len i welwet
października 17, 2018Ostatnie temperatury nie nastrajają do poszukiwań ciepłych okryć, narzut, grubych kołder i poduch. Ja już co prawda grube kołdry kupiłam, bo lubię ciepełko. Ale cieszę się jeszcze piękną, ciepłą i słoneczną jesienią.
A dziś na tapecie połączenie bardzo udane. Lniana pościel z efektem sprania w pięknym kolorze koralowego, pudrowego różu zgrabnie połączona z welwetową narzutą i poduszkami w kolorach pudrowego róż i ciepłej szarości.
Pięknie tańczące refleksy na ścianach towarzyszyły mi podczas robienia zdjęć. Uwielbiam gdy słońce załamuje swoje promienie w tkaninach. Gdy pełza po ścianach, meblach, czasem wpadnie w oko i rozświetli twarz.
Lniane poduszki podobnie jak kołdra są wiązane na troki. Dla tych, którzy obawiają się rozsupływania wiązań proponuję lekki podwójny supeł. Łatwo go rozwiązać gdy zdejmujemy poszewkę do prania i zdecydowanie nie rozwiąze się podczas użytkowania kołdry.
Znacie to uczucie gdy palec stopy wsuwa się w jakąś rozpiętą dziurkę od guzika, albo całą stopa zaplącze gdzieś w czeluściach kołdry, gdy próbujemy się okryć lub też wysupłać z niej.
Welwetowa narzuta wypełniona jest lekką, silikonową ociepliną. Może być w wersji XXL czyli grubej. Ta na zdjęciach jest niezbyt gruba, raczej na poziomie M. Punktowo pikowana jest bardzo przyjemna w dotyku i można się nią fajnie otulić.
Koralowy, pudrowy róż także świetnie wygląda na oknach. Efekt sprania sprawia, że nierównomiernie przepuszcza światło, które delikatnie sączy się przez splot tkaniny. A samo wnętrze nabiera ciepłego i przytulnego klimatu.
Tymczasem, cieszmy się tą cudowną jesienią, bo od przyszłego tygodnia trzeba będzie częściej sięgać po otulacze i rozgrzewacze.
Baj baj... do miłego :)
Pościel i poduszki są dostępne TUTAJ
10 comments
Ale super!
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie kolorów i tkanin. Oryginalne i efektowne. I jeszcze ten haft... Zdolna jesteś! :-)
Dziękuję Una. Kolory to jak wiesz lubię. Haft to stary projekt krzyżykowy.
UsuńPozdrawiam :)
ciekawy ten kolor pościeli :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy, a będę mieć jeszcze ciekawsze :)
UsuńLniana pościel jest zdecydowanie najlepsza. Co prawda kosztuje trochę więcej ale warto dołożyć więcej i zakupić. Kolor bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWarto dołożyć, to prawda. Ale nadal krążą mity, że len jest szorstki i sztywny. A już najbardziej rozbawia mnie teks, ale len się gniecie....
UsuńBawełniana pościel też się gniecie ;-)
Pozdrawiam
Cudowny jest ten pudrowy róż! Piękny kolor. Uwielbiam lnianą pościel,latem uszyłam dzieciom i jestem zachwycona jej trwałością, pięknym kolorem i tym w jaki sposób się gniecie. Człowiek wcale się tym nie przejmuje bo to takie szlachetne. Piękna stylizacja i ta zasłona :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Pati. Taki wyjątkowy kolor: pudrowy, koralowy róż.
UsuńUściski
Niesamowite kolory i bardzo przytulnie, niesamowicie mi się podoba ta stylizacja.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Jasmin. Len jest bardzo plastyczny i pięknie prezentuje się w słońcu. A połączenie z welwetem nawet mnie samą zaskoczyło.
UsuńPozdrawiam