Patchworkowe ubrania stają się hitem. Unikatowe, kolorowe, artystyczne i z charakterem. Cieszy mnie to bardzo, bo jednak patchwork jest moim wyborem. I chyba nic innego nie wychodzi mi tak dobrze :)

Dzisiaj pokażę Wam moją ostatnią produkcję, którą zaczęłam jeszcze w ubiegłym roku. Często niestety coś zaczynam, odkładam, bo pojawia się coć pilnego i tak zostaje. Mam takich projektów kilka i niebawem ukażą się światu. 

Kurtka patchworkowa z kapturem, prosty krój, oversizowa, zapinana na kokosowe guziki (uwielbiam je). Uszyłam ją z tkanin bawełnianych różnego pochodzenia w tym afrykańskiej bawełny z cudnym printem. Tkaniny to także pozostałości po moim największym patchworkowym wyzwaniu jakim było uszycie 68 narzut patchworkowych dla Osady Karbówko (o tym możecie poczytać tutaj) 

Oraz wszystkie moje patchworkowe skarby skrzętnie zbierane przez te wszystkie lata. 

Kurtka jest dostępna w moim sklepie - link tutaj

Etapy powstawania - lubię je fotografować, czasem przydają się gdy ktoś chce zamówić podobny produkt, a ja po prostu nie pamiętam jak szyłam czy układałam bloki. Nie robię za każdym razem dokumentacji, bo przecież moje prace to unikaty wytwarzane w pojedynczych egzeplarzach

Do miłego :)