weekend
września 07, 2014bardzo intensywny i pracowity. Rzadko jestem z siebie zadowolona, ale tym razem tak.
Kilka chwil uchwyconych w centrum Łodzi i cudowne wrześniowe słońce, w którym zdjęcia robią się same. Jesienny katalog w toku, ale wciąż coś spowalnia prace. Zdradzę tylko, że będzie sporo lnu. Sesja w plenerze pełna jakiejś magii, z której nie chciałam wracać do rzeczywistości.
No i jeszcze pomysł na nowe, wielkie atelier zdjęciowe.... roboty będzie sporo....
16 comments
o mateczko, jaka ta Łódź piękna, nie pamiętam jej takiej...
OdpowiedzUsuńMa miejsca magiczne :) a połączenie secesji i industrialu to moje najbardziej ulubione :)
UsuńOwocnego tygodnia moja droga!!
OdpowiedzUsuńpieknie w tej lodz i:)
I Tobie również Magdaleno :) Łódź ma sporo pięknych miejsc :)
UsuńUściski
Pojęcia nie miałam,że tu tak pięknie!
OdpowiedzUsuńPięknie.....
UsuńZdjęcia, piękne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ali :)
UsuńDo fotek to ty Renatko masz talent więc nic dziwnego że robią ci się same :) Na ten len to ja się już doczekać nie mogę !
OdpowiedzUsuńPozdrowionka z równie słonecznej Anglii :)
Dziękuję Kasiu :) oj sporo będzie lnu, ale jeszcze trochę cierpliwości
UsuńBuziaki
Zdjęcia z poprzedniego postu to z Boleslawca ,uwielbiam bolesławskie wyroby są takie swojskie i fajne,ja nam w domu prawie 30 letnie tylko szare.Mój mąż jak byliśmy w narzeczeństwie kupował mi po jednej sztuce bo były drogie.Pozdrawiam ruminianka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo akurat nie z Bolesławca tylko z Żyrardowa, ale sporo tej pięknej ceramiki jest w sprzedaży.
Usuń30 letnie.... to niezłe zabytki :)
Pozdrawiam
Jest energia:)
OdpowiedzUsuńyes yes yes ;-)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń