jak zaprosić lato?
maja 21, 2019Nareszcie można pomyśleć o lecie. Oczywiście myślenie o lecie w maju to czyste szaleństwo, choć taki maj rok temu to był tak obłędnie letni, że gdy podczas majówki chciałam uchwycić kwitnące jabłonie, osypały się na sam widok obiektywu.
Nastawiłam się się więc na totalne lato w głowie i wnętrzach. Precz z chłodami, zimnem i temperaturami oscylującymi wokół 10 stopni C. Precz z ulewami i gradobiciem, choć deszczom bardziej spokojnym mówię tak, roślinność tego oczekiwała całą bezśnieżną zimę i suchą wiosnę. Ostatni jednak nadmiar cieczy z niebios spowodował taki rozrost zieleni, że w swoim ogrodzie czuję się jak Calineczka.
A ponieważ lato w tym roku najpewniej spędzę pod śliwą lub rozłożystą czereśnią oraz zadając ręczne ciosy rdestowcowi, któremu staram się uświadomić jak dalece jest niepożądany. W przerwach ogarniając wszechobecny nieład remontowy przemieszany z wyobrażaniem sobie jak to będzie jak już go nie będzie oraz tym co by było gdyby....
Gdyby na przykład udać się nad morze, na piaszczysty brzeg rzeczonego, siąść sobie na krawędzi, zamoczyć zmęczone stopiny w chłodzie boskiego, zimnego Bałtyku i kontemplować jego przeobłędne barwy krzyżujące się z takim na przykład wschodem słońca. I otulić swoje jestestwo taką miłą w dotyku, pastelową materią z najczystszego na świecie lnu...
Zanim jednak marzenia odpłyną, a narzutki wyjadą na wytęsknione wakacje, zaprezentują się w swoich ulubionych okolicznościach (czyli na wyrze, łożu, łóżku..... generalnie leżąc, zwisając bezwolnie, mdlejąc), coby wyprężyć swoje włókna i w całej okazałości ukazać najczystsze zamiłowanie do lekkiego szaleństwa jakie dodaje im efekt sprania.....
Oczywiście miłośnicy zagniotów ucieszą oczyska i tych zapraszam do SKLEPU
Ja tymczasem idę poszukać sobie miejsca w domu, bo dziś jakiś totalny armagedon u mnie.
Buziaki, ściskam i lnem otulam :)
2 comments
Lato zagościło u nas na dobre, a narzuty są przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te narzuty, dobry sposób na stworzenie namiastki lata, zwłaszcza w połączeniu z kwiatami! Bardzo ciekawy blog.
OdpowiedzUsuń