moje miejsca
wspomnień czar
taka cicha, zimowa niedziela
stycznia 20, 2013Za oknem śnieg, biało, zimno. Dziś mam cichy, niedzielny poranek. Ogień wesoło tańczy w kominku, przeglądam stare książki, papiery i odnajduję książeczkę mojej Prababki podpisaną jeszcze panieńskim nazwiskiem Żukowska....
A w niej notatki, zapiski część już zatarta. Jest data ślubu mojej Babci, a Jej córki z moim Dziadkiem... Ostatnio nawet znalazłam ich akt ślubu.
Lubię takie niedziele gdy nic nie muszę, gdy nic nie goni, gdy mogę delektować się najprostszymi rzeczami.
Proste śniadanie. Kawa jeszcze w łóżku, a tuż za oknem cudowna natura.
A na obiad będzie pyszna kremowa pomidorówka z duuuuużą ilością rozgrzewającego chili i placki ziemniaczane.
Kto lubi ręka do góry :))
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanej, zimowej niedzieli :)
44 comments
Moja ręka w górze:) Piękne zdjęcia, super klimat i te pamiątki rodzinne, tylko pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe pamiątki,wiecznie żywe!
OdpowiedzUsuńUwielbiam placki ziemniaczane,zwłaszcza ze śmietaną a i zupką pomidorową nie pogardzę ;) To za chwilkę pakuję się i wyruszam do Ciebie na obiad hihi ;))))
Miłej niedzieli
hej Renatko:)))
OdpowiedzUsuńoch jak u Ciebie nostalgicznie i nieśpiesznie się zrobiło... bardzo mi się podoba Twoj klimat i to jak masz w domku. a takie stare przedmioty z duszą, książki , zapiski ... dobrze, że jesteś w ich posiadaniu... oni na pewno patrzą na Ciebie z góry i uśmiechają się, gdy czytasz i przeglądasz te przedmioty:) no i smaka mi narobiłaś! ach placuszki też bym zjadła. Cyba zaraz się zabiorę i zrobię sobie,a co!:P
dobrej niedzieli
Jezu, jaka cudowna ta deska-taca w wyrku:) No uwielbiam ją normalnie!!! Cudowne są stare książki, a jak jeszcze mają sentymentalne znaczenie, to już w ogóle:) Pozdrawiam mocno i życze miłego leniuchowania:)
OdpowiedzUsuńPS. Też lubię placki:):):)
Wartość!!! Sentymentalną wartość...
UsuńMoja łapka w górze:)super klimat!
OdpowiedzUsuńFajna, niespieszna niedziela :) Przytulnie i ciepło :) pozdrówki
OdpowiedzUsuńmoja w górze:)))uwielbiam chociaż nie powinnam:))))super klimat:))te starocie-przepiękne:)))kawa w cudnej pościeli,tak lubię:)))pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńFajnie gdy takie przedmioty z duszą trafiają do właściwych osób , do tych którzy doceniają ich wartość tak jak ty Renatko :)
OdpowiedzUsuńA mi miło było na nie popatrzeć Twoim okiem :)
My dopiero wygrzebujemy się z wyrka . O ! uciekam bo śniadanie gotowe ( dziś kolej na mojego M )
Lubię niedziele i Twoja propozycję obiadową też !
Serdeczności :)))
Na placki ziemniaczane mam żołądek bez dna!!! Pozdrawiam i naprawdę przyjemnej niedzieli życzę!
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi to wnętrze starego klasztoru:-) Pięknie i klimatycznie.
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba w tym wpisie. Zostałam nim zaczarowana. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńMniaaam,ja lubie!!
OdpowiedzUsuńPieknie u Ciebie...ten spokoj plynacy ze zdjec...milo..
Serdecznie pozdrawiam
również lubię te proste chwile z samą sobą,sekundy uciekające w przestrzeń,kiedy nic nie muszę i wgapianie się w okno z ciepłego pokoju też:)
OdpowiedzUsuńrozumiem Twój sentyment do tego,co dawne.ów temat fascynuje mnie od kilku dobrych lat.Twoje rodzinne perełki to prawdziwe dzieła sztuki z nutą miłości w tle!
pozdrawiam!
m.
lubię takie rzeczy u mojej babci też wiele wygrzebałam np cukierniczkę z 1914r. lubię zimę można tak wiele przemyśleć śnieg wycisza uspokaja w domu jest ciepło i miło mąż i pies się tuli, popijam poranną kawę ach, a placki bardzo chętnie, bo ostatnio jestem na diecie i jadam same gotowane dania :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tutaj zagladc...cudowne klimaty :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam rzeczy z duszą :)) o placki też ;p , cudne pamiatki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Zupy pomidorowej z chilli nie jadłam, a wiesz jest to dobry sposób na rozgrzanie. Ale za to uwielbiam jeść jajecznicę wprost z patelni jak Ty, Renatko! :)
OdpowiedzUsuńPamiątki rodzinne mają dla mnie ogromną wartość. Właśnie usiłuję "wydobyć" od rodziny choćby jakieś ich okruchy... :)
pozdrawiam
dominika
Tez lubie takie niespieszne niedziele i tez taka wlasnie dzis mialam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Udanej niedzieli zyczę Renatko, sama uwielbiam spieszyć się powoli zwlaszcza w niedzielę:)no i kocham placki ziemniaczane a o pomidorowej nie wspomnę, u mnie w domu rodzinnym zwykle jadamy ją z ryzem:)
OdpowiedzUsuńO rany, jak fajnie, że masz takie pamiątki rodzinne - chociaż po części możesz prześledzić losy swojej rodziny. Losy mojej są strasznie pogmatwane i niestety wiele rzeczy zaginęło bezpowrotnie.
OdpowiedzUsuńMój weekend minął bardzo szybko, chociaż miało być inaczej i już nie mogę doczekać się następnego:))
Na placuchy chętnie bym wpadła, bardzo lubię ale nie lubię tego smażenia - później trzeba wszystko wietrzyć a samemu pod prysznic wskoczyć :))
udanego tygodnia,
Marta
Ale skarby!!!! Cudowną miałaś niedzielę. Ja na sankach jeździłam dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńMarzył mi się taki weekend: siedzimy w domu, nie musimy się nigdzie spieszyć, ogarniemy troszkę mieszkanko, pogramy w gry, poczytamy książki, po prostu posnujemy się i zajmiemy tym, na co każdy ma ochotę. Zaczęłam od lekkiego "ogarnięcia" po czym usłyszałam: - Mamoooo! Ale mieliśmy ODPOCZYWAĆ a nie sprzątać!!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spokojnej niedzieli z pamiątkami i wspomnieniami... I ciszy :-)
co za klimat...uwielbiam wertować w starych rzeczach,a jakich historii można się z nich dowiedzieć...niekiedy na tych karteczkach,w zeszycikach spisane jest niejdno życie.pamiątka i wspomnienie w jednym...
OdpowiedzUsuńdawno nie widziałam tak magicznego klimatu jaki Ty Tworzysz, chyba nawet nigdy, u nikogo...
OdpowiedzUsuńPlacki ziemniaczane uwielbiam, do tego stopnia, że nie miałabym problemu jeść je każdego dnia!:)
Pięknie...
OdpowiedzUsuńA dziś jest baśniowo!
Komputer mi padł:(
Napiszę do Ciebie.
pzdr
Ania z Łodzi
cudowne te pamiatki...........
OdpowiedzUsuńKochani.... ogromne dzięki za tak miłe słowa :)) Cieszę się też, że mogę się podzielić z Wami moimi najpiękniejszymi pamiątkami, klimatem jaki im towarzyszy. Że mogę Was choć wirtualnie zaprosić w miejsce, które jest szczególnie bliskie mojemu sercu.
OdpowiedzUsuńŚciskam Was!!!!
Wspaniala atmosfera i te pamiatki rodzinne..ktorych mi osobiscie brakuje.
OdpowiedzUsuńZycze udanego tygodnia!
Pozdrawiam!
Grazyna
Ach, placki ziemniaczane to moje dziecinstwo!!! Uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńA ksiazka prababki... to istny skarb!
Zycze milego tygodnia :) Jola
Na prawdę cudowny post:)takie lubię najbardziej, czuję się wtedy tak bezproblemowo:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo się nazywa niedziela !
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj pomidorówa na wczorajszym rosole :-)i śnieg za oknem.
Uściski ślę
Mniam, ozorek na brzuszku :):)
OdpowiedzUsuńThanks lot for this useful article, nice post I likes
OdpowiedzUsuńPrawdziwe czary masz w swoich zbiorach Renatko! I zdjęcia niezwykle klimatyczne, ale to już norma :)
OdpowiedzUsuńJa lubię!
OdpowiedzUsuńBajeczne starocia i to spracowane drewno ;)
OdpowiedzUsuńI placuchy pewnie też bajeczne i w pomidorówkę nie wątpię :D
Pozdrawiam z łapencją w górze ;) :D
I cudnie...i tak właśnie powinna wyglądać prawdziwa niedziela..oj..tęsknię za taką okrutnie:)))Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomidorówkę ;-) pychota!!!!
OdpowiedzUsuńJa też lubię przeglądać stare dokumenty i wspominać.
Pozdrawiam
Renia, ile Ty masz w sobie pięknych emocji... Takich jak te zdjęcia...:)
OdpowiedzUsuńCudowny klimat, piękne fotografie!!!!
OdpowiedzUsuńAch....Dobrego weekendu!
Alicja
Świetny klimat,także uwielbiam takie starocia .... a i pomidorówką nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuńHi, I wish for to subscribe for this website to obtain most up-to-date updates, so where can i do
OdpowiedzUsuńit please assist.
Feel free to visit my blog post: workouts to improve vertical leap
Hmm it appears like your blog ate my first comment (it was
OdpowiedzUsuńextremely long) so I guess I'll just sum it up what I had written and say, I'm
thoroughly enjoying your blog. I too am an aspiring blog
blogger but I'm still new to the whole thing. Do you have any suggestions for first-time blog writers? I'd certainly appreciate it.
my web-site; exercises to increase vertical