać się i szczelnie otuliła niebo...
Chodzą za mną ostatnio barwy wyraziste, ostre, gorące wręcz. Gdzie spojrzę przyciągają mój wzrok pomarańcze, czerwienie, rudości, brązy.
Pomyślałam, że stół w wydaniu tegorocznej jesieni i moich potrzeb kolorystycznych powinien wyglądać mniej więcej tak.
Wyszło tak trochę halloweenowo-bożonarodzeniowo. Uszyłam dynie, jakoś tak bardzo w tym roku kręci mnie ten halloweenowy klimacik z całą swoją kiczowatością, barwami i wygłupami.
Jutro zamieszczę tutka jak uszyć taką dyńkę. Urokliwe jako dekoracja czy zabawka dla dzieciaków, no i proste w wykonaniu.
Dla dodania pieprzu... moje ulubione papryczki :)) Fantastycznie wyglądają na czarnym, lnianym bieżniku.
Mandarynkowo-pomarańczowe akcenty nie dość, że przyjemnie rozgrzewają oczy to jeszcze radują nozdrza swoim aromatem. Jabłkowo-cynamonowe muffinki dopełniają kolorystycznie i smakowo wystrój stołu.
Mam nadzieję, że trochę się rozgrzaliście :)) A teraz zmykam zagłosować i pozdrawiam Was gorąco :)))
Jesienny stół
Reviewed by Renata
on
października 09, 2011
Rating: 5
47 comments
No cudnie po prostu :) Od razu zrobiło mi się cieplej:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Piękna Pani Jesień w Twojej aranżacji.
OdpowiedzUsuńMaleńkie dynie śliczne.
Jak zrobiłaś w swojej zajawce bloga maleńka lilię?
Jaki klimat!:)
OdpowiedzUsuńAlez kolorowo, niby jesiennie ale optymistycznie :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne te kolory! choć momentami ta czerwień i pomarańcza tak świętami mi zapachniały :)
OdpowiedzUsuńO mamuniu, jak cudownie!!!!!! Przepiękny stół, po prostu przepiękny:) Nie mogę się powstrzymać - szpilkuję go!
OdpowiedzUsuńBuziol
jesień w takim (Twoim) wydaniu jest piękna...i nie szkodzi, że pada i zimno. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńprzy takim stole można by przesiedzieć aż do świąt ;-)))
OdpowiedzUsuńPięknie i refleksyjnie ;-)
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Takich barw mi właśnie brakowało w dzisiejzsy szaro -bury dzień. Energia tego mi potrzeba:)
OdpowiedzUsuńCudnie zestawiłaś ze sobą dary natury,muffiny z tkaninkami i dyniami - pięknie!!!
Pozdrawiam:)
chcialam tylko poinfor.ze mialam maly wypadek blogowy i jesli masz ochote jeszcze do mnie wpadac to jestem pod lewymokiem.blogspot lub kliknij na mnie :)
OdpowiedzUsuńPieknie, dynie slodkie, a to wino - takie kuszace!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Perfekcja czyli... jak zwykle u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPzdr.
śliczny jesienny stół i jakie piękne dynie!
OdpowiedzUsuńDoprawdy magicznie!!!!!!!!!!Buziole!!!
OdpowiedzUsuńcudowny stół,cudowne kolory,można naładować akumulatorki osłabione brakiem słonka.Dynie też fikusne,czekam na tutka,ostatnio oswajam się z maszyną,więc może coś pokombinuję za Twoją podpdowiedzią:) cudownie przysiąść przy takim stole:)
OdpowiedzUsuńAlizee Twoj nakryty stol jest MAGICZNY, i tak bardzo zaprasza do spedzenia przy nim cudownych chwil.
OdpowiedzUsuńJa sie ogrzeje w tym blasku.
Dynie swietne wyszly, podoba mi sie pomysl.
A winko ze skorka pomaranczowa musze tego sprobowac, a niebawem z grzancem.
Pozdrawiam milej niedzieli
Po prostu pięknie. Tego nam piękna potrzeba w życiu :) Wiesia.
OdpowiedzUsuńWŁAŚNIE WRÓCIŁAM ZE SPACERU ZNAD WZBURZONEGO MORZA...I TA DAWKA CIEPŁA WSKAZANA..ALE PIĘKNE KOLORY.....A PAPRYCZKĘ MUSZE KUPIĆ NA DEKORACJĘ DO KUCHNI-PIĘKNE ENERGETYCZNE ZDJĘCIA:)))
OdpowiedzUsuńAle wesoło i kolorowo. To moje barwy, jeśli chodzi o ubiór. Piękna jesień u Ciebie. A te dynie są przeurocze:-) Wszystkie śliczne. Ukradłabym chociaż jedną, tą najmniejszą;-)Mimo niewielu promieni słońca, życzę miłej niedzieli:-)
OdpowiedzUsuńElisse, cieszę się, że udało mi się trochę rozgrzać. Tobie w choróbsku trochę ciepełka przyda się. Buziaki i zdrówka życzę :))
OdpowiedzUsuńJaguś dzięki serdeczne :)) To "coś" na górze nazywa się favikona, poszukaj w googlach, albo pomocy bloggera, to nie jest skomplikowane, ale nie opiszę Ci, bo zwyczajnie nie pamiętam. Buziaki :))
mon.iko, dziękuję i pozdrawiam serdecznie :))
Bree... no i o to chodziło, pierwszy dzień takiej szarej jesieni, a mi nastrój o połowę opadł. Może dlatego te haloweenowe szaleństwa tak mnie ciągną. Jakaś zupełnie inna, magiczna ta jesień, albo i ja się zmieniam. Tak mocno zachciało mi się energetycznych kolorów, aromatycznych zapachów i nawet o Świętach BN już myślę, choć rok temu dostawałam gorączki na myśl o nich.... Buziaki :))
alewe, no właśnie jak wykrawałam te gwiazdeczki (z cytryny dorzucam do herbaty) tak cudnie pachniało w całym domu, a potem jeszcze zapaliłam pomarańczowe lampioniki.... i też poczułam się świątecznie :)) Uściski :))
deZeal wpadaj!!! Zrobię ciasto dyniowe i grzane wino :)) Ściskam Cię!!!
polinne, tym bardziej skoro u Ciebie pada zapraszam :))
Pozdrawiam serdecznie :))
Kasiu... he he... nie usiedzę do Świąt ;-) Serdeczności posyłam :))
brydziu, nawet zaprosiłam słońce... szkoda, że nie chciało zostać na dłużej :) Dziękuję Ci za miłe słowa i uściski przesyłam :))
blogu.... no nie, zaglądałam do Ciebie... szkoda, takie cudne foty, teksty.... jej, ale dobrze, że masz kopię. Ze strachu i ja zrobiłam, jakoś nigdy wcześniej nie myślałam o takich wypadkach. Dziękuję za wizytę i pozdrawiam :))
Anonim :)) dzięki ogromne i serdeczności przesyłam :))
Go i Rado... dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam gorąco!!!
Magdo, dziękuję bardzo i uściski dla Ciebie :))
Aga, ja również buziole przesyłam i gnam do Ciebie pogapić się na Twoją jesień :)
Dekolandio, dynie są bardzo proste do wykonania i fajne jako dekoracja. Naoglądałam się różnych "dyniek" na blogach i pomyślałam, że też chcę, że takie ciepłe, domowe... a zapach tych wszystkich liści.... taki jesienny i kojący :)
Uściski :))
Ateno, właśnie od grzańca zaczęłam. Ta skórka fajnie się komponuje i kolorystycznie, i aromatycznie. Zapraszam więc na miły wieczór przy świecach, muzyce i grzanym winku :)) Pozdrawiam Cię gorąco!!!
Wiesiu, dziękuję serdecznie i pozdrawiam gorąco :))
OdpowiedzUsuńQro... spacer nad wzburzonym, sinym morzem, z ciemnosino-granatowym niebem, białą pianą.... zazdroszczę. Dlatego tym bardziej cieszę się, że rozgrzałam Cię barwami. Papryczki uwielbiam, właśnie dla klimatu, dekoracji. Buziaki :))
Gosiu, pokażę też jak zrobić taką najmniejszą, to bardzo proste, a efekt bardzo fajny. Dziękuję Ci ogromnie i uściski przesyłam :))
Niedziela w Łodzi też z ołowianym niebem.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Ciebie i to co robisz.
