stycznia 27, 2018
Kończy się pierwszy miesiąc tego roku, minął jak zwykle szybko, może nawet za szybko. Choć nie ukrywam styczeń i luty to najgorsze miesiące w roku. Przesilenie zimowe, zmęczenie, brak światła, słońca, jeszcze za krótkie dni i taki ogólny marazm niespecjalnie dobrze wpływają na psychikę.
Są jednak chwile, kiedy ten zastój ma swoje uroki. Ciepłe okrycia, swetry, pledy, gorąca kawa czy czekolada, odrobina słodyczy i rozpieszczanie siebie pozwalają przeżyć ten nieciekawy czas.
A wy jak sobie radzicie z zimową chandrą?
4 comments
nie jest łatwo...bo mam embargo na słodkie...ale dobra muzyka,świece...futerko Ryśka...i bliskość Połówka pomaga:))
OdpowiedzUsuńO tak, te futerka to wielka radość. Ja też przytulam moje zwierzaki, a mam już niezłą menażerię: kota, psa i dwa szczurki. Każde z nich inne i wymaga innego podejścia.
UsuńUściski Qrko :)
Futrzaki są świetne na chandrę. Moje sposoby, to dopieścić się. Wyspać, maseczka, nowa fryzura, ładny lakier do paznokci i trochę ruchu.
OdpowiedzUsuńSUUPER :)
OdpowiedzUsuń