Pokój mojej pierwszoklasistki robi SIĘ już jakiś czas. Można powiedzieć, że jest PRAWIE skończony, oczywiście prawie robi różnicę.
Po wielu przemyśleniach, wizualkach, próbach, analizach, przewaleniu stert inspiracji, rysowaniu, malowaniu itp... doszłam do wniosku, że jedynym, słusznym kolorem tego pokoju jest BIAŁY!!!!!
I faktycznie, z nielubianego przeze mnie kiszkowatego pomieszczenia o beznadziejnym układzie drzwi na wprost okna, zrobił się całkiem sympatyczny pokoik w którym bardzo lubię przebywać.
Zaczęłam od przerobienia sosnowej witryny, która w moim kamienicznym mieszkaniu była witryną kuchenną. Uwielbiam nietypowe meble w kuchni, a pierwowzorem była kuchnia mojej Babci. Nie było tam ani szafek kuchennych, ani tym bardziej babcinego kredensu. Była wielka, biała SZAFA. Z niesamowitym, lekko słodkawym, ziołowo-korzennym zapachem. Szafa mieściła wszystko. Począwszy od porcelany do codziennego użytku, herbat, przypraw, akcesoriów kuchennych, glinianych mis, po cudne, lniane, ułożone w stertę ścierki. Do dziś tę szafę ma mój tato, ale nie udało mi się dogadać z nim w kwestii pozyskania jej.
Tak więc mając całkiem fajny mebel pomyślałam sobie, że mogę z niego zrobić jeszcze fajniejszy mebel. Początkowo chciałam pomalować ją na biało, wymienić uchwyty i tyle, ale uznałam, że to zbyt banalne i że chcę mieć coś naprawdę fajnego i wyjątkowego. Wymyśliłam szprosy w szybkach, ale zrobione tak właśnie... trochę pracy i czasu mi to zajęło. Ale z efektu jestem bardzo zadowolona.
Nie mam zdjęcia "przed", ale z pewnością widzieliście takie witrynki choćby w Jysku (moja jest trochę wyższa i ma tylną ściankę z deseczek)
Do witrynki mam też bufet, kiedyś go już pokazywałam. Jak już pokój będzie w fazie "prezentacyjnej" oczywiście i pokażę jego niewielką metamorfozę jak i całość.
Tablicę na ścianie zrobiłam już dawno (jest bardzo duża) a jej brzegi wykończyłam listwami przysufitowymi. Już kilka osób próbowało ją odsunąć i "zajrzeć" za nią ;-)))))
Okno na razie dostało dekorację w postaci girlandy. Ponieważ wiele elementów pozostaje różowych, więc i tu zastosowałam trochę słodkiego różu.
Zrobiłam też córci futerkową narzutę, uwielbiam wszelkie futerka. Zrobiłam pompony z tegoż futra, doszyłam i jest ciepła, i milutka, no i ..... biała :))
Przy okazji pokażę kilka poduszek, które ostatnio wymodziłam. Z lnu, surówki, wymalowane w stare wzory. Fajnie wyglądają w tym całkiem surowym pokoiku.
Ha!!!! Znalazłam też fajną dzianinę na falbaniastą narzutę jaką kiedyś widziałam u Ateny. Tamta jednak była zrobiona z tkaniny o splocie gazy. Ale ta jest całkiem miła i taka romantyczna, a falbanki dodają jej lekkości i uroku. Zresztą.... choć lubię prostotę i surowość, to jednak falbanki i koronki zachwycają mnie zawsze :)
Pozdrawiam Was ciepło i jesiennie, i do miłego!!! :))
Witrynka czyli kawałek królestwa Małgosi
Reviewed by Renata
on
września 20, 2011
Rating: 5
64 comments
Fajnie opisalas zapach babcinej szafy :) mam te same zapachowe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńSzprosy wygladaja swietnie, co za pomysl. Poduchy fantastyczne, koniecznie pokaz je kiedys w calosci, ten len jest fantastyczny!Narzuta bardzo romantico :) pozdrawiam
Uwielbiam... doslownie wszystko co pokazalas! Poduszki sa cudne, a futerkowa narzuta przeslodka... Kochana, jak zrobilas pompony z futerka??? Moze by tak tutorioalek jakis????
OdpowiedzUsuńBuziaczki przesylam:)
Mnie tez wszystko bardzo sie podoba, witrynka rzeczywiscie inna niz wszystkie. Len z poduszek fantastyczny, ciagle takiego nie moge znalesc, Twoj wyglada na bardzo miesisty i miekki. A narzuta..co tu kryc, marze o takim bierzniku chociaz na stol.
OdpowiedzUsuńsciskam
Basia
Wow! Tablica niesamowita! Fajnie, że jest wielka:) Też kocham futerka i wszelakie misiowate tkaniny. Szafa super przerobiona, a Twoje poduszki i falbanki jak zawsze rzucają mnie na kolana:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
piękna witrynka !!! girlandy pokoikowe uwielbiam ;))) a falbaniasta narzutka po prostu bossska !!!!!!! już nie mogę się doczekać zdjęć całości !!! pozdrawiam jesiennie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taki jeden kiszkowy pokoik u siebie i totalnie nie mam na niego pomysłu, na razie stacjonuje tam Połówek i wszystko co jest niepotrzebne w reszcie domu ;)
OdpowiedzUsuńTobie udało się pięknie zagospodarować pokoik, że nie wspomnę o tych bajecznych poduchach i narzucie :)
Pozdrawiam cieplutko
witryna piękna i niebanalna, poduszki - to moje marzenie :)pokój dziewczęcy i z charakterem...
OdpowiedzUsuńŚliczny dziewczęscy pokoik, cudowne poduchi i narzuta...skradła moje serducho!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam sllonecznie!
ten pokoik to taki dziewczęco-kobieca...witrynka wyszła ci świetnie....a poduchy....mmmmm
OdpowiedzUsuńPokój przepiękny. Niezwykle oryginalne poduchy. narzuta z falbankami urocza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bree takie szafy są w starych domach normalnie wbudowane w ściany, moja mama ma taką megawielką (w kuchni) aż sama żałuję, że takiej nie mam, wszystko można w niej schować. A zapach starej szafy..... lubię... Buziaki przesyłam :))
OdpowiedzUsuńdeZealku, dzięki... taki pompon robię z kwadracika lub koła po prostu zszywam jakoś tak... a ponieważ jest to futro, to nie widać niedoskonałości. Nawet zastanawiałam się czy nie włożyć w środek pompona z włóczki (mam takie gotowe) ale stwierdziłam, że jest oki.
Ściskam Cię :))
Basiu, len ten gruby to stare worki, jest sztywny po praniu dopiero potem jakoś mięknie. Ja poluję w różnych miejscach na len, na allegro szukaj. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Lambi, ale moje dzieciurki i tak jakoś jej nie lubią. Jednak fajnie wygląda zwłaszcza na białej ścianie. Ściskam Cię.
Moniko, girlandy zrobiłam razy dwa, jakbyś chciała to zapraszam. Mają ponad 2 metry.
Ale jak pokażę całość to pewnie się uśmiejesz. Zainspirowało mnie COŚ z pokoju Twojej Zuzi... jak zrobię to pokażę. Buziaki :))
Matko... Iko chłopa do pokoju z niepotrzebnymi rzeczami....
ale to fakt, że takie kichy są bez sensu, pół biedy jak możesz łóżko pod oknem postawić, ale u mnie nie chcę, bo pokój jest zimny, kaloryfer musi grzać, a dzieć przecież nie będzie spał przy grzejniku. Układ tramwaju musiał zostać, myślę że uratowałam ten pokój kolorem, meblami i dodatkami.
Ściskam Cię:))
Polinne, dziękuję taki miał być. Poduszki będą u mnie w sprzedaży.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ilo dzięki serdeczne. Ściskam Cię :))
Qrko, tak ta moja dziewusia tak szybko stanie się kobietą, że ani się obejrzę.... Buziaki przesyłam :)
Mario dzięki, bardzo lubię takie poduchy... Ściskam Cię :))
Piękny pokoik sprawiłaś córeczce! witrynka cudowna i ten pomysł na wykonanie szprosów - podziwiam !!!
OdpowiedzUsuńPoduchy i narzuta moje marzenie:)
Po prostu co tu dalej pisać - PIĘKNIE!
Pozdrawiam:)))
Od czego zacząć?...
OdpowiedzUsuńWitrynka super i te plecy z deseczek!
Twoja córcia to może za królewnę na ziarnku grochu robić:) Tyle poduch, że łóżka nie potrzeba już! Narzuta z pomponami jak dla królowej śniegu! Cudna! No i ta z falbankami!!!! Och, ach i co tam jeszcze można dodać jako wyraz zachwytu!
A co to za materiał znalazłaś, że nie widać żadnych szwów ani obrębiania go?
Buziaki xxx
Uroczy pokoik pierwszoklasistki :) Witrynka prezentuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńPomysł na tablicę wart od gapienia.
Poszeweczki piękne,zwłaszcza ta ze szkicem głowy jelenia,miodziooooooooo.
Buziaki.
p.s.też mam futrzasty kocyk,uwielbiam go!!!
Brydziu, dziękuję serdecznie i buziaki przesyłam :)
OdpowiedzUsuńMyszko to dzianina taka fajna, lejąca szwy owszem są, ale starałam się je maksymalnie ukryć stąd pomysł na drugą falbankę :) Dziękuję za miłe słowa i ściskam Cię mocno!!
Pala, ta z jeleniem to haft, choć pewnie malowana też fajnie wyglądałaby. Puchate kocyki i narzuty też uwielbiam :)) Ściskam Cię :))
Piękne i baaardzo przytulne mieszkanko, a najbardziej podobają mi się te wiązania na poduszkach:)
OdpowiedzUsuńW takim razie,to na prawdę ładny haft ;)
OdpowiedzUsuńUf nie wiem od czego zaczac, chyba od poczatku a uwierz w miare ogladania napiecie roslo;))))
OdpowiedzUsuńPokoj pierwszoklasistki bomba, witrymke wymodzilas taka ze na prozno szukac podobnej w gazetach wnetrzarskich. Podobaja mi sie tez uchwyty i malenka "tabliczka" na srodku. Bardzo przyjemny pokoik.
Lniane poduchy jeny jakie one sa swietne! Wybor grafik to strzal w dziesiatke, no i te troczki, marzenie!
No kochana a narzuta falbaniasta, jestem pod wrazeniem PIEKNIE wyszla, musialas sie troche namarszczyc ale warto bylo. Dzianinka jak widze na zdjeciu baaardzo milusia:)
To chyba juz koncze, pozdrawiam i milego dnia
Owszem ,ladnie to wyglada,ale ja to wszystko juz widzialam setki razy na innych blogach.
OdpowiedzUsuńI troche mnie smieszy,kiedy kazda pisze "wymyslilam","wymodzilam",itd...Powinna napisac powielilam,odgapilam,skopiowalam.
W Polsce zawsze byla moda na wszystko.Pol Polski chodzilo tak samo ubranej,pol Polski mialo tak samo urzadzone mieszkania.No i nadal tak jest.
Jak widze kolejny raz takie same poduszki,girlandy z choragiewek, biale mable,zawieszki w ksztalcie serduszek to smutno mi sie robi.
Anonimowa,
OdpowiedzUsuńSkoro nie podoba Ci się blog, po cóż tu zaglądasz? Wylewać systematycznie swoją żółć zazdrości? Czy nie lepiej poświęcić swoją energię czemuś pozytywnemu?
Ania z Łodzi
witrynka prezentuje się pięknie, podobnie jak cały pokój!girlanda świetnie zdobi okno!
OdpowiedzUsuńmagda
Rzeczywiscie. Witrykan na cacy, drugiej takiej ze szproskami ze swieca szukac.Swietny pomysl. Wszystkie tekstylia robia znakomity klimat. Twoje poduchy sa i tak najlepsze na swiecie!
OdpowiedzUsuńTo lustro po macoszemu pominelas kochana... :) Bardzo ladne.
No sumasumarum fantastyczny pokoj mlodej damy!
Pozdrawiam i sciskam
Dagi
Bajowka dzięki :)) właśnie na punkcie wiązań mam lekkiego świra, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPaula, strasznie podobają mi się takie zwierzakowe poduszki, pościel, narzuty...
Ściskam Cię :))
Ateno dziękuję Ci za miłe słowa. Eeeee.... no tajemnicę marszczenia już Ci zdradziłam ;-) nie było tak źle, ale wiadomo trzeba było się naciąć, nazszywać.... kurka na falbanki straaaaaaaasznie dużo wychodzi, potem pomyślałam, że zrobię tę drugą falbankę i myślę, że wyszło fajnie.
Ściskam Cię :))
Anonimko.... spodziewałaś się Boy Georga?????
Aniu, dzięki i uściski przesyłam :))
Magdo, bardzo dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie :))
Dagi.... lustro to jakiś china plastik... ale ramkę ma ładną. W bieli wygląda fajnie, jest malutkie w sam raz dla młodej panienki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa i ściskam równie mocno :))
Kojarzę tę witrynę z Jyska. Zrobiłaś z niej naprawdę coś pięknego. Gdybyś nie powiedziała, to bym nie poznała. Bardzo podobają mi się te szprosy. Ciepełko zasyłam. :)
OdpowiedzUsuńBiel to jednak zawsze klasa i dobra baza.Też na nią stawiam.Witrynka zyskała baaardzo na plus.Pokoik świetny.Tez mnie to kiedyś czeka.Układam sobie powoli w głowie zastosowanie tego co już nagromadziłam i czego mi trzeba.Pozdrówka dla Ciebie i pierwszoklasistki.Buźki-aga
OdpowiedzUsuńKocham Twoje poduchy!!!Boskie są!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pokój stał się bardzo dziewczęcy za sprawą ciekawych stylistycznie i kolorystycznie dobranych akcentów. Też chętnie bym w nim przesiadywała:) Tak się stało po zmianach w pokoju mojej córci.
OdpowiedzUsuńWitryna wygląda rewelacyjnie. Świetny pomysł z przemianą i wykorzystaniem w pokoju córki. Lekki,pojemny i dekoracyjny mebel.
Krótko mówiąc: super!
Powodzenia, sukcesów i radości w szkole dla córci życzę:)
była nauczycielka
Tomaszowa
Właśnie doczytałam o jakiejś tajemnicy robienia falbanek? Czy ja też mogę ją posiąść? Proszę:)
OdpowiedzUsuńPomysł ze szprosami jest świetny i oryginalny.No ,ale na podusie i narzutkę to nie mogę się napatrzeć. Prześliczne.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńale cudnie te szproski wymyśliłaś , wyczarowałaś świetny mebel.
OdpowiedzUsuńPoduchy to oczywiście bajka, zazdroszczę Ci tego talentu malowania, ja szukam metody dzięki której mogłabym oszukać brak zdolności plastycznych , jak narazie drukowanie na tkaninie odpada bo nie chcę naszywek, papier transferowy również bo na surówce zostawia brzydką powłokę .............oj oj jaka ja smutna ....
pozdrawiam cieplutko
jejuuuu jak pięknie
OdpowiedzUsuńwitrynka cudna
poduchy- marzenie - len mam, ale czy talentu na takie dzieło?? uszyć to jeszcze może, ale gorzej z napisami ;)
narzuta akuratna na zimne wieczory :)
ech zazdroszczę córci takiej mamy i takiego pokoju :)
buziaki
Kasia
Witrynka śliczna!Miałaś świetny pomysł na te szprosiki.
OdpowiedzUsuńFajny klimacik w pokoiku!
Jak zwykle podziwiam Twoje poduchy.....
Pozdrowionka
Witrynka, narzuta, poduchy. Wszystko piękne. A córci się podoba?
OdpowiedzUsuńMamo - zasługujesz na medal:) jesteś wielka a pokój jest cudny
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje aranżacje !!!
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba :)
pozdrawiam
O rany! Ja też tak mam! Z jednej strony lubię prostotę i surowość, a z drugiej uwielbiam koronki, falbanki i jeszcze kwiatki na dodatek! A pokoik - bomba!
OdpowiedzUsuńNinka.
Natalinko, dziękuję serdecznie i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńAga uznałam, że biały po prostu połączy mi to wszystko w jedną całość. Bardzo lubię białe wnętrza, są lekkie, jasne, można zmieniać je tylko dodatkami. Kolor trochę zobowiązuje. Oj... ja też dłuuuuugo myślałam nad tym pokojem. Ale z wnętrzami tak jest, że się dojrzewa :))) Ściskam Cię :))
Asiu, dzięki wielkie i buziaki przesyłam :))
Tomaszowa, dziękuję za ciepłe słowa. Córa już przełamała opory przed szkołą, choć nadal twierdzi, że w przedszkolu było fajniej.... jasne... tam cały dzień zajęty przez panie... zabawy... szkoła to jednak więcej samodzielności.
Pozdrawiam Cię gorąco :))
Myszko... tajemnica jest prosta. Marszczenia robię maszynowo. Trzeba maksymalnie naprężyć nić z góry i dać najbardziej luźny ścieg prosty i maszyna sama marszczy. Są też ściegi do marszczenia i stopki do marszczenia i przyszywania falban. Buziaki :))
Jowi dziękuję serdecznie i uściski przesyłam :))
Somka... Nanoszę wzór przez kalkę i maluję pędzelkiem. Możesz jeszcze zrobić szablon, ale to jest sporo roboty. Jak już się trochę obrobisz ze swoimi Szczęściami spróbuj, wbrew pozorom szybko się to robi :)) Buziaki przesyłam :))
Kasiu.... to jest proste, spróbuj... dasz radę :)) Ściskam Cię :))
Aga dzięki serdecznie i buziaki dla Ciebie :))
Dwa Domy... no bez konsultacji bym nie mogła.. to przecież już panienka. Owszem na początku miały być jakieś hello kitty i hanah montany, ale przekonałam, że takie dekoracje może sobie zrobić. Bazę ma i podoba się jej. Pozdrawiam Cię serdecznie :))
Tabu dzięki, tam od razu medal. Ten pokój był moją zmorą, ale wyszedł fajny i cieszy mnie, że z takiej beznadziejnej kichy udało mi się zrobić coś w miarę fajnego. W ogóle te blokowe pomieszczenia.... ileż trzeba się nakombinować, żeby to miało jako taki wygląd. Jak mieszkałam w kamienicy choć mieszkanie było w amfiladzie i proste jak budowa cepa, nie miałam tych problemów.
Pozdrawiam Cię :))
Justyno dzięki wielkie i pozdrawiam serdecznie :))
Ninko uwielbiam takie kontrasty. Pozdrawiam Cię gorąco :))
Super klimacik się szykuje, witryna wyszła rewelacyjna-mebelek cud-miód. I świetny pomysł z tymi szprosami.Miło u ciebie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...to przyłóż "piąteczkę". Też pracuję obecnie w pocie czoła ;) nad pokoikiem swojej córci.
OdpowiedzUsuńŚwietnie odmieniłaś witrynkę. Zawsze taka radykalna odmiana wprowadza do wnętrz powiew świeżości.
Widzę, że zadbałaś o wiele szczegółów. Super.
Poduszki są po prostu obłędne!
Pozdrawiam słonecznie :)
Alizee-bardzo mi się podoba to co zrobiłaś-Twoje pomysły są świeże i ogromnie inspirujące.Pozdrawiam CIĘ bardzo mocno i wiedz,ze to co robisz było niejednokrotnie napędem do moich prac.Odgapione,ściągnięte,zainspirowane,zmałpowane-jeden czort-najważniejsze,ze jest ktoś,tak jak TY ,potrafi,nawet nieświadomie,kreowac gust i podsuwac pomysły.i za to uściski.
OdpowiedzUsuńpiękny i przytulny pokoik stworzyłaś,a komentarze w stylu 'wszędzie to widziałam" mnie dobijają,bo nawet jak widziała to co? ja uwielbiam takie wnetrza i mogę po stokroć je oglądać a tak naprawde w realu u NIKOGO NIE WIDZIAŁAM! nie wiem moze mało bywam...?pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSuper ! Zainspirowałaś mnie aby do moich jutowych poduch doszyć kraciaste tasiemki z boku - bomowo wygladają ! :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Bajkowe mieszkanko, gratuluję talentu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam serdecznie na MOJE wisiorkowe CANDY:)
No proszę jaka cudowna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńA tą podusię z jelonkiem, to bym Ci skradła;)
Ściskam!
Fajny mebel i ciekawie komponuje się z kolorowa zawartością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Te poduszki są świetne można kupić podobne w sklepie online H&M HOME!
OdpowiedzUsuńGratuluje pięknego domku! Pozdrawiam i zapraszam do mnie k-home.blogspot.com
Podusie gnieciuchy super :)
OdpowiedzUsuńChorągiewki też itp :)
To czysta przesada mówić "pół Polski ma tak samo urządzone mieszkania" mówiąc o naszych blogach... takich mieszkań nie ma wiele... patrz kazdy na swoich znajomych i rodzinę... kilka blogów i nagle pół PL??? O.o
Co komu to przeszkadza, ze serduszka szyjemy i lubujemy się w podobnych klimatach? wzajemnie się inspirujemy?...
Pozdrowionka :) czekam na resztę pokoiku :)
Cudnie jest::)) mnie sie marzy taki pokoik.;;))) taki zwykły i nie zwykły,troche romantyczny,z nutka dzieczynskich klimacikow.
OdpowiedzUsuńCudne uszyte dodatki.Pozdrawiam
Joasiu, dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńPenelopo, to już jestem ciekawa efektów :)) gorące dzięki za ciepłe słowa i buziaki :))
Wow Izo..... dziękuję Ci... bardzo mi miło czytać takie słowa i powiem Ci w sekrecie, że uwielbiam podglądać Twoje wyczyny :)) Ściskam Cię :)
Dekolandio dziękuję serdecznie, a komentarze tego typu nie wzruszają mnie.
Buziaki dla Ciebie :))
Jolu, do juty świetnie pasują wszelkie czerwoności, krateczki, paseczki.... czekam na Twoje pomysły. Ściskam :)
Wranko dziękuję i pozdrawiam serdecznie :))
Llooko kochana... mówisz i masz :)) Dziękuję Ci serdecznie i uściski posyłam :)
Kamilo bardzo dziękuję :) właśnie tych kolorów w witrynce wystarczy, a przecież kolorowe plecaki, zabawki, różności dzieciowe i już robi się taki misz-masz kolorystyczny, że jak na mój gust wystarczy. Ściskam Cię :)
Carolajno H&M inspiruje mnie bardzo... dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Pozdrawiam ciepło :))
Dagmarko, a ja się cieszę, że pół Polski tak ma. Widać te pół czerpie z dobrych wzorów. Tak prawdę mówiąc od niedawna u nas coś się dzieje w tej kwestii. Kilkanaście lat temu łaziłam z zapartym tchem po Amsterdamie, zaglądałam ludziom w okna i otwierałam oczy ze zdumienia... jak tam w każdym mieszkaniu, po prostu... ładnie... może podobnie, ale ładnie.... i to wystarczy. Poza tym to są nasze blogi, nasze domy, nasze wnętrza. Jak kto chce wystrzałów dizajnerskich to raczej nie ten adres.
Reszta pokoju SIĘ robi :)) Buziaki dla Ciebie :))
Pati ten pokój po niewielkich zmianach może być i chłopacki, starałam się by meble jednak były uniwersalne, poza tym córa rośnie i myślę, że będzie tam coraz doroślej. Uściski przesyłam :))
Bardzo fajny pokój dla Córci. Też mam pierwszoklasistę ( 6 latek).
OdpowiedzUsuńŚwietna ta milusia narzuta, szczególnie podobają mi się te pomponiki.
Fantastyczny pomysł na szprosy w szafie - kojarzą mi się z flamandzkimi domami.
Podusie świetne, wpadła mi w oko ta z reniferem (jeleniem ?).Widziałam podobne W Almi D.
Pozdrawiam serdecznie !
Alizee-witrynka wyszła zajefajnie, świetny pomysł. Bardzo piękne poduchy a romantyczna narzuta to re-we-la-cja.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Lucy
te poduszki są cudne! takie surowe - idealne!!
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo mi się podoba. Dużo było pracy przy witrynce ale efekt był tego wart, ślicznie! poduchy piękne - cały pomysł na pokój bardzo mi się podoba i czakam na efekt końcowy. pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńWitaj moja Kochana!
OdpowiedzUsuń...alez slicznie uzadzilas pokoik...przesympatycznie i cieplo wyglada!
wiec mowie ci juz ze najpierw welna byla zlocista a pozniej po dodaniu zelaza przeobrazila sie w szara...wlasnie o to mi chodzilo!
...teraz juz sie suszy...
Buziakuje!
Marapuama, nie ukrywam, że inspirowałam się tymi klimatami. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam Cię serdecznie :))
OdpowiedzUsuńjulio, uwielbiam takie "surowizny"... Ściskam :))
Keri, no było... ale jak się bardzo chce to się uda. Jestem bardzo zadowolona z efektu. Myślę, że niedługo już pokażę całość. Pozdrawiam Cię gorąco i dziękuję za odwiedziny :)
Magdaleno... ja nadal jestem pod wrażeniem. Jesteś niesamowita. Mam nadzieję, że niedługo obejrzę efekty Twoich prac. Dziękuję Ci i ściskam mocno :))
Bardzo ladnz pokoj, ladne dodatki i po prostu piekna witryna!!! Skarby w niej prezentyja sie swetnie. Milo mi ze tu trafilam, bede zagladala- jeżeli pozwolisz :) Pozdrawiam Edyta
OdpowiedzUsuńSuper pokoj dla malej damy i ta witrynka cos pieknego:) pozdrawiam i sciskam monia urok twojego domu mnie powala:)
OdpowiedzUsuńPokoik rewelacyjny, a witrynka obłędna. Zachwyciłam się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ada
Dito, dziękuję i oczywiście zapraszam :)) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMagiczna przystań ogromnie dziękuję za tak miłe słowa. Pozdrawiam Cię gorąco :))
Ado ściskam Cię i dziękuję za odwiedziny :)
Uśmiechnęłam się na zdjęcia witrynki, bo od kilku dni mam takie szprosiki w swojej witrynie kuchennej:) Kurcze, no telepatia;)
OdpowiedzUsuńPoduszki przepiękne, ale u Ciebie to norma:) Chyba się zasadzę na jakieś jutowe worki na Allegro. Myślisz Renatko, że się nadadzą?
Buziaki,
M.
Mado... naoglądałam się cudnych inspiracji i pomyślałam dlaczego by nie zrobić takich u siebie. Zawsze chciałam takie mieć.
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa co u Ciebie i jak, i gdzie te szprosy....
Te poduszki są właśnie z workowego lnu, możesz spokojnie kupić tylko, że to nie jest juta a len. Myślę, że juta po spraniu będzie ekstra.
Ściskam Cię :))
Witrynka oryginalna - także dzięki fantastycznej zawartość. Wyczarowałaś piękne wnętrze! A te dodatki - ach miód!
OdpowiedzUsuńWitryna wygląda super. Szprosy dodały jej uroku.
OdpowiedzUsuńNa jednym ze zdjęć widziałam fragment białego fotela rattanowego - moje marzenie.
Piękny blog.
Pozdrawiam.
Kasia