Wiosną fajnie jest....
marca 19, 2010Każdy promień słońca budzi mnie do życia, zresztą nie tylko mnie.
Dwa tygodnie temu włożyłam gałązki bzu do wody i proszę... jeszcze ciut, a kwieciem się obsypią ;-)
Ale jest przyjemnie, zielono, świeżo. Wiosenna zieleń, nawet taka w wazonie ma w sobie wiele uroku i fantastycznie kontrastuje z tym co za oknem.
Jeszcze trochę, a będzie tak wszędzie :))
No to jak już bzy, to może i herbatka? Jeśli tak, to w angielskiej porcelanie.
Prababcina łyżeczka, choć wysłużona i zniszczona, jak zwykle znajduje swoje miejsce w moim domu.
Jeszcze trzeba się ubrać, najlepiej przyozdabiając nowym Llookiem, który został zakupiony specjalnie do czarnych lnianych kreacji, długo czekał na swoją premierę u mnie ;-)
Święta coraz bliżej o czym przypomniał mi Pan Kukuryk.
Kolejne więc wiję gniazdko na świąteczny stół:)
A żeby tak jeszcze wygodnie było przy tym stole i nie tylko, zrobiłam sobie poduszki z monogramem, (swoim własnym wreszcie ;-)
Z brązowego grubego lnu i mereżką. Marzyłam o takich od dawna.
I taką z płóciennej surówki wiązaną na troczki.
Pozdrawiam więc serdecznie i gnam do pracy :)
45 comments
Bez! Lilak! Czy jak go tam zwą, zawsze wprawia mnie o szybsze bicie serca :) Wspomnienia z młodości dają o sobie znać :) Czekam z utęsknieniem na jego pięknie pachnące kwiatostany, ale jeszcze nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy, żeby gałązki do wazonu wstawić ..., że zakwitną? Gałazki brzozy, wierzby, jabłoni, wiśni, forsycji ... wszystko już w wazonach miałam, ale bez? czemu mi to nie przyszło do głowy? Dziękuję Alizee :))) za pomysł. Cudne te Twoje poduchy ... ech jeszcze wiele nauki przede mną ... A łyżeczka, to nieoceniony skarb. Uwielbiam takie stare, z historią pamiątki. Llook świetny, jeszcze się nie skusiłam, ale chyba w końcu to zrobię. Fajnie będzie to taki nasz, blogowych babeczek, znak rozpoznawczy :) Też wiję gniazdka, wysiewam nasionka, ... no jednym słowem szykuję się na przyjęcie wiosny :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńkobieto boska jesteś i tyle :):):):)
OdpowiedzUsuńWitasz wiosnę pełną parą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna porcelana - moje klimaty;)
OdpowiedzUsuńA mereżkę w poduszkach ręcznie robiłaś, czy maszynowo?
U mnei też już wiosennie, akurat okna myję, ale wystrojowo jeszcze nie bardzo...na razie tylko biegam po blogach i wzdycham...;)
Dzisiaj już czuje się wiosnę w płucach. Achhhh. Fajna aranżacja jajkowa. A poduchy: mmmmmmmmhhhhhhhmmmm.
OdpowiedzUsuńCzekoladowe poduszki z monogramem z grubego lnu są naprawdę przepiękne!
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu i talentu potrzebnego do stworzenia takich cudnych doskonalości.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu,
Virginia
Gniazdko uwiłaś cudne!
OdpowiedzUsuńA te podusie... Kochana, one są tak urocze, że brak mi słów :)
Widzę, że z pierwszymi promykami słońca wena Cię dopadła i to taka przez duże "W" :)
Moc serdeczności na ten piękny weekend wysyłam :*
Piękne poduszki z monogramami,macie teraz iście królewskie posłanie :)
OdpowiedzUsuńWiosna u Ciebie jak widać na pierwszym miejscu,ja się jakoś ociągam,chyba muszę się wreszcie przejść nad rzekę pozrywać bazi i poczuć,że święta tuż,tuż.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiosna !! Masz racje, u Ciebie tak pięknie wiosennie:)
OdpowiedzUsuńŁyżeczka prababcina śliczna , ale najpiękniejsze te poduchy zwłaszcza ta z płóciennej surówki na troczki.
Całusa wiosennego posyłam :*
Pięknie tu u Ciebie. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie ;)))
OdpowiedzUsuńLabarnerie, prawda jest taka, że to ja muszę się jeszcze wieeeele nauczyć ;-) a do wazonu wtykam co mi wpadnie pod sekator.
OdpowiedzUsuńMirelko, Mario dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :)
Pat, mereżka maszynowo, jak wszystko i bardzo bym chciała by wyglądało jak ręcznie :)
Aga ja też poczułam wiosnę :)
Virginio dziękuję za odwiedziny, cieszę się, że podobają Ci się moje produkcje :)
Alexo dzięki za miłe słowa. Marzyłam o takich poduszkach, o haftach i w końcu je mam!!
Paula, królewskie posłanie to Ty masz. Gdzie mi tam do Twojej pięknej sypialni ;-)
Artambrozjo, dziękuję za odwiedziny. Mnie się też bardzo podobaja takie poduchy wiązane. Będzie ich więcej :)))
Pozdrawiam wiosennie!!
Agovaty witaj, dziękuję również i serdecznie zapraszam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Skoro wiosna zaczęła się na dobre to umyłam 2 okna, balkonowe i sypialniane, i niech mi teraz deszcz spadnie to się wnerwię. Posprzątałam na balkonie bo czas wynieść zmrożoną w zamrażalniku przez 2 tygodnie lawendę. Z grubosza nie wiem już, który raz z kolei pozdejmowałam lokatorów w postaci wełnowca i zasiliłam a nuż zakwitnie.
OdpowiedzUsuńNie wiem kto umyje jeszcze 3 okna bo ja nie!!! Na tym etapie porządki uważam za zakończone. Żadnego szaleństwa. Nadeszła wiosna i zamierzam się nią napawać.
Monogramiste świetne też sobie kiedyś wyszyję ... na emeryturze znaczy.
Pamiątki urocze jak i cała reszta
pozdrawiam styrana
Jakie to wszystko dopieszczone! Prześliczne poszewki, mereżka i hafty - francja-elegancja! Pozostałe aranżacje też cieszą oczy! ech, lubię do Ciebie zaglądać.
OdpowiedzUsuńwitaj w klubie wiosennie zakręconych ;)
OdpowiedzUsuńUścisków moc...
Piękne podusie, porcelana cudowna! W tle widzę śliczny dzbanek-kafetiera? Chyba raczej dzbanek-ale jest śliczny, choć całego nie widać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dzisiaj właśnie poczułam jej zapach i delikatny dotyk a u Ciebie w rozkwicie :))) Poduchy z monogramem piekne , kukuryk prawdziwie wiosenny i porcelana cudna ...no ach :)) Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńNo na taaaaaaakich poduchach to mozna sobie poodboczywac! sliczne! a do tego ta zielen bzu i herbatka...bardzo mi sie podoba,chyba sie do ciebie wprosze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana i zycze pieknego weekendu
Pa
Magdalena
poodpoczywac chcialam powiedziec
OdpowiedzUsuńNareszcie wiosna, wiosna ach to ty !!! Cudowne filiżanki , a poduchy podbiły moje serducho.
OdpowiedzUsuńŚciskam
Świetne poduchy! Strasznie mi się podobają monogramy. I te filiżaneczki, uwielbiam takie klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
wioooosna ! ale cudna zieleń !!!! czuje jak pachnie !
OdpowiedzUsuńżyć się chce !
u Ciebie zawsze jest nastrojowo i cudownie domowo ciepło ;)
Podglądam Twojego bloga od baaaaardzo dawna, ale dopiero teraz odważylam sie napisac.
pozdrawiam mooocno !
Ślicznie u Ciebie; piękne podusie - takie romantyczne:)zawsze podobały mi się monogramy i te na pościeli i te na serwetkach i na chusteczkach.Lecz niestety moje umiejętności hafciarskie nigdy nie pozwoliły mi na spełnienie moich marzeń.
OdpowiedzUsuńWiosennie pozdrawiam:)
Idę jutro z rana szukać wiosny w ogrodzie. U Ciebie pięknie i wiosennie. Romantyczne poduchy bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)
Jestes niesamowita..to co tworzysz po prostu powala na kolana,,poduchy BOSSSKIEEEE!!!
OdpowiedzUsuńŚCISKAM
Ileż cudnych rzeczy!Nawet nie wiem od czego zacząć!
OdpowiedzUsuńPiękna porcelana i gniazdko na świąteczny stół!!
Poduchy super!!Piękny haft!!!
U mnie w wazonach stoją brzózkowe i forsycjowe gałązki.A jutro utnę sobie jeszcze bzu!!A co!!Mam nadzieję ,że zakwitnie.U Ciebie to już tuz tuż..
Buziaki serdeczne przesyłam
Ahhh te gałązki mnie zainspirowały :) Wiesz, że do tej pory w ogóle nie zwracałam uwagi na to, że nadchodzi wiosna ?? nic a nic... coś czuję, że w niedzielę po nabożeństwie czeka mnie dłuższy spacer nad pobliską rzeczkę i szukanie bazi ^^ A bez mam pod samymi drzwiami :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Ale pięknie, ale wiosennie! Ja od rana przeglądałam ubiegłoroczne zdjęcia i tak strasznie zatęskniłam za wiosną. W zeszłym roku o tej porze już dano krokusy kwitły, a w tym...cała masa śniegu. Dzięki kochana za pokazanie pięknych zdjęć, poduszki śliczne, a wiosnę w wazonie kocham, człowiek jest tak bardzo stęskniony zieleni i ciepła,że cieszą najmniejsze listeczki.
OdpowiedzUsuńbuziaki
Królestwo za gałązkę kwitnącego bzu...
OdpowiedzUsuńW tak cudnych filiżankach poranna herbatka pewnie niebiańsko smakuje:-)a na deser te podusie...prześliczne:)Pozdrawiam weekendowo
13ko Ty pracusiu, zazdroszczę choć tych 2 okien bo u mnie nic nie tknięte.
OdpowiedzUsuńMonogramiste będą dostępne u mnie, nie musisz czekać do emerytury :))
Bestyjeczko, dzięki :) ja też lubię do Ciebie zaglądać.
Ika, wiosna na szczęście kręci wszystkich, to fajnie.
Lavande, to z tyłu to dzbanek, bardzo go lubię.
Nettiko, wiosna po tej okropnie długiej zimie cieszy mnie jak mało kiedy.
