Moje typy filmowe na Netflix
kwietnia 30, 2023Długi weekend ruszył pełną parą. Pogoda jak od wielu lat czyli do bani. Ale można zająć się milionem różnych rzeczy. Od praktycznych, domowych, ogrodowych poprzez towarzyskie, aż do wyjazdowych (może do ciepłych krajów?)
U mnie wszystkiego po trochu, choć właśnie ruszyłam z wielkim projektem patchworkowym i tak na prawdę mało odpocznę. Ale gdy robi się to co się lubi - praca bywa przyjemnością i nie męczy tak bardzo (bardziej mój kręgosłup).
Za to wieczory spędzam przed ekranem z przyjemnością wkręcając się w seriale. Co mnie ostatnio intryguje, bawi i rozczula na nieco fikcyjnej planecie Netfkix?
Przede wszytkim uwielbiam hiszpańskie seriale. Nawet te najbardziej mroczne mają w sobie coś (chyba ten hiszpański temperament oraz język, który brzmi jak szum laguny (he he, ale sobie wymyśliłam)
Pierwszy, który wycisnął łzy śmiechu, to zabawna komedia "Samce Alfa" historia czterech przyjaciół którzy próbują wyjść z dotychczasowych kanonów społecznych, którymi śmiało i z powodzeniem rządzi patriarchat. Akcja z lekkim przymrużeniem oka pokazuje jak ważny dziś jest temat równości społecznej. Zabawne dialogi z doskonale wkomponowanymi sytuacjami życiowymi tworzą lekką akcję, która dodaje uroku serialowi. Z niecierpliwością czekam na zapowiadany drugi sezon.
Drugi, również hiszpański to "Nowy Eden". Oj, tu już lekko nie jest. Akcja ciężka i dość brutalna, wkomponowana w dość ciekawe tło wyspy, która stała się bazą niebieskiej sekty Nowy Eden porywającej młodych ludzi, którzy dostali zaproszenia na imprezę do promocji niebieskiego napoju.
Szczerze to ta mieszanka fikcji, absurdu, brutalności, ale też ciekawych krajobrazów wyspy i detali wnętrzarskich, które jak w każdym serialu przyciągają moją uwagę (w Samcach Alfa również) sprawiła, że pomimo krytycznych opinii obejrzałam oba sezony chętnie.
0 comments