To moje marzenie, które w końcu spełniłam. Najprostszy, najzwyklejszy.... parawany mają w sobie wiele uroku, praktyczności i.... no sama nie wiem czego jeszcze. Po prostu fajnie taki mieć. Ilekroć widziałam na blogach czy w pismach wnętrzarskich, wzdychałam i powtarzałam sobie w myślach.... ach chciałabym taki mieć....
Początkowo chciałam zrobić go z drzwi lamelkowych, ale uznałam, że mając w domu dwa buszujące ludziki, ta konstrukcja może być za ciężka i dość niebezpieczna, i choć to pracy znacznie więcej, zrobię taki lekki, na którym można zawiesić tkaninę i czasem ją sobie zmienić...
Trochę to trwało, ale.... w końcu będąc w markecie budowlanym stwierdziłam, że czas najwyższy. Kilka długich kanciaków, kołki, zawiasy, wkręty, klej stolarski. Kilka godzin poświęconych na wymierzanie, nawiercanie, dopasowanie, klejenie, malowanie i wreszcie najprostsze lniane ubranko. I oto jest.
Do niego jakby na zamówienie znalazłam pod zsypem wieszak, też taki najprostszy, drewniany... mały lifting i oto wraz z lnianą koszulową bluzką, dopełnił całości.
Zrobiłam jeszcze małą skrzyneczkę na różności (teraz zamieszkał w niech leśny mech, ale przecież może być na wszystko). Skrzyneczka jest wyłożona w środku siatka hodowlaną. Postarzyłam ją mocno rozwodnioną brązową farbą akrylową, którą pomalowałam mały stolik (ten biedak też się wyczekał ;-))
W planach mam kolejną, większą.
Bardzo mi się takie skrzynko-tace podobają.
A na poduszki i inne tekstylia przeznaczyłam starą skrzynkę, którą już kiedyś pokazywałam na blogu. Dokręciłam jej kółka i stała się wygodnym pojemnikiem, który można lekko i łatwo przesunąć.
To stare drewno jest wprost urzekające.
Pozdrawiam Was serdecznie.... w ten letni-lipcowy, a jakże dzień... może ktoś wie, gdzie podziało się lato???? ;-)
Parawan
Reviewed by Renata
on
lipca 26, 2011
Rating: 5
82 comments
Hej, ja sie wlasnie tez zabieram za taki podobny parawan bo sa do kupienia ale taaaakie drogie! Twoj wyszedl swietnie i tak jak mowisz mozna sobie czasem zmienic material jak sie ma ochote :-))) Skrzyneczka, taca tez jest piekna ah i te twoje poduchy:-)))))
OdpowiedzUsuńSlicznie!!!
Pouzdrawiam cieplutko
Syl
Piękna aranżacja. Mi się marzy inny-taki właśnie solidny. Widziałam nawet jeden na starociach ręcznie malowany-cudo, ale cena tez odstraszyła. Albo te orientalne , rzeźbione fiufiu
OdpowiedzUsuńReniu :))
OdpowiedzUsuńsame cudności pokazujesz :)))
pozdrawiam cieplutko
Ania
Norrrmalnie umarłam, teraz nie dam mężu spokoju ni hu hu, musi mi urobić podobny :)), bo ja sama to raczej nie sprostam, więc tym bardziej podziwiam w niemym zachwycie, ale powiedzieć tak czy inaczej muszę ;)) a skrzyneczka suerrr też wyszła, jedna i druga, jak zwykle nie marnujesz czasu, a lato???< po co Ci lato, tak to byś leżała na słoneczku a atak to same cuda powstają :)PP, ale serio to ssma nie wiem gdzie jest :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Na parawan to i ja choruję od dawna;)tym bardziej doceniam, że zrobiłaś go w całości sama - wielkie brawa ! Podusie rewelacyjne - ale co tu dużo pisać w lnianych tematach jesteś mistrzynią; skrzyneczki też cudowne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Jeja jak kocham ten Twój klimat !!!!
OdpowiedzUsuńAlizee !!!! Boskości pokazujesz . Parawan świetny i wielkie brawa za to ,że zrobiłaś go samodzielnie , jestem pod ogromnym wrażeniem !Cała aranżacja powala z nóg i te skrzyneczki ,podobnie jak Ty uwielbiam stare naturalnie spatynowane drewno z jego niedoskonałościami powstałymi z upływem lat . Lecę podziwiać ,i jeszcze dłuuuugo delektować się zdjęciami.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
przecudnie!!! same wspaniałości!
OdpowiedzUsuńAlizee, jakie Ty masz świetne pomysły...Zwykła skrzynka plus kółka.. i parawan. Jesteś niesamowita :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam
Sama zrobiłaś parawan, szok zdolna i pracowita z Ciebie Babka, brawo
OdpowiedzUsuńZdjęcia i aranżacja wspaniałę, uwielbiam len u Ciebie i kolory i wszystko. Pozdrawiam
ŚLICZNY!
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne i klimatyczne.
A skrzynka z mchem to mój faworyt!!:O)
Pozdrawiam.
J:O)
Taki parawan to jedno z moich marzeń ciągle odkładane na później.
OdpowiedzUsuńFajna lniana stylizacja. Wieszak bardzo shabby , czy malowałaś go odręcznie pędzlem ?
Skrzynki z poduchami dopełniają i podkreślają urok parawanu .
Po prostu cudnie !
No prosze Cie! SWIETNIE! Kochana, podziwiam, ze zrobilas ten parawan sama!! Co za klasa! Wyszedl super, bardzo podoba mi sie prostota tego materialu i ta lekka falbank na dole. Poduchy sa swietne tak jak i ta skrzyneczka.
OdpowiedzUsuńAaaa, to ten stolik?? Doczekal sie? :) No to moze byc rzeczywiscie braciszek moich? :)
Sciskam kochana!
Dagi
Wow parawan jest cudowny :) gdybym nie wiedziala to powiedzialam ze jest kupiony :) skrzynie bardzo fajnie sie komponuja z wystrojem Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetny parawan,ja również przymierzam się aby taki sobie zmajstrować ,który miałby na celu częściowe odseparowanie kuchni od pokoju,,Twój jest śliczny,delikatny,subtelny w otoczeniu tak ślicznych przedmiotów prezentuje się wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńsłonecznie pozdrawiam
Syl, pewnie też bym kupiła, gdybym gdzieś takie widziała. Ale chciałam koniecznie taki prosty.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa :))
Hannah ja w ogóle lubię parawany, może kiedyś wymodzę jakiś bardziej wymyślny.
Ściskam :)
Aniu, dziękuję i mocno ściskam :))
Ula, masz rację... nie dawaj spokoju ;-) Nie jest to zbyt skomplikowana konstrukcja, wymaga jedynie sporo miejsca przy robieniu.
Ech kochana.... ja nawet latem rzadko leżę na słoneczku, mam tyyyyle pracy..... Uściski :))
Brydziu, dziękuję i buziaki przesyłam :)))
Kasiu :) dziękuję Ci i ściskam :)))
Ito Twoje słowa jak miód na moje serce :) Planuję zrobić drugi parawan, trochę mniejszy ten ma 210 cm wysokości dla mojej córci. Właśnie "robię" jej pokój.
Skrzynki uwielbiam i chyba zrobię sobie wszystkie na kółkach. W ogóle meble na kółkach to genialny pomysł. Ściskam Cię :)))
Malowany Imbryczku, dzięki serdeczne i pozdrawiam:))))
Mario.... lubię podglądać i inspirować się, te pomysły nie do końca są moje.... ale jestem bardzo łakoma na fajne rzeczy :))
Ściskam Cię :))
Balbino lubię też takie mało kobiece robótki :)) Buziaki :))
Asiu, dziękuję Ci i buziaki przesyłam :)
Marapuamo, do dzieła więc!!!!! Wieszak malowałam ręcznie, najpierw przeniosłam przez kalkę napis, potem malowałam już cienkim pędzelkiem.
Ściskam Cię mocno :))
Dagi Dzięki Kochana:))) Tak, stolik to braciszek Twoich. Dojrzałam do pomysłu pomalowania go choć nie mogłam się zdecydować, biały, czarny (u Ciebie wygląda bosko) czy szary. Ale brąz zdecydowanie bardziej pasuje do mojego wnętrza. Poza tym dzięki Tobie zaczęłam używać farb z połyskiem i to jest strzał w 10!!!!
Buziaki :))
Czarownico, dzięki.... jakbym miała możliwości wymodziłabym kilka takich. W sumie to nie jest trudne. Ściskam :)))
Serdecznie pozdrawiam Dziewczyny :)))
Marto, właśnie to w parawanach jest najfajniejsze. Gdy potrzeba podzieli przestrzeń, gdy nie.... składasz i chowasz. Poza tym mają w sobie jakąś nutkę romantyczności.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię :)))
samo marzenie nie wystarczy, trzeba marzenia realizować i Tobie udało się to świetnie. masz kapitalne pomysły :)
OdpowiedzUsuńAlizee, powalasz na kolana swoimi tworami!