Skąd tyle ciepła i optymizmu w Tobie?
To ja Ania z Łodzi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
kolory piękne, a na przepis na dynię czekam postawię sobie takową na ziemi :) oj pięknie u ciebie
OdpowiedzUsuńcudowene jesienne klimaty:)
OdpowiedzUsuńPiękny i rozgrzewający jesienny stół.
OdpowiedzUsuńZapach muffinek jabłkowo-cynamonowych dotarł aż do mnie;-)))
Wiesz, że i mnie w tym roku bliskie są hallowenowe klimaty...
A zastrzegałam się, że nigdy nie;-)))
Ciepłe pozdrowienia przesyłam.
Piękne barwy. Świetnie to wszystko ułożyłaś. I te pomysłowe dynie i lampiony z pomarańczy, pewnie pięknie pachną. W takich sytuacjach cieszę się, że mamy cztery pory roku i możemy cieszyć się ich urokami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pełna ciepłych uczuć, szczególnie po tym winie:)
...ohh jak ogniscie! dynie sliczne i stol przesympatycznie przystrojony...ja tez dzisiaj nazbieralam lisci i tak masz racje...odrazu cieplej...
OdpowiedzUsuńpopijam sobie herbatke i haftuje..od taki jesienny piekny wieczor...
pozdrawiam
Dynie bezkonkurencyjne. Czekamy na tutka :)
OdpowiedzUsuńŁódź też miała ołowiane niebo.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Ciebie i Twoje prace. Są niesamowite.
Skąd U Ciebie tyle ciepła i optymizmu?
Ania z Łodzi
Papryczki faktycznie ogniste wręcz ale zachwyciłam się Twoimi kieliszkami!
OdpowiedzUsuńPrzepiekny stol, prawdziwie jesienny. Bardzo mi sie podobaja zdjecia. Dzisiaj chodzilam po miescie i juz w wielu sklepach mozna kupic dekoracje swiateczne. Denerwuje mnie to bo nawet nie mozna nacieszyc sie jesienia a juz zaczynaja nam wciskac swieta. Pozdrawiam. Mam nadzieje, ze uda mi sie amiescic ten komentarz.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, stworzyłaś jesienny nastrój. Stół mnie powalił na kolana.
OdpowiedzUsuńzjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńaż chciałabym usiąść przy Twoim stole :)))
ależ masz łapkę do tworzenia cudnego klimatu :))
buziole :** życzę słonecznego tygodnia w gorących kolorach :**
Piękne kolory!! Wszystko takie śliczne,energetyczne,optymistyczne!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Przepiękne zdjęcia.Jesień w takim kolorystycznym wydaniu to istne marzenie.U mnie dominuje zieleń .Spłowiała , zmęczona i gdzieniegdzie zasuszona po skwarnym lecie.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPiekne kompozycje.Zdjęcia sa rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńMoge sie do Ciebie wprowadzic :)
pozdrawiam słonecznie
Przepiękne zdjęcia profesjonalnie zaaranżowane, jak choćby z Country Living albo Werandy(nie przesadzam )
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie kolorów dyni, cynamonu i papryczki.
Materiałowe dyńki tez popełniłam :))
Super sprawa z halloweenowymi dekoracjami dla dzieci.
Naprawdę pięknie, jesiennie, cieplutko po prostu cudnie :)
OdpowiedzUsuńCudnie, ciepło i bajecznie kolorowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pieknie i te dynie-czekam na wskazówki
OdpowiedzUsuńbuziolki
przefantastycznie !
OdpowiedzUsuńŚwietny klimacik, idealnie skomponowane :) Mam jabłuszka, uwielbiam mufiinki, a może uda mi się wynegocjować przepisik ?
OdpowiedzUsuńAleż piękny klimat wyczarowałaś ...no nie mogę się napatrzeć :) Uściski
OdpowiedzUsuńCudnie! Chętnie przysiadłabym się do tak pieknie nakrytego stołu.
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę ;)
pięknie, rzeczywiście bożonarodzeniowo-haloweenowo
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania z Łodzi
jestem zachwycona, BARDZO mi się podoba, BARDZO! pozdr Magda
OdpowiedzUsuń