Po upalnym dniu

Zrobiło się całkiem przyjemnie, chłodniej. Dziś mała sesja szparagowa. Lubię białe, bez dodatków, tak po prostu. Z kieliszkiem białego wina,...

Zrobiło się całkiem przyjemnie, chłodniej. Dziś mała sesja szparagowa. Lubię białe, bez dodatków, tak po prostu. Z kieliszkiem białego wina, albo bardzo zimnej wody. Szczególnie dziś.


A teraz mała popołudniowa kawa i muszę trochę popracować :)

Do miłego!!!

You Might Also Like

34 comments

  1. JA WŁAŚNIE PRACUJĘ:)))A TAK MI SIĘ NIE CHCE..TEN UPAŁ:))-PIĘKNE ZDJĘCIA:))

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie upał!!!A szparagi tez uwielbiam...choć wolę zielone!:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie nadal upał... Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak , szparagi tak samotne na talerzu są chyba najlepsze, wtedy czuć subtelność ich smaku...choć w różnych kombinacjach też mają urok. Owocnej pracy życzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje pierwsze zetknięcie ze szparagami było w niedzielę podczas komunii, niestety było to czołowe zderzenie ;) Strasznie łykowate... może się jeszcze przekonam, Twoje zdjęcia mnie nęcą :)
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też grzało niesamowicie przez cały dzień! Dobrze, że teraz troszkę chłodniej - przynajmniej można cokolwiek zrobić...
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie przepadalam za białymi szparagami,zwykle gotowalam zielone.Ostatnio jednak znalazlam przepis na rissoto z białymi szparagami i postanowiłam spróbowac. Wybrałam cienkie , obrane szparagi, gotowe go gotowania.Do prygotowania uzylam biale wytrawne wino, i moze przez to tak mi smakowąło:)A jutro tagliatelle z zielonymi i łososiem, zobaczymy co mi z tego wyjdzie:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. choc w krainie szparagow mieszkam ;) nie moge sie do nich przekonac, ale jak juz to tylko zielone. fajnie obfocone, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej ja tez lubie lubie i biale i zielone:-) piekna sesje im zrobilas! Milego wieczorku Renatko

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam szparagi i wszelkie wariacje kulinarne z nimi .....ale samych tak po prostu nie jadłam nigdy....pora spróbować....

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja po upalnym dniu miałam burze :)
    a za szparagami nie przepadam, ale zimną wodę i to taką to chętnie :))

    miłego wieczorku!

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam na burzę, bo wisi w powietrzu już od paru godzin, jest duszno i ciężko, zaraz klapnę na tą klawiaturę:) - odeszłam od maszyny, bo niemożliwością jest wysiedzenie na krześle:))
    warzywka - jestem na tak o tej porze trzeba korzystać ze świeżych
    pozdrawiam ciepło
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  14. Szparagi są fantastyczne, może dlatego, że tak krótko dostępne. U mnie pomysł na szparagi z grilla - zapraszam :-))

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam białe szparagi. Jem je "z wody", polane roztopionym masłem i oprószone świeżo utartą gałką muszkatołową. A zdjęcia cudne - jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepadam za zupą szparagową. I marzy mi się garnek do gotowania szparagów, taki wysoki, a wąski. Tylko zawsze na niego szkoda :) Ale jak pomyślę o takich z sosem holenderskim....

    OdpowiedzUsuń
  17. Jest zatem nadzieja ,że ochłodzenie dotrze do nas jutro a z nim szparagi . Apetycznie

    OdpowiedzUsuń
  18. szparagi ot tak ?? wow !!

    OdpowiedzUsuń
  19. Szparagi :) już wiem co jutro będę jadła ...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ślinka mi cieknie - białe szparagi podaję zwykle w sosie serowym, albo robię zupę szparagową :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeny chcialabym aby mi wyszly szparagi tak smakowite, jakos nie mam do nich chyba reki.
    podrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam szparagi,goszcza w mojej kuchni czesto.
    Piekne zdjecia! Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie w sklepach ich nie ma niestety-taż to koniec swiata prawie.No szkoda.Pozdrówka ciepłe-aga

    OdpowiedzUsuń
  24. Ulubiony duet-szparagi + sos serowy.
    Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Białe najlepsze! Na ciepło z plasterkiem ostrego sera pleśniowego i wino...
    Ślicznie tu u Ciebie. Będę zaglądać :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. wykwintnie dziś u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mmmm, narobiłaś mi smaku kochana!Kojarzą mi się najlepiej, jak mogą, bo to danie z mojego ślubu:)
    pozdrawiam,Bea

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja lubię Twoje posty - w upał czy chłód.
    I szparagi białe z winem.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  30. Co prawda upały minęły , ale ja od tygodnia leczę się herbatką z miodem i cytrynką. Dopadło mnie przeziębienie + fatalny jakis zołądkowy wirus i ledwie wiem jak się nazywam. I tak trwam w tym od tygodnia. Dobrze że już lepiej.

    Szkoda, że na tej wiosce szparagów nie kupię, a właśnie oglądałam kilka dni temu fajny programik i Pan kucharz je gotował.

    buziaki
    ps odezwę się na dniach

    OdpowiedzUsuń
  31. Na szparagi zawsze mam ochotę, choć sezon na nie taki krótki.
    Super ujęcia Alizee!
    Buziaki wielkie!

    OdpowiedzUsuń