różowy

Powiem wam, że tak się jaram moją różową ścianą i szafą, że pewnie teraz sporo będzie pstryknięć z udziałem jednej, i drugiej. Tak to jest j...

Powiem wam, że tak się jaram moją różową ścianą i szafą, że pewnie teraz sporo będzie pstryknięć z udziałem jednej, i drugiej. Tak to jest jak człek zrobi sobie coś, co go zadowoli i potem chodzi, i głaszcze, mlaszcze i cmoka. Tu by coś postawił, tam coś przesunął, coś powiesił, przewiesił. Jako, że wnętrzolubna jestem takie zabawy sprawiają mi dużą frajdę.

Gdy byłam mała stawiałam regały ze skrzynek po owocach, na nich wazoniki ze słoików z kwiatami z traw i chwastów. Pamiętam, że największy problem miałam gdy w jednym wielkim słoju bardzo chciałam zrobić akwarium i za chiny nie mogłam zrozumieć dlaczego ziemia zalana wodą tworzy jakąś błotną breję, a nie przejrzyste akwarium z roślinami.

Do dziś nie lubię mebli ze skrzynek  i akwariów, natomiast słoiki w roli wazonów zdarzają się często (właśnie obok mnie tulipany w słoju zamiast piwonii, których nie mogłam nabyć, ponieważ nie bywam na lokalnym targu, a poza nim nikt ich nie sprzedaje).

Przede mną jeszcze sporo odnowień mebli, które stoją wiele lat i czekają na mój ruch. Wszystkie uśpione czekają cierpliwie w kolejce na swój czas. Ożywają gdy odpalam migoczące świetlówki, łaszą się nieruchomo i wysyłają jakieś nieme fluidy.

Graciarni wam nie pokażę, mam nadzieję po wakacjach uchylić rąbka mojego królestwa. Natenczas kąt mój przeróżowy :)













Do miłego kochani :)



You Might Also Like

2 comments

  1. Jak pięknie! I jak ta szafa świetnie wpasowala się w ścianę. Cudowne wnętrze jestem pod wrażeniem. U mnie w kuchni od 2 lat stoi kredens do odmalowania. Czeka na lepszy okres kiedy moja doba się rozciąganie 😉
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń