dekoracje
meble
mieszkanie
Witrynka - odsłona druga
kwietnia 28, 2009Zrobiłam jej drzwi, czyli założyłam siatkę za szybki. Myślałam żeby może te szybki jakoś wyjąć, ale musiałabym je po prostu wytłuc, bo inaczej się nie da. Poza tym u mnie w domu straszliwie się kurzy, więc jakoś te szybki będą chroniły jej zawartość.
Na siatkę przyczepiłam lniany materiał jako dość fajne tło. Szybek po malowaniu specjalnie doczyszczałam do końca żeby miała taki, nieco surowy charakter.
Dodatkowo witrynka stanowi dobre miejsce ekspozycji moich skarbów; syfonów i lamp naftowych wygrzebanych u mojego ojca oraz kilku butelek i ceramicznych pojemników.
17 comments
Wygląda genialnie ,świetna jest poprostu.A ta siateczka urocza,pozatym niezła kolekcja skarbów
OdpowiedzUsuńKolekcja skarbów swietna jak i cała witrynka . Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAleż świetne są te Twoje skarby!! Szafeczka śliczna i fajnie wygląda z tą siatką :) Dobry pomsył :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super sprawa!
OdpowiedzUsuńA te skarby!! No, no...
Coś przegapiłam, bo na pasku z boku widzę w kuchni na podłodze naczynie (?) z ziołami (?) - to też jakiś skarb?
Uwielbiam takie witrynki a Twoja jest bajeczna. Pomysł z siatką trafiony w 100% i do tego kupa (oj nie wiem czy to stosowne słowo) fantastycznych skarbów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetna ta witrynka!
OdpowiedzUsuńA jaka cudowna jej zawartość:)
Pozdrawiam
Piękna witryna.Choruję na taką albo na kredens z taka górką.Fajne lampy i syfony.Niezła kolekcja..
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Cieszę się przeogromnie, że moja witrynka oraz kolekcja na niej zdobyła uznanie :-)))))
OdpowiedzUsuńWitrynka nie jest zabytkowa, to taki stylizowany mebelek kupiony przy okazji kupowania sosnowych mebli do mojej kamienicznej kuchni. Trzymałam w niej przyprawy. Niestety standardy blokowe zmusiły mnie do przeorganizowania mojego meblostanu kuchennego i obie witryny (duża stojąca i ta) wylądowały w obecnym przedpokoju. Duża witryna też ulegnie metamorfozom i też ją pokażę :-))
Joanno, to w kuchni to maszynka spirytusowa czy też prymus. Kolejna staroć z rodzinnego kufra skarbów, na niej stoi emaliowana miska a w niej "ziołka". Od lat ten prymus służy mi jako stojak pod rośliny. Planuję zresztą jakąś małą sesyjkę fotograficzną z jego udziałem, bo ładny jest.
Pozdrawiam serdecznie
Piekna witrynka!!!Pomysł z siatka na niej ekstra!!
OdpowiedzUsuńa jej zawartosc..rownie imponujaca,,piekne masz skarby:)
pozdrawiam serdecznie
A ja powiem tak: Piękna witrynka i taka też mi się marzy, ale mam pewne ale, no bo ok z tą siatką, bo tak widziałam i mi się to podobało, ale po co ten len??? albo jedno, albo drugie bym dała. Oczywiście bardzo podobają mi się tkaniny za szybkami witryn - jak są tak pomarszczone jeszcze jakby na gumce, ale popieram takie rozwiązanie gdy w danej "szafie" przechowujemy rzeczy, których nie chcemy pokazywać :P typu ubrania, a Ty nam pokazałaś takie fajne starcie i chcesz je schować za lnem? :P ja bym go zdjęła ;) takie moje zdanie ;) nie przejmuj się, lubię się czepiać :) ale naprawdę, sądzę ze tak byłoby lepiej, pozdrawiam - czepiająca się Dag-eSz :D
OdpowiedzUsuńDagmaro czepiaj się do woli ;-)
OdpowiedzUsuńJuż tłumaczę. Starocie stoją na witrynce, zaś w środku są lekarstwa ;-(( jako, że jest to świetne miejsce (ona wisi dość wysoko) na przechowywanie lekarstw, aby dzieci nie miały dostępu. Jak sama rozumiesz, niespecjalnie nadają się do ekspozycji. No chyba, że wszystkie włożyłabym w jakieś oryginalne pojemniki, ale się nie da. Stąd pomysł na len. Zresztą już ją pokazywałam w trakcie malowania i dziewczyny też już doradzały czym te szybki zasłonić, ale pojawiła sie siatka i moja fascynacja nią.
Ja też lubię "otwarte" witryny i widoczną ich zawartość. Jednak ta zawartość musi mieć jakiś sens.
Może jednak pomyślę nad "ukryciem" tych leków. Bo ona fantastycznie wyglądała tylko z siatką.
Z drugiej strony do lekarstw musi być łatwy dostęp, i ot się problem zrobił :-((((
Pozdrawiam serdecznie
A to rozumiem :) jeśli cuda masz na wierzchu, to leki jak najbardziej zakryte ;) z resztą jak wspominałaś masz jeszcze inną witrynę gdzie możesz za szybami wyeksponować fajne bibeloty ^^ hehe, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOh, ah, oh tylko wzdychac najbardziej wzdycham do syfonow. "Choruje" na takie juz od bardzo dlugiego czasu. Milalas swietny pomysl z ta siatka za szyba. Ode mnie tez przyszo dla ciebie serduszko.
OdpowiedzUsuńwitrynka świetna :)) i efektowne błękitne butle, cała reszta skarbów zresztą też :-)
OdpowiedzUsuńNo ależ sie u ciebie wiosennie zrobiło!!! Witrynka rewelacyjna, ja takiej samej siatki użyłam dla Adamka, a Wy z Itą takie piekne rzeczy z tego tworzycie! Ogólnie, bardzo ładne wszystko...butle, syfon...i pomysleć,że kiedys było ich pełno, a teraz szukam, szukam po rodzinie i nikt nie ma!
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
Ta wiosna to na moim balkonie Elisse, za oknem mam na szczęście brzozy, ale to i tak marna namiastka własnego ogrodu, bo do swoich jak na razie mam daleko :-(
OdpowiedzUsuńSyfony wygrzebałam w piwnicy u mojej mamy i strzegę jak oka w głowie.
W Łodzi jest sklep, gdzie sprzedają wodę w syfonach (pewnie takich plastikowych) ale to co mają na wystawie śni mi się po nocach. Jak będę to zapytam czy przypadkiem nie sprzedają takich starych.
Pozdrawiam serdecznie
piękna witrynka! a już o skarbach nie wspominam - co za cuda!! pozdrawiam serdecznie - Julia
OdpowiedzUsuń