majówkowe migawki
Majówkowe migawki
maja 03, 2009Kwitnący pigwowiec, trzymam go dla dwóch chwil w roku, jedna to ta którą widać na zdjęciu, druga kiedy robię pyszną nalewkę z jego owoców :-)
Dom, ogród i ja. Wystrój wnętrz, patchwork, rękodzieło, tkaniny we wnętrzach, rośliny domowe i ogrodowe. Dobre jedzenie i dobry humor
Moje ulubione 'lilaki' Kwitnący pigwowiec, trzymam go dla dwóch chwil w roku, jedna to ta którą widać na zdjęciu, druga kiedy robię...
dziękuję, że jesteście na moim blogu
Cześć, jestem Renata. Mam lekkiego fioła na punkcie kolorów i wzorów. Kocham tkaniny, lubię łączyć style i nie znoszę banału. Uwielbiam swój dom i ogród. I to co robię.
Prowadzę markę DOM ARTYSTYCZNY, która przede wszystkim skupia się na wystroju wnętrz. Ale znajdziesz tu też fajne ciuchy i dodatki do nich.
Zapraszam Cię na mój artystyczny blog. Tu zobaczysz co mnie fascynuje, zachwyca i zaspokaja moją ciekawość świata.
Zajrzyj też do mojego SKLEPU, gdzie możesz kupić gotowe wyroby, a jeśli chcesz coś zamówić lub poradzić się zapraszam do kontaktu mailowego: biuro(at)domartystyczny.pl
10 comments
Niesamowite jest to jak wiosną wszystko budzi się do życia. Jak potrafimy w bieganinie dnia codziennego zachwycać się pszczołami zbierającymi pyłek z mleczy, kwiatem jabłoni czy też wonią niepojętą wszędobylskiego teraz bzu. Cieszę się że są ludzie którzy zatrzymują się po to żeby jednak napawać się chwilą i naturą. U mnie pod balkonem rosną dwa wielkie okazy bzu żeby czuć ich woń wychodzę na balkon i już wypatruję kiedy zakwitną piwonie. Pozdrawiam w ten słonecznie zapowiadający się dzionek.
OdpowiedzUsuńps
OdpowiedzUsuńjestem rozczarowana że dziś nie ma żadnego ciasta ;DDD ;PPP
jejku...bzy u Ciebie już kwitną? U mnie jeszcze nawet Magnusia nie rozkwitła do końca... oglądając te zdjęcia utwierdzam się w przekonaniu, że mieszkam pod kołem podbiegunowym;)
OdpowiedzUsuń13ko przykro mi, że dziś bez ciasta, ale postanowiłam długi weekend spędzić chwytając budzącą się przyrodę, której jestem bardzo złakniona, tudzież grzebiąc w przepastnych czeluściach garaży mojego ojca :-)))))
OdpowiedzUsuńAga mam dwa rodzaje bzu na dwóch działkach jeden już prawie rozkwitł, a drugi jeszcze w pąkach, może masz późniejszą odmianę.
Pozdrawiam serdecznie
O nieeeee!!! Szperanie w przepastnych czeluściach garaży, strychów, szop czy też komórek jestem w stanie zrozumieć ;)) ... zazdroszczę. W takich garażach zawsze zaplącze się kawałek naszej przeszłości. Zatem powodzenia życzę bo zapewne coś przytargasz do chałupy ;DDD.
OdpowiedzUsuńpięknie i kolorowo! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i napawam sie urokiem Twoich zdjęć .
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia...))
OdpowiedzUsuńPrzepiekne zdjevia. Brakuje slow. Czuje sie zapach kwiatow i cieplo slonca. POzdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za miłe słowa, faktycznie szkoda, że już koniec tych przyjemności podglądania natury. Dobrze, że choć zdjęcia zostaną :-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie