Lubię poniedziałek

Tym stwierdzeniem pewnie narażę się.... bo wielu ludzi nie lubi poniedziałku. Po weekendzie nie chce się rano wstać, potem często stoi się w...

Tym stwierdzeniem pewnie narażę się.... bo wielu ludzi nie lubi poniedziałku. Po weekendzie nie chce się rano wstać, potem często stoi się w korkach, wszyscy zaspani, trochę rozleniwieni, a tu cały tydzień pracy.... do kolejnego weekendu....

Ja mam podobnie, rozkręcam się tak koło 12, a potem czas tak szybko płynie, że ani się obejrzę, a już prawie koniec dnia, a potem szybko robi się koniec tygodnia.
Lubię jednak te chwile gdy wciąga mnie twórczy wir i mam mnóstwo pomysłów, planów. Zbieram je wszystkie i jakoś tak gładzę, cieszę się nimi, doglądam, podglądam, oceniam i wymyślam dalej.

Ostatnio mam twórczy nieład w głowie, pomysłów i projektów całe mnóstwo. Aż mi czasem żal gdy na dworze świeci słońce, jest pięknie i ciepło, tak jak dziś, a mnie się nawet nie chce nosa wychylić, bo mi wena ucieknie....






Życzę wszystkim udanego, ciepłego i słonecznego tygodnia!!!

You Might Also Like

36 comments

  1. A ja kocham niedziele i pioniedziałki lubię też. W ogóle wszystkie dni tygodnia są fajne:)Cudne materiały i śliczne zdjęcia. Życzę Ci udanego tygodnia:)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. No... jednak nie naraziłam się :))

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko pięknie wygląda.
    Co do poniedziałku zgadzam się w 50%.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie masz z tymi pomysłami:) Pewnie po leniwym weekendzie głowa przewietrzona i otwarta na nowe rzeczy. Działaj w takim razie i pokazuj co wymyśliłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz, gdy pracuję w domu to i poniedziałek jest fajny :-)
    Piękna materia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne hafty :) ja pracuje w domu ale generalnie i tak nie lubie poniedziałku :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety należę do tych osób, które w poniedziałek dopiero nabierają rozpędu. Poranek rozpoczął się masakrycznie z rozżalonym głosem "marudziłam " dlaczego muszę wstawać.......
    ok już o tym nie myślę, już jestem w transie... Ciekawe fotografie
    :)pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  8. Alizee, ja tez lubie poniedzialki i pojde dalej napisze ze wczesne wstawanie tez lubie:)
    Piekne zdjecia, len, hafty, koronki taki sielski klimat....
    Pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  9. w lecie to ja lubie wszystkie dni tygodnia w zimie to juz gozej :( piekne hafty

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja lubię poniedziałki a dlaczego ???
    Bo w poniedziałki mam wolne ;-) są tylko dla mnie, po pracy w weekend coś od życia mi się należy ;-)
    Domowe spa czy pół dnia w piżamie ;-)

    Piękne hafty !
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  11. Poniedziałki są raczej nie dla mnie ;) wolę tzw. "mały piątek" czyli czwartek koło 14 :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że zdania są podzielone :))) ale nie jest tak najgorzej z tym poniedziałkiem.
    Przyznaję też, że nie każdy poniedziałek lubię, ale generalnie mogę spokojnie zatopić się w pracy, co lubię :))
    A wczesne wstawanie leży w mojej naturze, więc w zasadzie nie mam z tym problemów.

    Dziękuję serdecznie za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  13. a ja też lubie poniedziałki, zwłaszcza, że dzisiejszy miałam wolny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. To ja tez napisze ze lubie poniedzialki :) jedynie nie chodze na zakupy w ten dzien ! Bo jak znam zycie, wydam kase w poniedzialek to i potem w caly tydzien tez hahahaha - sprawdzone. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Wena? To cala produkcja!!!! I ta wazka...!
    A ja lubie poniedzialki.... jak mam wolne! Kiedys bralam czesto piatek wolny, ale zauwazylam, ze zle go wykorzystywalam (zakupy, sprzatanie, przygotowania do weekendu) i zaczelam brac poniedzialki. O wiele lepiej wypoczywam! Takie poniedzialki sa swietne! Uwielbiam je!

    Boze, jaka z Ciebei zdolniacha!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  16. Na temat poniedziałku nie będę się wypowiadać...dzisiejszy był bardzo nerwowy.
    Twoja produkcja wspaniała, a ta ważka ...CUDO!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdolniacha... to może nie tak bardzo, jak człek pracowity. Ważka niestety maszynowa, ale cudna nie... jeszcze na takim obłędnie surowym lnie....
    Ach, kocham te klimaty :)

    Uściski dla Was Dziewczyny :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow, lny,koronki,to jest to co kocham!zabieram wszystko!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiesz, kiedy czytałam Twoje słowa o poniedziałku to i ja zaczęłam go lubić;O)
    Piękne wszystko!!!!
    Pozdrawiam.
    J:O)

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja bardzo lubię poniedziałki;-))) Mam wolne i mogę pogrzebać w ziemi;-)) jak kura;-)) Np dzisiaj piękna pogoda, a ja cały dzień na polku i grzebie jakby mi miało coś uciec;-))). A jutro jadę na giełdę po kwiaty więc i juro też grzebanie będzie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. No kochana ...ja tez wlasnie widze ze u ciebie pieknie sie zapowiada...a gdybym nie miala pieska to tez bym z warsztatow sie nie ruszyla mimo sloneczka i ciepelka...

    buziakuje i przytulam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak zwykle przepięknie, również życzę dużo słonka

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja nie lubię poniedziałków, bo muszę wpaśc "w pracowy" rytm po weekendzie.
    Piękne zdjęcia!!!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  24. gdzieś niedawno przeczytałam, że najcięższe jest 5 dni po weekendzie :)), ja mam tzw "wolne" cały czas, bo prace mam w domu, nikt mi nie skacze po głowie, ale z tym nawałem pracy to sama sobie robię problem , nawymyślam, napisze a potem mam nerw, że nie zdążę, ale część pomysłów jakoś idzie zrealizować :),
    jak zwykle piekne rzeczy pokazujesz :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Mamy podobne uczucia Moja Droga :)
    Cudowne hafty - ważka mnie urzekła !
    Lubię ten lniany klimat :)jakby z innej epoki.
    Wyjdź czasem na słonko ... a potem znów do maszyny :)
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  26. no cóż ja też nie lubię poniedziałków, ponieważ dziwnym trafem w poniedziałek wszystko mi się nie udawało.Jakieś fatum
    Tkaniny piękne,a szczególnie tkanina nadrukowana lniana

    OdpowiedzUsuń
  27. a wiesz,że ja też lubię poniedziałek...kojarzy mi się ze spokojem,..a te twoje tworki są tak cudne,że chyba jeszcze kwadransik pooglądam...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. U ciebie te hafty na lnie koszyczki serwetki i inne cuda przyciagaja wzrok i checi posiadania::))

    A ja tez lubie poniedzialek a zwlaszcza ten po wekendzie pracujacym.

    Natomiast z wielkim bólem chodze do pracy w wekendy sobota i niedziela po 12 h.Wiec tak jak Kaprys w poniedzialki tez nam sie cos od zycia nalezy.Buziole

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja się przyznam, że za poniedziałkami nie przepadam... W poniedziałki zawsze już coś zrobić MUSZĘ. A to tekst napisać i wysłać, a to podzwonić, a to jechać gdzieś w świat daleki. A w weekendy po prostu zrobić to MOGĘ:-))) Ot taka drobna różnica...

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja tam tez lubie poniedzialki. Jestem wypoczeta po weekendzie wiec robota pali mi sie w rekach. Nie lubie za to srody. Jak sa jakies problemy to zawsze wlasnie w ten dzien. Piekne te Twoje prace.

    OdpowiedzUsuń
  31. Zazdroszczę przede wszystkim werwy do porannych pobudek. A taki poniedziałek jak ten majowy może sam w sobie zagrzac do pracy.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. szczerze to nie lubię poniedziałku z jednego względu: czuję że jest już nowy tydzień a więc wszystkie rzeczy jakie się odkładało na później wypadałoby w końcu zrobić.Po prostu nieuchronnie informuje mnie o tym jak ten czas szybko leci i że warto byłoby spędzić ten nowy nadchodzący tydzień bardziej pracowicie :(

    OdpowiedzUsuń
  33. Pięknie na zdjęciach i w głowie :))) Poniedziałek choć nielubiany bywa też magiczny ...zapowiada początek ...tylko dlaczego mam własnie wrażenie , że czas miedzy jednym poniedziałkiem a kolejnym skraca się nieubłaganie ... Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  34. Nettiko, też mam takie wrażenie... co gorsza od jakiegoś czasu.

    I love.... to też smutna prawda o poniedziałku, zwłaszcza jak są jakieś zaległości (też to mam, a jakże...)

    Dziękuję Dziewczyny za komentarze, jak widać jednak większość lubi poniedziałki.

    Cieszę się, bo ja tak.... Po prostu uwielbiam pracować gdy nie ma nikogo w domu :))

    Uściski przesyłam :))

    OdpowiedzUsuń
  35. poniedzialek ma u mnie 5 dni.. a potem jest weekend. A hafty przesliczne. Nawet chcialam sie nauczyc, ale nie mam cierpliwosci.

    OdpowiedzUsuń