Duże i małe...
marca 05, 2012Czasem jest tak, że duże jest małe, małe jest duże....
Duże zawsze bardziej cieszy albo smuci, małe na szczęście też cieszy...
Wiosna jakoś powolutku się skrada, słońce radośnie wytyka cały pozimowy bałagan i próbuje zmobilizować do wiosennego przeglądu otoczenia. Na razie przeglądam i podglądam....
A zaczęłam od podglądania co w mojej kuchni wyprawia. Niby nic specjalnego, ale uwielbiam jego wędrówki po ścianach, przedmiotach, kolorach.
Skoro pogrzebało sobie w doniczkach podsunęłam trochę sobotnich zdobyczy. Białe drobiazgi, ale pełne uroku. Uwielbiam białą, prostą ceramikę.
Ze starej pękniętej osłonki na doniczkę (ale tak ją lubię, że nie mogę ot tak po prostu wyrzucić) wymodziłam pojemnik na czosnek. Pokrywkę zrobiłam z talerzyka do którego dokleiłam porcelanowego ptaszka. No i z trzech pałętających się rzeczy zrobiłam jedną, całkiem przydatną.
Trochę jakby do kompletu białej materii, z którą uwielbiam pracować. Szczególnie jeśli chodzi o detale.
I duża, bardzo duża produkcja, którą we fragmentach pokazywałam w
foto: SD
Dziękuję Wam za liczny udział w candy, cieszę się, że powitamy wiosnę w tak dużym gronie i oczywiście zapraszam wszystkich chętnych, którzy jeszcze nie dopisali się :))
71 comments
Ale pojemnik!!!! Super to wymyśliłaś:) Doniczka, talerz i ptaszek, no no :)
OdpowiedzUsuńŁoże faktycznie niesamowite. Ale samo łoże nie byłoby takie ah bez tych falbanek na nim:)
Słoneczne pozdrowienia ślę:)
Stylizacja w sypialni zachwycajaca, ja tęz bym z tych wszystkich falban nie wychodzila:)Wykonalas piękną pracę:)Ściskam:)
OdpowiedzUsuńPS.wczoraj pierwszy raz w życiu szyłam na maszynie:)ale fantastyczna sprawa:)
Pojemnik na czosnek jest genialny! Biała ceramika zawsze i wszędzie będzie wyglądała bajecznie.
OdpowiedzUsuńCo do pościeli, którą już kiedyś podziwiałam - mnie by się widziała raczej na łóżku w stylu francuskim - to dopiero by była bajka, lub na ażurowym metalowym i jasnym. To art deco mi nie "pasi" (a już na pewno nie lakierowane na ciemno grobowo :-(...) ale, ale.. o gustach się nie dyskutuje. Pozdrawiam wiosennie.
Pojemnik na czosnek ,to super pomysł !, a łoże rzeczywiście okazałe , falbanki dodały mu uroku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sama ten pojemnik z ptaszkiem zrobiłaś? Nie wierzę... ;) A materia tak pięknie, delikatnie słońcem podświetlona...
OdpowiedzUsuńładnie u Ciebie i nastrojowo
marta
świetnie to wymysliłaś, super, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMyszko dziękuję :) łoże jest piękne, bardzo lubię takie stare, ciężkie meble. Również dużo słońca dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńABily, no to się koniecznie pochwal co zrobiłaś :))) szycie wciąga, zresztą jak widzisz. Dziękuję i ściskam :)
bestyjeczko, oczywiście każdy ma swój gust. Mnie się podoba ten kontrast ciężkiego, ciemnego łoża (lubię ciemne meble) i lekkich falban, choć faktycznie jak piszesz fajnie też wyglądałyby na łożu w klimacie francuskim. Uściski przesyłam :))
Avrea dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam ciepło :)
oh-my-home.... wierz mi, to żadna filozofia dokleić ptaka do talerza ;-) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Kochana, w takiej pościeli to i ja bym się wyczochrała :-)
OdpowiedzUsuńJest perfekcyjna, pojemnik na czosnek z resztą też.
Pozdrawiam słonecznie
Genialny pomysł z pojemnikiem. Piękno tkwi w prostocie i tu jest tego idealny przykład :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłowości!!! Takie rzeczy często bardziej cieszą niż kupione w sklepie, bo są wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie!!!!
Świetnie wymyśliłaś ten pojemnik na czosnek. Gratuluje pomysłu:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Niby nic a jakże piękne. Tylko głową trzeba ruszyć.
