i oglądam właśnie co wyciągnięty ze skrzynki katalog ikeowy :) jak zawsze końcówka lata emocjonuje wszystkich miłośników Ikei.
i ja lubię, choć dla mnie wszystkie mody, trendy, style i nowości są jak szwedzki bufet, wybieram to na co najbardziej mam ochotę
już kilka osób pisało o wydaniach nowego katalogu, co poniektóre chwaliły się okładkami (pamiętacie akcję sprzed 4 lat katalog w wersji maxi, też takowy posiadam ze swoją skromną osobą "na przedzie" i choć śmieję się, że co prawda to nie Vogue, to zawsze coś ;-)
Nie dalej jak we wtorek byłam w Ikei, dość szybko przelatując poszczególne działy, bo wybrałam się po konkretne 2 tkaniny i koniecznie chciałam zobaczyć nowe talerze z serii Driftig i :( jeszcze jej u mnie nie ma, choć w okolicznych Ikeach widzę, że cała seria jest dostępna.
Bardzo mi się podoba kolorystyka, wzornictwo i to, że trochę nawiązuje do moich ostatnich poczynań tekstylnych patrz post o batikach :)
1.
a tu jeszcze podkładki i bieżnik, które zgrabnie dopełniają całości z talerzami
2.
3.
kolejną rzeczą która zwróciła moją uwagę to zagłówek łóżka Duken, bardzo przypominający mój niedawno zrobiony patchwork :)
4.
Głównie zwróciłam uwagę na tekstylia. Lubię tkaniny Ikei, mają ciekawe wzornictwo i dobrą jakość, czasem wykorzystuję je do swoich patchworków.
ale wracając do tekstyliów pojawiło się sporo fajnej pościeli w tym lnianej w przeróżnych stylach, bo jest sporo nowoczesnych wzorów ale także romantycznych, sielskich, Ikea chyba w tym roku stara się połączyć nowoczesność z rustykalnością, co jest w ogóle ciekawym zabiegiem stylistycznym
5.
te miętuski bardzo fajne, kolor taki nieco sielski, ale nowocześnie, lekko i przyjemnie
6.
trochę orientu, vintage
7.
bardzo fajny pomysł na klosze, mam klosze, które potrzebują odmiany.... no i jest pomysł (nieco już odgrzewany, ale fajny :)
8.
źródło 1, 2, 3 ,4, 5, 6 , 7, 8
10 comments
Faktycznie, wzornictwo mają świetne, ale jednak zdecydowanie stawiam na krótkie serie, najlepiej hand made - wiem, że są unikatowe i jedyne w swoim rodzaju, tak jak Twoje cudne pledy.
OdpowiedzUsuńDużo słoneczka na koniec tygodnia :)
Marta
Marto to co ja robię to nawet nie krótkie serie to pojedyncze egzemplarze, chciałabym mieć taką moc produkcyjną, żeby więcej osób mogło się nasycić moimi wyrobami, ale może i to niedługo zmienię :)
UsuńPoza tym muszą być takie Ikee właśnie ze swoimi seriami, pomysłami, projektami. Też mają serie, które się kończą cały czas żałuję mebli kuchennych Udden, które były dla mnie jednymi z najlepszych wzorniczo jakie do tej pory widziałam, tym bardziej żałuję, bo miałam kupić je do kuchni w moim drugim domu i co.... ni ma ;-)
A hendmejdy.... jak najbardziej te w dobrym stylu zawsze :)
Uściski :)
Renia, normalnie zrzynają od Ciebie ;)))
OdpowiedzUsuńNormalnie czad Marta ;-)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie w temacie IKEA. Wczoraj dostałam katalog w swoje ręce. Lubię klimaty IKEI. Każda wizyta w sklepie jest jak podróż do innego świata.
Tak samo, gdy odwiedzam Twój blog. Mankamentem jest to, że nie mogę oglądać starych postów, a lubię do nich wracać.
pozdrawiam
Ania z Łodzi
Aniu jak to możliwe, owszem zmieniłam adres na www.arttextillhouse.blogspot.com, ale nie rozumiem dlaczego nie możesz oglądać moich wcześniejszych postów. Może spróbuj założyć konto na blogerze.
UsuńByłoby mi bardzo miło, gdybyś nadal mogła mnie odwiedzać :)))
hihihi też pomyślałam ,że ktoś tu skopiował twoje pomysły:))))))))
OdpowiedzUsuńno nie..... prawie skandal..... (prawie robi różnicę ;-)
Usuńściskam qreczko :)
Ja właśnie dzisiaj dostałam nowy katalog Ikei i bardzo mi się podoba. Lubię prosty styl "ikeowski", a najbardziej zachwycają mnie naprawdę niebanalne rozwiązania do małych, ciasnych wnętrz :-) No i przyznam, że jak w czasie przeglądania poszczególnych stron, natknęłam się na poduszki w kolorowe trójkąty, to od razu przypomniały mi się Twoje patchworki :-)
OdpowiedzUsuńJa też lubię rozwiązania ikei, szczególnie jeśli chodzi o ergonomię, rozwiązania techniczne. Ha ha te trójkąty po prostu są na czasie :)
UsuńPozdrawiam