majówka malowana
maja 05, 2018Moje mocne przymiarki do wnętrzarskich metamorfoz zaczęłam od malowania szafy i ściany w moim atelier zdjęciowym. Kiedyś pokazywałam Wam TUTAJ to moje czarujące miejsce. A dziś pokażę kilka fotek z kąta, z kozą. Nie, nie będzie różowo w całości. Ten róż kończy się na szafie.
Długo zastanawiałam się jaki chcę kolor, padło na pudrowy róż, ma być trochę słodko, lekko i trochę sielsko. Róż ma być przeciwwagą do kozy, która jest jakąś totalną samoróbą przez co bardzo mi się podoba (rurę do komina pewnie wymienię na mniej charakterną ;-)
Stara szafa doczekała się w końcu liftingu. Wnętrze ma fajne, drewniane, ale płyciny zaczęły wcinać drewnojady (pojawiłam się w odpowiednim czasie) jeszcze trochę a musiałabym coś wymyślić na drzwi. Środek może wytapetuję, ale trochę szkoda mi uroku starego drewna.
Koloru dostał drewniany wieszak oraz maleńki stołeczek
Kolor szafy i ściany osiągnęłam używając dwóch barwników, czerwonego i terakoty. Dodałam do farb; białej akrylowej - którą pomalowałam szafę i białej do ściany (jakaś niskobudżetowa biała farba do ścian i sufitów).
Barwników używałam na oko (ha ha... moje zamiłowanie do kolorów przydaje się w takich sytuacjach jak nie wiem co), zrobiłam identyczne kolory (ścianę malowałam jeden raz grubym wałkiem)
Stołek to mieszanka czerwonej i terakoty - jestem zachwycona kolorem, a kolor wieszaków uzyskałam dodając do pudrowego różu mocnej mięty.
Doniczki i klatka to malunki sprzed lat (doniczki mięta z bielą, klatka ochra z bielą)
Przede mną jeszcze sporo prac remontowo-budowlanych, mam dość ambitny plan na ten rok :)
Do miłego!
9 comments
Przekapitalnie to wygląda! Podoba mi się szczególnie to "odcięcie" kolorów - róż i biel na ścianie i kontynuacja na szafie - cudo!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuńpieknie!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSuper aktywnie spędzona majówka, nie ma co tracić czasu na leniuchowanie :)
OdpowiedzUsuńJa majówkę też spędziłam na malowaniu szafy którą kupiłam na pchlim targu za grosze :) dodatkowo wpadałam na dość nietypowy pomysł a mianowicie: mój facet ma w garażu blachy nierdzewne wybrałam sobie jedną i obiłam nią wnętrze szafy tak mi się spodobało to nietypowe rozwiązanie, że już myślę nad kolejnym zastosowaniem takiej blachy :)
Fajny pomysł z tą blachą :) To musi świetnie wyglądać!
UsuńSuper szafa, oryginalna. Całość prezentuje się genialnie. Masz niepowtarzalny styl, zdjęcia robisz świetne. Podziwiam. :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPomysł z pomalowaniem takim "nie-całościowym" szafy i ściany obok jest po prostu super! Świetnie to wygląda! W ogóle pięknie tam masz! :-)
OdpowiedzUsuń