nie daję się jesieni
września 27, 2012Zupełnie... kolory opanowały moje wnętrze i zewnętrze.
Zresztą po kilku jesiennych dniach zrobiło się pięknie, słonecznie, ciepło. Można więc nacieszyć się złotą jesienią.
Po kolorowych sowach wpadły mi w ręce kolorowe włóczki. Zaczęłam robić pled dla Małgosi, ale patrząc na ilość włóczek powstanie pewnie jeszcze kilka malutkich. Te paseczki wciągnęły mnie jak orzeszki czy inne chrupaczo-uzależniacze :)
Len fajnie komponuje się z koronkami i falbankami, ale to taka nadprogramowa produkcja. Jakoś tak omijam szarość lnu, a w zasadzie mam ochotę na połączenie go z kolorowymi tkaninami. |
No i jeszcze pyszne ciasto marchewkowe, które w końcu udało mi się zrobić. |
33 comments
Jesień,jaka jesień???
OdpowiedzUsuńJest pięknie,słonecznie i radośnie!
A te kolory u Ciebie mówią same za siebie.
Cudne!
Kolorowego dnia.
No właśnie.... jaka jesień, u mnie wciąż lato :)))
UsuńUściski
Cudne kolorki. A ten kubasek, lekko obity , przecudniasty i w kolorze, i w klimacie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMmm... Takie ciasteczko z mleczkiem,pięknym pledzikiem przykryta zjadłabym z ogromną ochotą:). Prześliczne energetyczne barwy u Ciebie! A jadłaś już kiedyś chlebek bananowy? To jest dopiero poezja smaku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ale to wszystko jest ślicznie dobrane i te kolory ,pozdrawiam i lecę dalej cieszyć oczy .
OdpowiedzUsuńNawet jesień w takich kolorach niestraszna :-)
OdpowiedzUsuńUściski
jesień wśród takich pięknych kolorowych przedmiotów to czysta przyjemność :)
OdpowiedzUsuńOjej jakie cuda u Ciebie i tak optymistycznie z tymi kolorkami:) podoba mi się bardzo:))) ja właśnie zaczynam szydełkować:) bardzo podoba mi się ten pled i lniane dodatki:)))
OdpowiedzUsuńwspaniale to wszystko skomponowałaś w kolażach zdjęciowych.
pozdrawiam cieplutko
super zestawy, śliczne fotki!
OdpowiedzUsuńSama radość dla oczu. U Ciebie niezależnie czy biel sama czy kolorowo , to zawsze pięknie.
OdpowiedzUsuńCudo kolorki, świetne zdjęcia :))))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńświetne paski i szklaneczki! , len bardzo lubię
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
po prostu takie rzeczy że szczena opada :-)))
OdpowiedzUsuńgratuluję pomysłów i talentu :))
pozdrawiam
Cudnie:) Boskie kolory i boskie poduchy:)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńkolorowy zawrót głowy ;) :P ale jakże teraz potrzebny!
OdpowiedzUsuńjak ja lubię lentilki!!! zaraz chyba polecę sobie kupić do kawki :)
Buziak Reniu!
szydełko wciąga, to taka zabawa kolorami.
OdpowiedzUsuńŚliczności pokazałaś.
buziaki
Ciacho marchewkowe robilam tylko raz, ale pamietam jakie bylo pyszne:)
OdpowiedzUsuńPodusie sa urocze zwlaszcza te wasacze. Woreczki tez wpadly mi w oko:)
pozdrawiam
jej, jakie to wszystko urocze!
OdpowiedzUsuńpoduszki z wąsami - super pomysł! :)
Ciasto marchewkowe!!!!! Moje ulubione:):):) Ja jeszcze przekładam je kremem:)
OdpowiedzUsuńKolorki pledzika są obłędne, ah gdyby tak mi się trafiły takie wełny....
Lniane podusie i woreczki jak zawsze zachwycają!!!
ALeż kolorowo u Ciebie Reniu!!!LUX!!
OdpowiedzUsuńGdybym miała tak kolorowo wokół siebie ,pewnie ta parszywa grypa by mnie nie dopadła:):)
Pledem bym sie otuliła ,uwielbiam....a kubas emaliowy cudo!!!
A ja poczyniłam właśnie dwa żywe w kolorach filcowe notesy ,pomarańcz az daje po oczach,ale taki lubie!
Sciskam!!
Tak kochane! Te kolorki to sposób na zachowanie lata. Sama się sobie trochę dziwię, bo ja raczej z tych co szarości, burości, kolory ziemi i czerń.... a tu taka eksplozja.
OdpowiedzUsuńCiasto marchewkowe to nowość w mojej kuchni, nie wiem jak mogłam tyle lat żyć i nie jeść czegoś tak pysznego.
Ila, chlebka bananowego też spróbuję słyszałam, że pyszota.
Myszko wełenki to zbieranina. Dużo dostałam od Jolanny i wreszcie-nareszcie coś fajnego z nich będzie.
Dzięki, dzięki, dzięki wszystkim za miłe słowa, odwiedziny i uściski rozsyłam :))))
Zgarniam dla siebie ciasto i drażetki:)
OdpowiedzUsuńZ Twoimi kolorami żadna jesień nie straszna, u mnie dopiero teraz wieczorkiem pada, ale już na jutro znów zapowiadają słońce - jak na razie nie jest źle, oby tak dalej
pozdrawiam kolorowo
Marta
Sliczne zdjecia.
OdpowiedzUsuńCiasto marchewkowe - lubię szczególnie zimową porą.
pozdrawiam
oj bombowo i miło zarazem, jakby się było w środku lata i chciało się iść na spacer po plaży a w ręku kolorowy pledzik, zeby się gdzieś rozpłaszczyć :)
OdpowiedzUsuńWąsate poszeweczki świetne!Idealne do dziecięcych,kolorowych pokoików :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam znad chrupaczuzależniacza- popcornu!
Reniu-a co za problem z tą jesienią-przyjdzie i pójdzie -najważniejsze,że jestes zdrowa,masz energię i zapał do pracy.Ciasta wypiekasz,kawę parzysz i..cudA SZYJESZ ,JAK ZAWSZE.Len ,choc piękny i tak przez nas ukochany momentami może znużyc monotonia i chce się koloru.A taki pledzik do wykonania na szydełku to świetna sprawa bo nie za bardzo trzeba nad nim myslec,mierzyc-lubie takie odpoczywajki od precyzyjnych prac.pozdrawiam z ciepełkiem.
OdpowiedzUsuńPięknie i kolorowo :) Zdjęcia wspaniałe! A ciasto marchewkowe, mniaaam - uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńzgadzam się, len w połączeniu z falbankami i koronkami wygląda obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze pieknie u Ciebie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ciacho - jak i wszystko u Ciebie takie smakowite i kolorowe :)
OdpowiedzUsuńJak u ciebie kolorowo! Aż miło zagościć... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo piekny kocyk!!! Robilam fale... tez mnie to wciagnelo :-) Bardzo piekna fotogaleria... piekne kolory! A to ciasto... hm, ide marzyc o pysznym ciastku i wpadne jeszcze do sowek :-) Pozdrawiam, Jolana
OdpowiedzUsuń