dom
dom artystyczny
dom artystyczny dla dzieci
moja pracownia
moje prace
kwietnia 04, 2013
Na zieloną wiosnę chyba musimy jeszcze poczekać. Dziś znów śnieg, plucha, choć odrobinę optymizmu niesie odgłos kapania z dachów i szum wody w studzienkach (ach, jak to romantycznie brzmi). Przeskakując przez kałuże z grubymi płatami śniegu na włosach docieram do pracowni i znów mozolnie usiłuję stworzyć wiosnę.
No nie wiem, musiałabym chyba wykupić ze trzy kwiaciarnie, żeby mieć namiastkę zieleni i kwiecia (majgad, przecież to już kwiecień, a w kwietniu powinno się kwiecić) a tu zima, zima i zima.
Niemożliwe... a jednak. Mam wrażenie, że przeniosłam się do jakiegoś innego świata.
No i pozostaje tylko kolorowanie w moich łóżeczkach...
Przebiśniegi wygrzebałam spod grubej warstwy śniegu... w kwietniu.
No ale jak sama nazwa wskazuje przebijają się.... a skąd mają wiedzieć, że to już kwiecień.
Podziwiam ich żywotność, bo to już ze trzecie czy czwarte odgrzebywanie.
A może łyczek "śnieżku"...???? Maleńki serwisik kawowy znalazłam w przepastnym, starym kredensie. Pokażę go w bardziej sprzyjającej scenerii :)
No to co... siup pod kołderkę?
A tu...
Przekornie sztuczne stokrotki, za to kupione na majową uroczystość, o której też niebawem napiszę, bo i projekt, i tkanina na sukienkę kupiona, i kwiatki na wianek, i pomysł, i w ogóle.....
Tymczasem, zmykam popracować nad wykrojem sukienki, pa!!!:)
41 comments
Absolutnie zachwycające kolderki,jak zwykle!
OdpowiedzUsuń:)))))
Usuńten pled w sówki...ojej..cudny...w ogóle pięknie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńciekawe co to za impreza:)))
Też mój faworyt, kolorowy jak nie wiem co :)
UsuńImpreza majowa.... białe sukienki, wianki.... a w nich 9 latki.... :)))))
zachwycają po prostu!!!!:)
OdpowiedzUsuńI znów mi miło, dzięki :)))
UsuńNajlepiej samemu stworzyć sobie wiosnę :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kołderki.
Pozdrawiam,
Kasia
http://domowezaciszekasi.blogspot.com/
Jednak wolę jak tworzy ją natura, ale skoro nie chce... no to szukam substytutów ;-)
UsuńDzięki i pozdrawiam
Renatko wiosna przyjdzie za około 2 tygodnie :)!!!!
OdpowiedzUsuńSprawdzałam prognozy i ponoć ma już przyjść na dobre. Tak się pocieszam, że lepiej późno niż wcale,
bo już nawet miałam myśli, że ponurość i śnieg zagoszczą w naszym kraju na stałe :(
Miejmy tylko nadzieje, że gdy wiosenka zawita, to już pozostanie.
Piękne szyjątka poczyniłaś- jest tak radośnie i kolorowo :)))
I Twoja podłoga w pracowni... Chyba w każdym moim komentarzu u Ciebie będę się nią zachwycać.
Pikna jest niesamowicie:)
Pozdrawiam,
Malanka
Trzymam Cię za słowo w temacie wiosny ;-)
UsuńSzyjątka to wiadoma rzecz, uwielbiam je i dzięki, dzięki, że tak radośnie dają się odebrać. A moja podłoga.... kochana..... ja też ją uwielbiam (to się nazywa prawiesamozachwyt ;-)
Ściskam
Twoje kołderki są boskie:)). Łyczek śniegu, poproszę:) Śliczne filiżanki!
OdpowiedzUsuńAaaaa..... na łyczek śnieżku zapraszam, zapraszam.... ale potem hyc pod kołderkę, żeby się ogrzać :)
Usuńnajchętniej to bym wskoczyła pod tą z sówkami i ptaszkami :) piękna i energetyczna
OdpowiedzUsuńNic tylko wtulać się do tych kolorowych cudeniek i przetrwać to co za oknem:)
OdpowiedzUsuńReniu!
OdpowiedzUsuńMarzę o takiej cudownej kołderce:))) Moje serce skradł mi ten pierwszy w różowościach z bąbelkami wiszący na oparciu łóżka!!!!
Muszę koniecznie zacząć odkładać na to cudo!!!
