wielkanocne błękity czyli hop na stół
marca 26, 2015Jak widzę sporo w tym roku błękitu na stołach wielkanocnych i fajnie. Trzy lata temu [KLIK] też proponowałam niebieskości, a i w tym roku znów moje oczyska kierują się w stronę niebieskiego. Nie wiem dlaczego, aż tak mocno ciągnie mnie do tego koloru. A gdy zestawiłam go z lnem w kolorze off white (patrz post niżej - pokrowce na krzesła) wyszło zupełnie lekko i wiosennie.
I jak się okazuje nie musi być żółto-kurczaczkowo z dodatkiem zieleni. Zresztą wiele z Was ma super pomysły jak się do dekoracji wielkanocnego stołu zabrać, żeby ten nie był nudny i banalny.
Do koloryzacji jajek użyłam wywaru z czerwonej kapusty i coś mi się wydaje, że z moimi ciągotami do batiku i naturalnych barwników na jajkach się nie skończy (nooooo.... czekam jeszcze na ciepło absolutne aby malnąć stary dywan właśnie też na brudny niebieski, ale to już musi być bardzo ciepło i słonecznie abym mogła rozłożyć go w ogrodzie - oczywiście pochwalę się efektem - nawet jak mi nie wyjdzie, ale musi coś z tego wyjść bo farbowane dywany nie schodzą mi spod powiek).
Planuję też zmiany w mieszkaniu, więc może w końcu pokażę kawałek mojego kąta.
Ale wracając do stołu, niebieski, kobalt, odcienie błękitów urokliwie zaprezentowały się na jasnym lnianym tle obrusu.
Hiacynty jeszcze za bardzo nie chciały współpracować, ale co tam kwitną właśnie teraz i dają po nozdrzach, aż miło.
Bardzo fajnie błękity połączyły się z odcieniami fioletu, papierowe pompony farbowałam barwnikiem uzyskanym z czerwonej kapusty, po dodaniu octu barwnik robi się bardziej fioletowy, bez octu daje ocień niebieskiego.
(he he he)
11 comments
Reniu, niebieskie jajka wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Pięknie! I weź tu się człowieku zdecyduj jaki kolor ma w tym roku królować u Ciebie na stole ;)
OdpowiedzUsuńPięknie!!! Ja też wprowadzam trochę koloru do mojego m :)Pozdrawiam http://blogdreamhome.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOj absorbują :) I jak tu nie kochać Blue ? To zawsze był "mój kolor".... obok żółtego, czerwonego białego i czerni oczywiście :) Piękne aranżacje.... Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńNie zamęczyłaś?! Uwielbiam Cię za te foty!!! Lampię się i lampię na te jajka i nie mogę oderwać oczu. Od całości rzecz jasna też, nie żeby tylko wypatrywała jajek, ale jestem zachwycona niebieską Wielkanocą! I to malowanie kapustą- kurcze, jestem zaskoczona... Nie cierpię Wielkanocy, ale to chyba pierwszy rok, kiedy dzięki takim pomysłom na dekorację, patrzę na nią bardziej łaskawym okiem ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie w tych błękitach będzie wyglądał wielkanocny stół.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
cudowne są te niebieskie jajeczka. piękna dekoracja stołu.
OdpowiedzUsuńMiałam farbowania jagodami ale te twoje jaka takie piękne ze kapusta idzie w ruch.i ciekawa jestem farbowanych dywanów. Stół piękny :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia i klimaty! :-)
OdpowiedzUsuńI "w sam czas", bo też chcę pofarbować jajka czerwoną kapustą. Nie wiedziałam, że tak intensywny kolor można uzyskać - super!!! :-) Dziękuję za inspiracje!
Uwielbiam niebieski kolor. Ciekawy pomysł z tym farbowaniem.
OdpowiedzUsuńwww.worldbyholly.blogspot.com
Piękne są pisanki w kolorze blue, ale największy zachwyt wzbudziły we mnie te fioletowo-złote kieliszki na jajka. Coś absolutnie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń