SOBOTNI MISZ MASZ

 Pogoda jak drut. Nareszcie mogę otworzyć cały dom, nacieszyć się otoczeniem i zaprosić je do środka. Jedak wszelkie kwitnące zostawiam w og...

 Pogoda jak drut. Nareszcie mogę otworzyć cały dom, nacieszyć się otoczeniem i zaprosić je do środka. Jedak wszelkie kwitnące zostawiam w ogrodzie. Niech tam cieszą. Często niestety zapominam o kwiatach w wazonie i.... sami wiecie jaka biocenoza może powstać z połączenia zielonych łodyg i wody.

Nie, nie.... nie wynika to z mojego lenistwa lecz z braku czasu. Jako człek megazagoniony odnoszę wrażenie, że moje ostatnie miesiące to nieustanna praca. Nawet w nocy gdy budzi mnie wchodzący lub wychodzący kot Zgred myśli moje krążą wokół tego co jeszcze chciała zrobić lub o zgrozo, co jeszcze muszę zrobić.

Zdarza mi się myśleć o niepodlanych kwiatach, niewysuszonym praniu lub naczyniach, które tęsknią za zmywarką, ale z reguły wypieram to na rzecz spraw przyjemnych.

Ostatnio przyjemności przysparza mi mój projekt, nazwany 31212, który wyciska mnie jak cytrynę. 


Dobranie kolorów i wzorów, dopasowanie, poszukiwanie i zakup odpowiednich tkanin to już niezłe wyzwanie. Krojenie, układanie, zszywanie, kanapkowanie, pikowanie i wykończenie lamówką to kolejne działanie, które jest bardzo czasochłonne. Ostatecznie spieranie, aby patchwork był miękki, kołderkowy i odpowiednio dopasowany wielkością (dlatego w obliczeniach muszę uwzględnić wykurcz tkanin)

Nie wykurczam tkanin przed szyciem, uwielbiam efekt sprania gotowego produktu i podobnie w lnach wyroby są tak zaprojektowane by po wykurczeniu uzyskały odpowiedni wygląd i wielkość.


Co z ewentualnym farbowaniem? Ano to, że tkaniny, których używam do szycia patchworków to tkaniny bardzo wysokiej jakości od sprawdzonych dostawców, a jeśli mam wątpliwości kupuję taką tkaninę i spieram, aby upewnić się, że idealnie wpisze się w projekt - również od strony technicznej.


Tak więc praca, praca i praca.. a ogród woła i woła.... wczoraj kupione lobelie i złocienie uśmiechają się do mnie czekając przy wejściu do pracowni.




Cała reszta kusi i zachęca do oderwania się od pracy. Widzicie to wielkie trawsko (koszenie po weekendzie) Lepiej spójrzcie w błękitne niebo 😂😂😂  i pięknie kwitnącą jabłoń.





Kocham maj za to, że jest początkim piękna w naturze.


Uściski 💕💕💕


You Might Also Like

0 comments