Potrzebuję nowych rzeczy?
marca 06, 2023Moje obecne wnętrze jest pełne różnych starych i nowych przedmiotów czy mebli, więcej jednak starych. Dochodzę do wniosku, że nie potrzebuję więcej rzeczy.
Owszem muszę koniecznie kupić szafę, mam miejsce w przedpokoju, które idealnie pasuje do niezbyt głębokiej szafy. I znów tutaj kłania się niezawodna IKEA.
Szybki przegląd szaf i wpada mi w oko PAX/AULI o wymiarach idealnych 150/44/236,4 cm.
Dodatkowo lustro na drzwiach superowo powiększyłoby przedpokój
ikea |
ikea |
Człowiek to jednak taka natura, że zawsze znajdzie jakąś lukę w swoim otoczeniu, którą musi zmienić czy wypełnić czymś nowym.
Podobnie drzwi, które mam. To typowe z dużą taflą szyby drzwi, wykonane z drewna, oklejone fornirem lub czymś bardzo podobnym. Niespecjalnie mam chęć na wymianę. Wpadłam na pomysł zlifitngowania ich poprzez zamocowanie kratek na szybie (w zasadzie na pleksie), bo szyby wydają się dość niebezpieczne w czasie niestety, przeciągów gdy latem zostawiam otwarte okna i drzwi wejściowe. Co już kilka razy miało miejsce. Ciągłe kupowanie nowych szyb, wymiana i ryzyko pokaleczenia siebie czy zwierząt ostatecznie utwierdziły mnie w przekonaniu, że pleksa będzie bezpieczniejsza.
Przez myśl przeszły mi lustra zamiast szyb, ale musiałabym kupić podwójne.... nie wiem czy drzwi dadzą radę udźwignąć tyle szczęścia. W każdym razie wyglądałyby naprawdę świetnie, gdyby jeszcze drzwi pomalować na czarny połysk...???
Kratki są dopasowane do rozmiarów drzwi doskonale poradzą sobie z odmianą.
drewniane kratki do drzwi pokojowych sklep apollo |
Kolory to znów mój problem, chciałabym dużo kolorów, a gdy przychodzi co do czego sama nie wiem. Wydaje mi się, że ograniczyłam swoje działania kolorystyczne do tego co robię zawodowo, w domu naprawdę słabo mi to idzie.
Tłumaczę sobie, że nasycam się kolorami w pracowni, w domu natomiast potrzebuję spokoju.
A w domu zaczyna królować czerń jako nowa biel. Nie wszędzie rzecz jasna, choć planuję czarny sufit w łazience, która już błaga o malowanie.
Czarne zasłony z tafty uspokoiły przestrzeń dodając elegancji i tajemniczości.
Potrzeba zmian, nawet niedużych wymusza jednak jakieś zakupy, mniejsze czy większe. Zdecydowanie rezygnuję z bibelotów, roślin domowych ba, nawet kubków i kawiarek.
Uwielbiałam kupować nowe kubki, dawały mi poczucie tworzenia nowego życia, udomawiania przestrzeni, krótko mówiąc gniazdowania. Kawiarki i rozmaite drippery to trochę kawowe hobby, ale i na to w tej chwili mało czasu, więc i tak najbardziej używanym sprzętem w domu jest automat - ekspres do kawy.
Podobnie ze ścierkami do naczyń, choć produkuję je sama i to z naprawdę świetnej tkaniny jaką jest len, zdarzało mi się kupować ścierki nowe i..... stare, z których planuję zrobić kolekcję ścienną.
Ale o tym .... za czas jakiś...
Tymczasem ściskam i życzę ciepełka
0 comments