Taka zwykła niedziela
lutego 26, 2023Od dawna nie miałam tak luźnej i swobodnej niedzieli. Zaczynam jak każdy dzień wielkim kubkiem kawy latte z mlekiem bezlaktozowym. Psy już odsikane i najedzone. Nie rozciągnęłam swoich mięśni jak co rano, po prostu nie chciało mi się. Miałam mieć dziś zajęcia z projektowania wnętrz, ale zostały przełożone, więc jak tu nie cieszyć się ciepłym domem, powolnym porankiem i tym, że cały dzień przede mną, który oczywiście postaram się wykorzystać w pełni.
Takie rytuały choć czasem budzą mój sprzeciw - to raczej w wersji codziennej, gdy dopadnie mnie taki "lejzi" poranek są chwilą szczęśliwości. Po bardzo intensywnym i owocnym tygodniu weekend choć w połowie wolny jest cudownym darem oczyszczenia psychiki.
Ale lista zadań jest długa i na pewno niewykonalna w ciągu jednego dnia. Tak! Dziś posieję groszek pachnący! Nie uwierzycie, podchodzę do tego od miesiąca. Wszak groszki powinno się wysiewać na początku lutego.
Groszki pachnące z lipca ubiegłego roku, też niestety późno zasiane |
Pomimo burej pogody powinnam zrobić nowe zdjęcia narzut. Nie lubię korzystać ze sztucznego doświetlenia, ale chyba będę musiała. Mało słońca ostatnio. A gdy się pojawiło w tygodniu, musiałam zrealizować bieżące prace i nie udało się wyczarować czasu na zdjęcia.
Dobry czas, gdy plenery były bardziej dostępne 😉 |
Planowanie tygodnia to też niedzielny rytuał. Ale jak znacie życie, nie da się zaplanować wszystkiego. Bardzo często pojawiają się nowe zadania, nagłe i nieprzewidziane. Tak właśnie miałam ostatnio. Dałam jednak radę!
Czekam na wiosnę, jak wszyscy. Widzę wychylające się z ziemi łebki tulipanów, przebiśniegi ze swoimi pochylonymi główkami. Pączki na niektórych krzewach. Znów zrobi się gwarno i radośnie.
Wiosna, aż pachnie na tym zdjęciu! |
0 comments