Zatrzymać trochę lata...
września 13, 2011Gdyby tak się udało.. No.. może troszkę udało się. W wyrazistych kolorach, pachnących kwiatach, ziołach, lawendowych poduszeczkach. Soku z czarnej porzeczki, owocach....
Zawsze o tej porze roku nachodzi mnie jakaś melancholia, zamyślenie, zapatrzenie....
Lubię czasem pozbierać przedmioty i nacieszyć oczy. Dziś różności we wrześniowym słońcu i cieniu, i.... wietrze...
Wróciła mi wreszcie wena blogowa :))
Mój pierwszak dziarsko powędrował do szkoły, oswoiliśmy się z nowym, ale i poznajemy nadal nowe... dużo słów, gwar, ostry dźwięk szkolnego dzwonka, kurczowo uczepiona rączka... Czasem wracam myślą do moich pierwszych szkolnych dni. Też było fajnie. Choć inaczej.
Pozdrawiam Was serdecznie i słonecznie :))
40 comments
Fajna poducha. Mnie też naszło wczoraj na paski.
OdpowiedzUsuńA lato za rok będzie nowe:)
No, Kochana pojechałaś ! Klimacior, że hej !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Życzę dużo zamówień!!!!
OdpowiedzUsuńZatrzymać lato,niespełnione marzenie :)
OdpowiedzUsuńPoduszka z wariacją nt.brytyjskiej flagi baaardzo fajowa!
Pozdrawiam cieplutko.
Mmmm...Pachnie!
OdpowiedzUsuńAlizee jak umieściłaś nadruk na drewnianej podkładce ?? Rewelacja !
OdpowiedzUsuńMyszko, te paski chodzą za mną i chodzą... to w końcu zrobiłam i jeans za mną się snuje ;-)
OdpowiedzUsuńLato dopiero za rok :((((
Ściskam mocno :))
Mario... buziaki przesyłam :))
Dwa domy :)) dzięki i ściskam :))
Paula bardzo lubię te klimaty, ciągle zaglądam na stronę Lexingtona i chłonę, chłonę... to takie letnie, wakacyjne klimaty.
Buziaki :))
Aga... ściskam Cię mocno :))
Edyto, to ręczny malunek. Najpierw przez kalkę nanoszę wzór, a potem pędzelkiem maluję resztę (z drugiej strony jest napis Maison) to taki długi bieżnik kupiony kiedyś w Jysku. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
O tak, u mnie tez nostalgiczne dni nastaly :) Piekne poduchy i saszetki z lawenda, ja uszylam kilka worczkow z tym pieknym zapachem. Piekna karafka i zapewne wysmienty trunek :)
OdpowiedzUsuńpięknie!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!!! A karafeczkę to można ukraść??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
super post można nacieszyć oczy kratką, paskami, dżinsem -SUPER
OdpowiedzUsuńWidze, ze u Ciebie jeszcze prawdziwe lato panuje. Poduchy rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, takie amerykańskie :D tak mi się skojarzyły. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak zawsze uroczy klimat, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNeszę Dziecię z kolei poszło do przedszkola i .... nie jest łatwo:(
pozdrawiam,
Zdjęcia przepiękne !!! saszetki cudowne a poduszka rewelacyjna! A jesienią jak w wierszu gdy otworzymy słoiczki to zagości nam lato z powrotem:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
dopiero sie kończy lato a my tęsknimy już za następnym... klimat na zdjęciach uchwyciłaś wspaniale.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bree, u mnie jeszcze letnio, słonecznie, aż żal... ale z tym trunkiem to mnie rozszyfrowałaś.... sok z czarnej porzeczki ;-) wytrawne... czerwone zostawię na wieczór ;-) Ściskam :))
OdpowiedzUsuńreni, dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :)
Aguś, dzięki ogromne... karafka zdobyczna, udało mi się upolować kilka takich fajnych do nich szklanki, kielichy i literatki. Ściskam Cię mocno :))
Balbino, dzięki cieszę się, że Ci się podoba to zestawienie. Buziaki :))
Agato tak mało go było w tym roku, niech jeszcze trochę z nami pomieszka :) Ściskam :)))
Syśka... bo trochę o to chodziło ;-) Pozdrawiam cieplutko.
Magdalenio... przedszkole chyba gorsze na początku, ale będzie dobrze. Trzymam kciuki :))
Brydziu, choć to lato było takie sobie, to chyba jednak wolałabym je na okrągło właśnie takie, niż te szarugi jesienne i zimę, której znów nie lubię... a słoiczki jasne, to chyba jedyne dobre rozwiązanie. Buziaki przesyłam :))
Ewa, no co zrobić, gdy w dodatku jeszcze tego lata tak mało było. Człowiek to chyba jednak ciepłolubne stworzenie... Ściskam Cię :))
Piekne przedmioty:) przez remont u mnie jest jeden wielki misz masz;) nie umiem sie doczekac kiedy bede miala tak ladnie Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSl;iczne zsdjęcia. BAAAAArdzo klimatycznie.
OdpowiedzUsuńsciskam
Zdjęcia pierwsza klasa :))Trzymam kciuki za sukcesy pierwszoklasisty :))
OdpowiedzUsuńBiała podusia jest prześliczna:)
OdpowiedzUsuńU schylku lata chyba kazdego nostalgicznie nastraja, mnie takze nie ominelo.
OdpowiedzUsuńFajne klimatyczne zdjecia. Twoje hafty zawsze mnie zachwycaja.
Pozdrawiam slonecznie
Lubię jesień. :) Tą słoneczną, pełną kolorów. Same piękne wspomnienia...
OdpowiedzUsuńMój bratanek w tym roku poszedł do przedszkola... trochę mnie to rozczuliło, pamiętam jak sama bałam się iść. A potem już zupełnie inny świat...
Śliczne zdjęcia. :)
Powodzenia dla pierwszaka! :)
OdpowiedzUsuńPiękne tworki :) nie ma to jak wena :)
Buziaki
CUDOWNE poduchy !!! Zdjęcia też.
OdpowiedzUsuńWspaniały klimat, moje balkonowe kwiaty chwyciła jakaś zaraza i już wyrzuciłam. Zostały mi tylko 3 pelargonie.
Uściski Moja Droga.
P.S.
Mój M. 5 latek poszedł do zerówki, ale dzielny i wesoły - podoba mu się bardzo... uff odetchnęłam z ulgą.
Wspaniałe dekoracje i nietuzinkowe aranżacje, widać dobry gust i smak ich właścicielki. Na dźwięk dzwonka drżę w posadach bo to już za rok. Dzieci tak szybko rosną i uciekają z gniazd, szkoła, studia a potem inny dom. Pięknie tu u Ciebie, wiem to nie od dziś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOWSIANE PLACUSZKI ,KAWKA,SŁONECZKO NA TARASIE......I TWÓJE ZDJĘCIA....ACH I CÓŻ WIĘCEJ DO SZCZĘŚCIA POTRZEBA?...POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńurocza jeszcze letnia sesja;))a zapach lawendy poczułam az w domu;))moja Oliwcia za rok siadzie w szkolnej ławie, a vbedzie miala zaledwie 5 lat i 9 miesięcy;))az sie boje myslec;)pozdrawiam cieplo;0 i zapraszam na kawke przy wrzosach;)
OdpowiedzUsuńzaskakują mnie Twoje ujęcia :)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięęęęękne zdjęcia!!! Zachwycające!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, klimaty podobne :) Bardzo podobają mi się Twoje poduszki, zwłaszcza ta hamerykanizująca :) Pięknie wygląda ta dyskretna czerwona lamówka!
Czarownico, życzę rychłego końca remontu... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMaJu gorące dzięki i ściskam Cię mocno :)
Olgo, dziękuję serdecznie i buziaki przesyłam :)
ABily dziękuję, też ją bardzo lubię. Uściski dla Ciebie :)
Ateno, dziękuję Ci serdecznie. Ja to w ogóle jestem melancholijna.... ale jesień tą specyficzną ciszą mnie nieco przygniata. Buziaki przesyłam :)
Natalinko tak... nowe dla naszych dzieci... dla nas samych, człowiek sam wraca do swojego dzieciństwa... a to wszystko tak mija... Ściskam Cię :))
Dagmarko cieszę się, że wena mi wróciła... Buziaki przesyłam :))
Jolanno, ja to się cieszę, że moje poszły do przedszkola i szkoły. Te wakacje miałam bardzo męczące. W przyszłym roku muszę je gdzieś wyekspediować, bo pracy coraz więcej. Mój balkon kwitnie, aż żal, że niedługo to wszystko trzeba będzie gdzieś pochować. Ale na razie cieszę się tym klimatem.
Buziaki przesyłam :))
Miszko to prawda, jeszcze nie tak dawno uczyłam toto małe chodzić trzymając za obie łapki, a teraz pyskuje, aż miło ;-)
Ściskam :))
Qrko, tak tak.... miło jeszcze posiedzieć na balkonie, pogapić się na zieleń... Buziaki:))
Karino... trzeba zaufać naszym dzieciom, mnie też w gardle ściskało jak moja córcia pełna smutku zostawała w szkole, ale już po tygodniu jest oki. A ja spokojna i dumna, że mam szkolniaka. Będzie dobrze. Ściskam Cię :))
Aldono... dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam gorąco :))
Marto, dzięki wielkie... tak mnie ostatnio niebieski, biały i czerwony kręci... no to sobie wymyśliłam tak właśnie. Jeszcze mam ochotę na "dżinksowe" poduszki, ale takie megasprane. W ogóle niebieskości rzucają mi się na oczy....
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam :))
Bajkowo u ciebie :) i ciągle pachnie latem! Monogramy na kratce są piękne! Poduszka przecudna! Ech, westchnęłam do tych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńRenatko codziennie rano mam podobny problem z Miłkiem. I chociaż ochoczo rano wstaje do przedszkola, ubiera się, myje ząbki itp, to gdy przekraczamy ta magiczną krainę już nie jest taki odważny. Dajemy rade chociaż spóźniam się do pracy nagminnie.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale chce już snieżnej zimy ....
buziaki
Ach, ta flagowo-pasiasta poduszka świetna. Chcę jednak Ci napisać, że podziwiam Twoje poczynania nie tylko na froncie poduszek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Alizee,
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje zebrane różności :)
takie późne lato jeszcze, a nie jesień. Pasuje mi to bardzo do dzisiejszego letniego całkiem dnia na Mazowszu.
A tak przy okazji, to chciałabym zaprosić Ciebie do wzięcia udziału w konkursie, który właśnie dzisiaj ogłosiłam na blogu. Zapraszam. Moje imię w podpisie jest podlinkowane do wpisu o konkursie.
Pozdrawiam,
piękne fotografie:)
OdpowiedzUsuńLato można również zatrzymać fotografiach. Pięknie Ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko...już jesiennie
Pomidorro, ach dziś z przyjemnością sama patrzę na te zdjęcia, tak szaro się zrobiło za oknem :( Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńMili.... jeszcze dużo przed Wami. Moja córa gdy miała 5 lat miała taki kryzys, że nie wiedziałam jak ją zaciągnąć do przedszkola. Trzymam kciuki!!!! I buziaki dla Was!!! (oj zimy to nie nie i nie, już wolałabym pochmurne, zimne i deszczowe lato przez cały rok)
Erico, dziękuję za odwiedziny u Ciebie też zapowiada się świetnie :))Pozdrawiam serdecznie :)
Ewo dziękuję, chętnie wezmę udział. U mnie też wczoraj jeszcze było ładnie i słonecznie... Pozdrawiam Cię serdecznie :))
Agea, dziękuję i pozdrawiam :))
Penelopo, na szczęście można, ja bym chciała je mieć przez cały rok. Buziaki :))
ja to bym nie chciala troszke lata zatrzymac ale cale , no moze nie tegoroczne ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuń