czerwona ławeczka

Na początku lata kupiłam na olx drewnianą ławeczkę. Zachwyciła mnie jej prostota i piękno, oczami wyobraźni postawiłam ją pod jabłonią, zacz...

Na początku lata kupiłam na olx drewnianą ławeczkę. Zachwyciła mnie jej prostota i piękno, oczami wyobraźni postawiłam ją pod jabłonią, zaczęłam snuć wizje pięknych aranży fotograficznych, letnich wieczorów spędzonych w otoczeniu kolorowych świateł, lampionów, tekstyliów. Dobrego jedzenia, picia i miłych pogaduszek.

Zaczęłam się zastanawiać jaki kolor nadać ławce....

I tu muszę się przyznać, że totalnie złupiałam. Jak nie ja. Oczywiście bardzo pragnę kolorów w ogrodzie, ale.... uświadomiłam sobie, że ogród to miejsce na kolory natury, kwiaty, owoce, liście, trawę.... że wprowadzanie nazbyt kolorowej architektury ogrodowej może wyglądać kiczowato.

Lubię kicz, ale tworzyć kicz też trzeba umieć. Nie jestem pewna czy to potrafię i czy na przykład postawienie krasnala w ogrodzie to byłby przejaw kiczu czy też mojego luzackiego podejścia do dekorowania.
Na instastory i fb zadałam pytanie o kolor ławki: zielony, granatowy, żółty czy fuksja......
Zdecydowanie wygrała fuksja, na drugim miejscu granatowy..

Zachwyciła mnie koncepcja fuksji bo to jeden z moich ulubionych kolorów zwłaszcza w połączeniu z turkusem. Jednak próbując stworzyć spójną całość z dość chaotycznym jeszcze ogrodem zaczęły nachodzić mnie wątpliwości.

Ostatecznie wybór padł na czerwony. Dlaczego? Uwielbiam czerwone pelargonie. W ogóle uwielbiam czerwone kwiaty w ogrodzie. Świetnie harmonizują z zielenią. Zainspirowała mnie czerwień pelargonii. Poza tym wyobraziłam sobie tę ławeczkę zimą gdy spadnie śnieg.

Myślę jeszcze, aby stworzyć taki zakątek czerwieni, z przewaga czerwonych kwiatów i dodatków.
Na razie jest tak (ławka po jednym malowaniu, także ten tego jakby się ktoś czegoś dopatrzył. Jako podkład dałam róż i też wyglądała fajnie)

 







Czerwień jednak dodaje ekspresji, tym bardziej w takim zalewie zieleni.



A tak wyglądała przed malowaniem. Miała swój urok, ale... 


Myślę, że na razie ok. Za jakiś czas pokażę Wam mój wytwór ogrodowej, nazwijmy to, architektury.

Tymczasem jutro nowy rok.... szkolny, trochę mi się utnie. Z chęcią przyjęłabym jeszcze jeden miesiąc wakacji.

Uściski i do miłego :)

You Might Also Like

5 comments

  1. Pięknie aranżujesz swój ogród. Ławeczka w czerwieni wygląda pięknie... I te dodatki... Garkuchnia wygląda ciekawie i bardzo dekoracyjnie :) Powodzenia w realizacji planów życzę! Pozdrawiam ciepło, Pola :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahhh, to pięknie połączenie kolorystyczne! :) Uwielbiam kolor czerwony, zwłaszcza w ogrodzie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mi się przypomniało dzieciństwo. Moja babcia miała taką czerwoną ławeczkę na działce. Nie zliczę godzin, które przegadałyśmy siedząc na niej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale świetnie to wygląda! metamorfoza wyszła ławeczce na dobre. Piękną sesję zdjęciową jej zrobiłaś! Z tymi pelargoniami i lampkami...

    Zamarzyła mi się taka "parkowa" ławeczka na przyszłym balkonie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ah zazdroszczę ogrodu. Ławeczka wypiękniała po malowaniu. Kolor intensywny ale bardzo pięknie wygląda z pelargoniami :)

    OdpowiedzUsuń