opowieść druga - coś wyjątkowego czyli wiem jak spędzę starość

Z niecierpliwością czekałam na drugą część przygód z haftem, autorstwa Kai Muszak zatytułowanej  "COŚ WYJĄTKOWEGO" Kolejna pozycja...

Z niecierpliwością czekałam na drugą część przygód z haftem, autorstwa Kai Muszak zatytułowanej

 "COŚ WYJĄTKOWEGO"

Kolejna pozycja pięknie wydanej książki - poradnika o tym jak ręcznie haftować. Wyjątkowe rady, jak zabrać się do haftu, co kupić, a czego nie - bo to też istotne, aby nie rzucić się jak za przeproszeniem łysy na grzebień i nie wykupić połowy sklepu z pasmanterią. A potem rzucić wszystko w kąt. Na pewno zdarzyło się wam odkrycie waszego życia, sensu, drogi z myślą jeszuuuuuu jakie to cudne, chcę to robić do końca moich dni, by po kilku dniach stwierdzić nieeeee..... to nie dla mnie.

Faktem jest, do haftu i wszelkich robót handmade'owych trzeba mieć cierpliwość. Ludzie często gdy oglądali lub kupowali moje patchworki, stwierdzali... ależ trzeba mieć cierpliwość. Ano trzeba, jak do wielu innych rzeczy, które wykonuje się ręcznie.


najlepsze poradniki o hafcie ręcznym ever



Rękodzieło to nadal niedoceniana sfera w naszej rzeczywistości. Wiele osób myśli i mówi, eeeeee..... takie to sobie zrobię i w dodatku za darmo. Za darmo to wiadomo, można w łeb zarobić. A wykonanie produktu handmade zawsze wymaga mniejszych lub większych nakładów finansowych i rzeczy najcenniejszej talentu, i czasu.

Haftowanie też jest tą dziedziną, która jest czasochłonna. Ot, wydziubdzianie takiej literki, jednej, drugiej, żeby jeszcze całe słowo stworzyła to nie jest robota na 5 minut.

nie mogę się doczekać kiedy zasiądę z tamborkiem, igłą i nitką

Na 5 minut to jest owinięcie tamborka paskiem tkaniny po to, jak pisze Kaja, aby zindywidualizować swój tamborek, ale też tkanina włożona pomiędzy tak wyszykowane koła tamborka nie przesuwa się.

Kaju, jesteś genialna. To była pierwsza rzecz, którą zrobiłam swoim tamborkom. Bo owo przesuwanie się tkaniny jest upierdliwe jak nie wiem co. 

pierwsza rzecz jaką zrobiłam moim tamborkom - ubrałam je na kolorowo

Użyłam do tego celu krajek z tkanin, które często zbieram i np. wykorzystuję jako ozdobne sznurki do produktów czy do obwiązywania belek tkanin. 


Jak widzicie super efekt. Teraz pozostaje mi znaleźć czas na sztuczki z igłą i tamborkiem. Naprawdę można wyczarować cuda.

Książka jest dostępna TUTAJ [KLIK W LINK]  jeszcze możecie ją kupić z 30% rabatem, bowiem kilka dni temu miała miejsce premiera tej drugiej, jakże zachwycającej części.

bardzo się cieszę, źe mam obie części książki

Obie części mogą być naprawdę mega prezentem gwiazdkowym. A ja bardzo się cieszę i bardzo dziękuję, że obie książki trafiły do mnie. 


Dodając jeszcze od siebie wnętrzarsko, czy widzicie gdzie wylądowała czerwona ławeczka? Ano właśnie w nie-pokoju artystycznym, czyli moim pokoju dziennym (nie używam słowa salon, tak samo go jak nie lubię słowa sofa - nie pytajcie dlaczego, bo nie wiem)

niooooooo...... czerwona ławeczkach we wnętrzach


Za jakiś czas pokażę szerszą perspektywę.

Tymczasem w kwestii świątecznych dekoracji naturel, jawi się na insta genialny wątek o nieużywaniu plastiku, niekupowaniu badziewia i wzmożonej kreatywności okołokristmasowej.

Wszystkie moje odnóża podpisują się pod tą ideą, a gęba jarzy od ucha do ucha.

to świetna idea, naturalne dekoracje świąteczne

O tym jakie fajne dekory można poczynić oraz jakie prezenty świąteczne szykuję dla was w SKLEPIE  napiszę w kolejnym poście.

Tymczasem biegnijcie kupić te genialne poradniki. A jeśli już jesteście szczęściarzami-posiadaczami wypróbujcie własnych sił w hafcie ręcznym.

❤❤❤❤❤


A ja ściskam was i do miłego!!!!


You Might Also Like

4 comments

  1. Dear Renata, can't wait to see some stiching products! Sure, they will be amazing. Have a wonderful Christmas time and take care yourself.
    All my best
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dear Elizabeth, I'd like to find some time to embroider. I think that I will do my embroidery only during the holidays.

      Usuń
  2. Jak miło jest planować, marzyć, ale te marzenia często wywracają wszystko do góry nogami.Ja też miałam plany a dzisiaj, gdy przyszła nieuleczalna, postępująca choroba, ze strachem myślę co mnie jeszcze czeka, czy i jak podołam. Bardzo smutne jest to co napisałam, szczególnie w tym czasie. Niemniej życzę z całego serca spełnienia marzeń, żeby słońce nawet w listopadzie świeciło. Pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Życzę dużo siły w walce z chorobą.

      Usuń