OdpowiedzUsuńSłoneczko w Twojej kuchni mnie zachwyciło a łoże i przede wszystkim pościel powaliła na łopatki. PERFEKCYJNE WYKONANIE.
Buziole przesyłam słoneczne
Ten pojemnik na czosnek wcale nie wygląda jak cos skompletowanego i doklejanego ! Idealnie wszystko dopasowałaś . Ach ta Twoja biała materia i ten detal w postaci małej czerwonej korony , marzenie .
OdpowiedzUsuńTez lubie slonko w domu, wtedy jest tak jakos od razu radosniej.
OdpowiedzUsuńPojemnik na czosnek wymodzilas swietny, ja sie dziwie jak ten talerzyk dobrze podpasowal:)))
Loze wow, a co na nim jestem pod wrazeniem.
sciskam
Pomysły masz wspaniałe! i do tego tyle talentu :) Sypialnia bajeczna, zawsze podziwiam Twoje detale ...
OdpowiedzUsuńPrzesyłam promyki wiosennego słonka :)
Roztkliwiają mnie takie detale jak oplatane nicią guziczki (czy jak to się nazywa):) Ze świecą takich szukać. Cudeńka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Nina :)
Świetny miałaś pomysł z połączeniem trzech ceramicznych elementów! Wyszedł piękny pojemniczek!
OdpowiedzUsuńA monogramy w wykonaniu Twoim i Ateny całkowicie skradły moje serce...:-)
zakochana w aniołach, dziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMario miło mi :)) ale po takim czochraniu ile prasowania ;-) Ściskam :)
Mags to prawda, pozdrawiam serdecznie :)
Dasia, zgadzam się. Uściski przesyłam :)
MonDu, to w zasadzie samo wpadło. Jak się tak ciągle coś przekłada z ręki do ręki... w końcu coś wyjdzie :) Pozdrawiam ciepło :)
Kajka, dziękuję serdecznie i również buziaki słoneczne przesyłam :)
Cat-arzyno dziękuję i ściskam mocno!!!
Ateno, właśnie taki dobrałam, żeby pasował :) Dzięki za ciepłe słowa i ściskam :))
cisza serca, dziękuję gorąco i pozdrawiam :)
Nino.... długo szukałam takich guzików :) też uwielbiam detale. Ściskam :))
Sielskie Klimaty, dziękuję serdecznie. A w haftach jednak tkwi jakaś magia. Ściskam :))
genialny ten pomysł na pojemnik:))...jak i cała reszta:)))..cuda....
OdpowiedzUsuńPięknie sobie ten ptaszek przycupnął.
OdpowiedzUsuńI mój podziw dla Twoich tekstyliów c.d.
Genialny ten pojemnik!!! Siedzimy z mamą i podziwiamy :) Jeśli można, spapugujemy :D
OdpowiedzUsuńPojemnik na czosnek rewelacyjny! Wygląda bardzo oryginalnie!
OdpowiedzUsuńA posciel...ech...cudna...
To sie nazywa recykling! Stara doniczka, talerz i ptak i jest pojemniek na czosnek. No fantastycznie!!!! Tylko powiedz mi moja droga, jak Ty wentylacje "temu czosnku" zapewniasz? POdkadasz cosik pod pokrywke, czy jak?
OdpowiedzUsuńBuziol wielki!
ja tez podzielam zdanie, ze pojemnik na czosnek z doniczki jest boski. Sama bym taki chciala! I taka posciel na lozko tez, oj musialas sie przy tym napracowac solidnie.
OdpowiedzUsuńsciskam serdecznie
Basia
Ten pojemnik na czosnek jest po prostu rewelacyjny.Nie moge oderwac od niego oczu.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia - niesamowite ujęcia światła. A pościel też mi spędza sen z oczu bo to ona sprawia ,że to łoże tak wspaniale się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Świetny pomysł na pojemnik na czosnek, fajnie to wymyśliłaś. Biała porcelana pasuje wszędzie, też bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuńŁoże fantastyczne , robi wrażenie.
Zawsze mówię ,że blogowe koleżanki są kopalnią pomysłów:)))doniczka,talerzyk i ptaszek i jakie cacuszko wyszło:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTy kobitko jesteś genialna, ten pojemnik jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńTeż tak chcę!wszystko i hurtem! Ale pokrywkę na moja cukiernicę już wiem jak zrobić! dzięki za inspirację:)
OdpowiedzUsuńQrko, dzięki wielkie i buziaczki w dziobek :))
OdpowiedzUsuńPinezko dziękuję i również moc uścisków :))
Marto, odgapiaj ile się da :) Uściski dla Was wszystkich !!!!!!
aagaa dzięki i buziaki przesyłam :)
Żelku, wentylacja naturalna (ja tam "lubięjąca" czosnek jestem, a poza tym talerzyk tak dokładnie nie przylega do ścianek doniczki więc tak trochę naturalnie aromat ulatuje, choć jak podniosę to ptasie wieko... ach jak da po nozdrzach..... aż miło!!! Buziaki!!!
Baaiu dziękuję serdecznie i ściskam mocno!!!!
Agato, miło mi ogromnie i moc uścisków dla Ciebie :)
Brydziu, tak ja też lubię lny.... i te falbanki mają w sobie dużo uroku. Całuski przesyłam :)
Ataboh białą uwielbiam, jest właśnie taka do wszystkiego. Dziękuję Ci i ściskam :))
bozenas... mam zupełnie takie samo zdanie o blogowych koleżankach :)) Uściski przesyłam :)
bajowka, arcymiło mi czytać takie słowa :))) Uściski :))
olqa, cieszę się w takim razie i buziaki dla Ciebie :))
Czasami to sobie mysle, ze najchetniej to przenioslabym sie do niektorych domow, po to tylko, zeby moc te wszystkie cuda poogladac, dotknac, poglaskac, pozachwycac sie haftami, koronkami, lnem itd...Tak wlasnie mam zawsze kiedy odwiedzam Twoj blog:) Piekne rzeczy i tak jak juz ktos wyzej powiedzial - kopalnia pomyslow :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i cieszę się, że zaglądasz do mnie.
UsuńUściski :)
Prześliczne! Miareczki zazdroszczę okrutnie! Pozdrawiam i zapraszam!
OdpowiedzUsuńbagrago, dziękuję za miłe słowa i również serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWspaniały pomysł na pojemnik do czosnku! Super!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, ten pojemnik to zdecydowanie spontaniczny twór:) Uściski przesyłam :)
UsuńŚwietny pomysł, super wykonanie - pojemnik jest fantastyczny. Cudne zdjęcia i wspaniałe aranżacje, szczególnie z bielą, którą uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
To prawda, że biała ceramika czy tkaniny mają w sobie wiele uroku. Tym bardziej, że biel ma tyle odcieni. Dziękuję Petronelko za odwiedziny i miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŁoże jest niesamowite!!chyb a nikt o zdrowych zmysłach szybko by z niego nie wyszedł;)bo w falbankach można się utopić;)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o białe detale w kuchni,to zachwycił mnie ten ptasior!jest taki słodki,że można go schrupać;)Ja tez ostatnio kupiłam chyba już 4-tą;)cukiernicę,ale tym razem z ptaszkiem,więc jest inna,prawda?
Pozdrawiam
Aniu łoże jest świetne, bardzo lubię ten styl mebli. Ptasior kupiony niegdyś w lidlu :) A Twoje cukiernice z ptaszkiem też muszą być urocze. Ściskam :)
UsuńAleż biało i puszyście :)))
OdpowiedzUsuńLu, dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńNo i moja droga kolezanko znowu polowy twego posta ni widze...za to poprzedni juz mge obejrzec...to moze tak ma byc ze ja o post z poslizgiem...
OdpowiedzUsuńw kazdym razie pieknie u ciebie sloneczko i cudownosci lniane...
przytulam mocno
:)
Magdaleno, może dlatego nie widzisz zdjęć, że wstawiam kolaże. A miałam Ci napisać o tej mojej pracy w ceramice, trochę żałuję, że już nie mogę dłubać w glinie, no niestety w życiu nie można mieć wszystkiego. W każdym razie to było świetne doświadczenie.
UsuńŚciskam Cię mocno i serdecznie dziękuję za odwiedziny :)
Pięęeeekne wszystko!!! A to łoooże.... Cudo!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuWiko, dziękuję serdecznie i uściski przesyłam :)
UsuńMam podobną słabość do białych skorup.
OdpowiedzUsuńŁoże iście królewskie!
Kamilo, dziękuję i ściskam :)
UsuńPojemniczek wymyśliłaś świetny:)
OdpowiedzUsuńŁoże jest wspaniałe , ale a ja zakochałam się w tej narzucie którą
uszyłaś!!
Pozdrawiam
fredko, bardzo mi miło. Narzuta faktycznie robi wrażenie :) Ściskam :))
UsuńSłoneczne zdjęcia są śliczne :) Pojemnik na czosnek - bardzo pomysłowy. Uwilebiam ptaszki!!! A łoże... eh, rozmarzyć się można! Z pewnością byłabym idealną śpiącą królewną, hihi!\
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję petro, ho ho śpiącą królewną w takim łożu to tak!! Uściski przesyłam :)
UsuńOglądałam takie ptaszki w sklepie, bardzo mi się podobały, ale nie mogłam znaleźć przyczyny, dla której byłyby mi niezbędne w domu - wiesz, takie usprawiedliwienie przed mężem ;-) Przecież nie mogłyby tak po prostu sobie stać takie ptaszki w domu, gdzie buszuje kot i psy... Nie wpadłam na to, żeby je przykleić ;-)
OdpowiedzUsuńAle słonecznie u Ciebie! Od razu człowiekowi lepiej jak takie słoneczko tańczy w domu :-)
Ja mam zawsze wymówkę, że do aranżacji potrzebuję. Potem nawet jak stawiam obiad na stole (i jeszcze jakieś dekoracje) najczęściej pada pytanie: to aranżacja czy można coś z tym zrobić?
UsuńSłońce się schowało, dziś mgliście, ponuro i straaaaasznie mi smutno :(
no łoże jest przecudne ale to co zrobiłaś jest równie piękne, pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńEwo dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Usuń:):)
OdpowiedzUsuńAleż to wszystko cudne!
OdpowiedzUsuńDawno mnie nie było w blogowym świecie, ale widzę, że nie próżnowałaś w tym czasie :) Pozdrawiam Agata
Biżu.... ja cały czas coś robię :)) taki "dżob".
UsuńUściski przesyłam :)
u nas na podhalu słonecznie ale mało wiosennie, mróz trzyma i nie odpuszcza :(
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tym pojemnikiem !!!
Pozdrawiam ciepło
Daria
U mnie też jeszcze do wiosny daleko... Dziękuję Dario i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńAch te słoneczne wędrówki po wnętrzu o poranku ...uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy pokazujesz !!! Miłego Dnia :) Uściski przesyłam
U mnie przed wieczorem tak słońce cudnie tańczy. Dziękuję Nettiko i również miłego dnia życzę :)
Usuńu mnie też dzisiaj słoneczko wędruje po pokoju... ślicznie jest!Pomysłowo wykorzystałaś elementy do zrobienie pojemnika!A łoże "zadżebiste" tez bym nie wychodziła z niego!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńaga, dziękuję. Łoże faktycznie fajnie wygląda. Uściski przesyłam :)
UsuńWspaniały pomysł! Wyczarowałaś świetny pojemnik. Ptaszek przyklejony do odwróconego talerzyka - super! Niebanalna pokrywka, jedyna w swoim rodzaju. Twoja praca może być inspiracją dla wielu niecierpliwie poszukujących czegoś oryginalnego i niepowtarzalnego. Gratuluję pomysłu i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJagoda
Łoże bosskieee ! Też bym nie wyłaziła :) z tej pościeli oczywiście.
OdpowiedzUsuńPomysł na pokrywkę jest niesamowity - wykorzystam na bank - dzięki za pomysł !
Cmokam :*
I just found your blog and loved it,will be visiting often
OdpowiedzUsuńAleż pięknie prezentują się promienie słońca w Twoim mieszkaniu a w połączeniu z soczystą zielenią-cudownie wiosennie.Zdobycze pięknie się prezentują.Ja choć niejednokrotnie zachwycam się kolorową ceramika to i tak koniec końców kiedy kupuję , kupuje właśnie białą.Pozdrawim serdecznie.
OdpowiedzUsuńFajnie wymyślony pojemnik czosnkowy, taki twórczy recykling uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie bieliźniane falbanki, szczególnie z naturalnego lnu, którego prasowanie uważam za czystą profanację:))
Przeczytałam właśnie zaległe posty z drugiego blogu(ostatnio haniebnie zaniedbałam moje blogowe życie)
Cudnie się czyta tyle na raz, tak jakby się czytało ulubiony magazyn.