Pozdrawiam Patti
dobra, biorę wszystkie kołderki, wskakuję pod nie i czekam na wiosnę, a jak nie przyjdzie to chociaż będę miała kołderki :P
OdpowiedzUsuńmoim marzeniem jest odwiedzić kiedyś Twoją pracownię i wziąć u Ciebie kilka lekcji z patchworku :)
pozdrawiam ciepło
Kasia
Pledziki-cudeńka:)
OdpowiedzUsuńMi bardzo podobaja sie te z rozowym kolorkiem, a biale babelki sa takie urocze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ps: no i te deski na podlodze mmmm....
Dla mnie najpiękniejsza ta różowa ;-)
OdpowiedzUsuńPatrzyłam na te filiżanki ze śnieżkiem i przypomniał mi się tekst z FB: pomóżcie wiośnie - jedzcie śnieg ;-) No chyba zacznę... ;-)
Widzę pierwszą i myślę - wow, potem ta w żółci - wow i jeszcze ta różowa - WOW!!! Piękniaste są!!!
OdpowiedzUsuńPiękne kołderki, a na tym łóżku wyglądają niezwykle stylowo, a w ogóle to gdzie na takie trafiłaś? też tęsknię do wiosny...
OdpowiedzUsuńbuziaki Ania
pod taką kołderkę to zawsze zrobię siup ;)
OdpowiedzUsuńi prześpię tam do PRAWDZIWEJ WIOSNY!!!
Ta w ptaśki - mmmmmmmmm.... Cudne zresztą wszystkie:))
OdpowiedzUsuńChyba czeka nas to samo w maju;))
Buziaki,
M.
Kołderka z ptaszkami - EKSTRAŚNA !
OdpowiedzUsuńpiekne a w sówki superwypaśny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Reniu, jestem pod wrażeniem kwiecia pościelowego. Mogłabym do takiego łóżeczka wskoczyć nawet zaraz ;)
OdpowiedzUsuńWpaniałe kołderki w świetnych aranzacjach.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i pozdrawiam
e tam jak mawia klasyk
OdpowiedzUsuń" w życiu trzeba być twardym a nie miętkim"
oby do wiosny z tymi życzeniami
chciałabym się oddać błogiemu lenistwu
a tu proza domowa
młody biegunka
a kot wymioty
ale jutro będzie lepiej ;)
albo ja się zarażę ;DDD
pozdrawiam jednak optymistycznie
13ka
Witaj!
OdpowiedzUsuńWidzę , że u ciebie też piękne stare metalowe łóżko zdobi pokój , to frajda mieć w swojej mebelkowej kolekcji białego kruka. Pięknie szyjesz in te cudne kolorki , muszę się troszkę zmobilizować i też poszperać w różanych materiałach , tylko czy ja potrafię tak szyć???
Wszystkie mi sie podobają!!!!chociaż...ta w jasnym różu chyba NAJ!!!!
OdpowiedzUsuńalez to lozko piekne!Rany!No i ta "oprawa" cudowna!Pledzik pastelowy,girlanda przepiekna!
OdpowiedzUsuńA kwiaty napawaja optymizmem :-)
Byle do wiosny za oknem :-)
Serdecznosci sle :-)
oj,oj szaro -żółta kołderka cudnie na mnie łypie :p
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba, może by tak do synka , może...
Ten na pierwszym zdjęciu jest piękny!!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Piękne zdjęcia i aranżacje! Kołderki śliczne.
OdpowiedzUsuńMe encantan los quilts, las telas son preciosas.
OdpowiedzUsuńAnna
Renia, ościel w kwiatki prześliczna:) A to Twoje łóżko... Ech...
OdpowiedzUsuńReniu - widzę, że uroczystość się szykuje, ja już mam za sobą 2 i ... 1 przed sobą :))
OdpowiedzUsuńStokrotki jak prawdziwe, a kołderka z sówkami mnie zauroczyła.
Sesja w zielonym czółnie - wyjątkowa !!! Jaka dziewczyneczka na zdjęciach się do nas uśmiecha :)
Ściskam mocno.
Oj, oj.... a mnie niemoc dopadła :(
UsuńDziewczyneczka.... miło mi Jolanno, dzięki i ściskam :))
Kochana,
OdpowiedzUsuńJesteś " Kołderkową Czarodziejką"!!!!!!!
Buziaki,
Alicja
P.S. A wiesz, że Cynamonowa to tuż za moim oknem?:)))) Miałam Ci już dawno napisać....
No właśnie ostatnio tam bywam....
UsuńZachwycające kołdry/narzuty ! Gdzie takie znajdę?
OdpowiedzUsuń