Magdaleno :) zapraszam oczywiście, oj.. miałybyśmy do pogadania :))
Jolanno, Imoen dzięki za miłe słowa, haftów będzie więcej, szalenie mnie kręcą, bardzo lubię te klimaty :)
Magdo miło mi i zapraszam częściej :))
Brydziu, ja też uwielbiam hafty na serwetkach, pościeli, obrusach. Dlatego chcę się tym zająć na szerszą skalę :) tak żeby trochę w ludzi poszło, niech cieszą też
innych :))
Ivonno wiosny już coraz więcej :)
Martar dziękuję :)) cieszę się bardzo, że podobają Ci się moje produkcje :)
Aguś, też się zastanawiam czy on nie zakwitnie w tym wazonie, ma coraz większe pąki kwiatowe. To byłoby niesamowite :)
Szara ona nadchodzi, wolno... ale nadchodzi :)
Elisse ja też czekam na wiosnę, jak na zbawienie. Ta zima była dla mnie wyjątkowo męcząca. To prawda, że nawet najmniejsze listeczki cieszą :)
Małgośka, tak... królestwo, chyba wszyscy na to czekamy :)
Dziękuję Dziewczny, jak zwykle jesteście moimi przemiłymi gośćmi :))
Pozdrawiam Was gorąco
Na dworze ciepło się zrobiło :))) też mam ochotę po takie gałązki się przejść ;) śliczne podusie, pewnie haft maszynowy? mam zamiar też na swoich podusiach wyszyć monogramy, kiedyś :P
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
:) ja kiedyś też sie zmonogramuje:))) jak juz remonty sie skoncza i wena mnie najdzie:)))
OdpowiedzUsuńPrześliczne podusie i lilak-bez i kurak i jaja przepiórcze:)))
Pozdrawiam z deszczowego Śremkowa:/
Przepiękna porcelana w takich to nawet zwykła herbata smakuje wyśmienicie,a poszewki na poduszeczki urocze i ten monogramik
OdpowiedzUsuńUfff udało mi się dotrzec do końca listy komentarzy - i dodam tylko tyle - przepiękne wnętrza i tak wiosennie ....
OdpowiedzUsuńPorcelana powaliła mnie na kolana-piękna!!
OdpowiedzUsuńMonogramy bardzo efektowne a wiosna energetyczna!!!
Pozdrawiam.
J:O)
podziwiam, podziwiam...praca wre...
OdpowiedzUsuńchciałam jeszcze napisać, że wspominam dziś ciebie na moim blogu bo twoja kieszonka domkowa na listy mnie kiedyś zainspirowała i dziś widać na moim blogu tego efekty;)
pozdrawiam ciepło i życzę ciepłej, twórczej wiosny!
Niesamowite , faktycznie paczki wypuscily, trzymam kciuki zeby i kwiatki daly rade :) ja probowalam jedynie z wierzaba i forsycja .
OdpowiedzUsuńPoduchy jak zwykle piekne , z niecierpliwoscia czekam na nastepne dziela :)
wyruszam i ja dzisiaj poszukac wiosne i spytac dlaczego ociaga sie z darami. Buro, ponuro i brudno, jeszcze brudny snieg lezy, poszukam.
OdpowiedzUsuńSlicznie u Ciebie, zapraszam jednak tez do siebie na krotka wizyte.
Alizee pięknie i wiosennie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ,kiedy w maju rozchodzi się zapach bzu ,
Wtedy szykuję sobie bukiet bzu w szklanym prostokątnym wazonie.
Piękne poduchy z haftem i mereżka. Chciałabym mieć taka maszynę.
Naszyjnik piekny ,jak widać juz jesteś w pełnej gotowości świątecznej
Masz racje, wiosna az zyc sie chce. Czlowiek wyprostowuje sie, wyciaga szyje i nabiera oddechu. Nie wiem odczego zaczac chwalenie :-)) Poduszki sa przepiekne!! Wspanialy wzor i wykonanie. Marze o takich!! Porcelana przecudna!! Zaparlo mi dech na jej widok.Co to za firma? W takiej filizance herbata musi wspaniale makowac. POzdrawiam Cie serdecznie i zycze milej niedzieli.
OdpowiedzUsuńJak pięknie! Monogram jest cudowny! ;)
OdpowiedzUsuńWiosna u Ciebie już zagościła na dobre! ;)
Pozdrawiam!
Poduchy jak zwykle wprawiają mnie w świetny nastrój, nawet nie moje:-) Monogram jest przepiękny, niczym z królewskich sypialni:-)Ja czekam na bazie w wazonie i doczekać się nie mogę....twój lilak ma lepszą motywację chyba...;-)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrezenty piękne ale te brązowe poduchy aż mnie zatkało, cudne !!!
OdpowiedzUsuńI love the spoon on this blog entry. Can you tell us more about it...J
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy! Jak zrobić poduszkę z mereżką? Jest gdzieś może instruktaż?
OdpowiedzUsuń