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć, podoba mi się każdy szczegół...ach...
pozdrawiam,
Mi tez sie marzy taki parawan, juz nawet kombinowalam z zaluzjowym :)
OdpowiedzUsuńPoduchy i ta skrzynia sa boskie, pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam parawany!!!! Też zawsze patrzę na nie z tęsknotą. Wielkie brawa, że zrealizowałaś swoje marzenie i to do tego SAMA!!!! Śliczny!! I stolik śliczny i te skrzyneczki też śliczne:):):)
OdpowiedzUsuńPokażcie mi romantyczną duszę, która nie chciała by mieć parawanu? Też się przymierzam, ale pewnie sporo wody w rzece upłynie nim się do tego zabiorę...albo skończy się na kupionym;/
OdpowiedzUsuńPiękny parawan i śliczny wieszak. Aranżacja prosta i przez to genialna :)
OdpowiedzUsuńlato ,lato...
OdpowiedzUsuńjest czuć je w powietrzu (:
Parawan dodaje wnętrzu tego czegos,niezwykłego!
Wszystko razem wyglada jak z letniska w Prowansji (:
Pozdrawiam słonecznie
Pat
Cały post jest... wprost urzekający! Nie umiem powiedzieć, które zdjęcie jest najpiękniejsze ;)
OdpowiedzUsuńAiwenore, to prawda, ale przecież wszystkie wiemy ile czasem kosztuje to spełnianie marzeń, nawet choćby najprostszych. Dziękuję i uściski przesyłam :))
OdpowiedzUsuńMagdalenio, dziękuję serdecznie i ściskam :))
Bree, no ja też i pewnie taki zrobię na balkon. W domu jednak w obawie o moje dzieciaczki wolę coś lżejszego :) Buziaki przesyłam :))
Myszko, ogromne dzięki i całuję :))
Aga, coś w tym jest co piszesz ;-)
Ściskam Cię mocno i dziękuję serdecznie :))
Abo, dzięki ogromne i buziaki dla Ciebie :)
Pat.... tak jest w nim coś letniego... mnie się zawsze podobały parawany w ogrodzie. A w ogóle to chyba największą radochę miałam kryjąc się za takim parawanem plażowym. Taka maleńka oaza...
Uściski dla Ciebie :))
Pozdrawiam Was gorąco :)
Amaggie :) dziękuję serdecznie i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńALE CUDOWNIE CI ON WYSZEDL..A SKRZYNECZKI...POWIEDZ MI TYLKO ,GDZIE MOZNA KUPIC TAKA HODOWLANA,DROBNĄ SIATKE?
OdpowiedzUsuńQrko, dziękuję :))) siatkę kupiłam w Praktikerze. Jest w rolkach.
OdpowiedzUsuńBuziaki :))
U mnie go nie ma, tzn lata, ciężkie chmury wisza nad Poznaniem :/
OdpowiedzUsuńParawan fajny, ale w tych białych szatkach kojarzy mi się ze szpitalem :/ za to skrzynki pierwsza klasa, zwłaszcza ta stara z kółkami, mniodzio :))
Pozdrawiam!
Ika... he he he.... ze szpitalem ;-) no może być. Mnie to nie przeszkadza. Lubię biel.
OdpowiedzUsuńŚciskam :))
parawan prezentuje się rewelacyjnie, wspaniała kolekcja poduch, a skrzynka z kółkami jest świetny pomysłem na ich przechowywanie.
OdpowiedzUsuńmgda
U Ciebie wszytko piekne i dporacowane jak zwykle. Parawan jak ze starych zdjec, bardzo fajny, ale skrzynka z podusiami jeszcze bardziej, bo prydalaby sie taka u mnie w domu;-)
OdpowiedzUsuńsciskam serdecznie i pozdrawiam z Italii
Basia
Wspaniały sielski klimat, ten parawan jest uroczy, a poduchy i skrzynia komponują się z nim doskonale;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczny parawan!!!Podoba mi sie baaardzo!
OdpowiedzUsuńMam podobna stara skrzynię, pokazywałam kiedyś na blogu, jeśli pozwolisz odgapie kółeczka???Pomysł prosty a jaki fajny i praktyczny!
Ja też poszukuję ,słońca.Lato mokre i kapryśne.Nadzieja jeszcze w sierpniu...
OdpowiedzUsuńA parawan,cudo!
Skąd tyle mchu? Chyba to torfowiec?
Piekne rzeczy!!! Cudowne skrzynki, bardzo mi sie podobaja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
great job
OdpowiedzUsuńi like your photos.
hugs Conny
Och kocham te klimaty, kiedyś i u mnie tak będzie :)
OdpowiedzUsuńTez chetnie bym sobie taki parawanik wstawila, ale miejsca brak. A na taki skrzyneczki poluje od dluzszego czasu ale jakos trafic nie moge. Chyba bede musiala sama cos zmajstrowac.
OdpowiedzUsuńOglądam zdjęcia z góry na dół i z powrotem . Świetny parawan. Może kiedyś się zainspiruję? Nie mogę się tylko dopatrzeć jak zamontowałaś drążki, tak aby je można było zdejmować?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aga
Wspanialy!!!!! Jest piekny!!!! Przypomnial mi stare gabinety lekarskie :-))). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńmagicznie u Ciebie,pieknie! Super parawan!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Zapraszam po wyróżnienie
OdpowiedzUsuńPraca nad poskładaniem tego parawanu była pewnie żmudna, ale efekt końcowy bezbłędny!
OdpowiedzUsuńJa bym pewnie gdzieś doszyła koronkę, przemyciła jakis hafcik, ale sama rama jest tak uniwersalna, że można i 10 "ubranek" mu uszyć i każdy będzie pasował.
Piękne klimatyczne romantyczne...
Parawan wyszedł lekki i zwiewny, pięknie się wkomponował we wnętrze. "Zdolne łapki"!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
Ewa
Magdo, dziękuję serdecznie i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBasiu ogromnie dziękuję i przesyłam uściski :))
Bajówka, dzieki wielki i moc buziaków :)
Asiu, bardzo proszę.... to jest rzeczywiście baaaaaardzo wygodny sposób przechowywania i przewożenia poduszek, i nie tylko. Nawet zabawki dzieciowe, już nie wspomnę o tym, że dla dzieciaków taka skrzynka na kółkach to radocha. Moje już próbowały mi "zakosić" ;-)
Ściskam Cię:))
Amber mech zebrałam w lesie, w Głoskowie ;-) był taki stary i młody, fajny :))
Też szukam lata, choć pracy mam tyle, że już na pogodę nie patrzę ;-) Dziękuję i ściskam mocno :))
Haniu, bardzo dziękuję i pozdrawiam :))
Conny, Thank and best regards :))
Aldono dziękuję i pozdrawiam :))
Aga, użyłam drewnianego drążka z nawierconymi otworkami, a to zawiesiłam na takich kołeczkach-haczykach (wkręcanych nie samoprzylepnych) jakich używa się do wieszania drążków do zazdrostek.
Ściskam Cię :))
Violu.... i tu tkwi sedno, ja też uwielbiam takie stare aranżacje, i też mam podobne skojarzenia. Pewnie dlatego tak lubię biel i parawany.... ;-)
Ściskam Cię mocno :)))
Magdaleno, dziękuję Ci i ściskam :))
Ano... dziękuję i już biegnę.... Ściskam :))
Bianco.... nie nie była żmudna, bardziej ograniczał mnie brak miejsca, ten parawan ma 210 cm wysokości, a w pewnym momencie wszystkie trzy skrzydła (każde ma ponad 50 cm szerokości) muszą być razem połączone.
Koronki.... hafty.... owszem... takie ubranka też wymodzę. Tak jak piszesz, można go przebierać i ubierać dowolnie.
Pozdrawiam Cię serdecznie :))
Ewo, dziękuję i pozdrawiam serdecznie :))
Zachwycona jak zawsze pytam: mogłabyś podać jakiś uproszczony przepis na "dokręcanie kółek" do skrzynki, stolika itp.? Będę wdzięczna i moje wytwory domowe też :D Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńMagdo, musisz kupić takie kółka, które mają otwory na 4 wkręty, przykręcasz i gotowe. Z reguły w drewno wkręca się od razu wkręty, no... możesz sobie naznaczyć otwór wbijając gwóźdź czy jakiś inny znacznik stolarski. To nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów :))
OdpowiedzUsuńMogę jedynie ze swej strony dodać, że jeśli chcesz wyeksponować kółka kup większe.
Pozdrawiam serdecznie
dołączam do tych, które marzą o parawanie i do tych zachwyconych Twoim kolejnym dziełem :)
OdpowiedzUsuńa skrzyneczki cudne
buziaki
Tak zrobię, dziękuję!
OdpowiedzUsuńMagda
Marzy mi się -taki wyklejany zdjęciami .Dodaja klasy wnętrzu i nutki tajemniczości.Foty niezwykle klimatyczne-pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńdziękuję Alizee za przemiłe słowa :)
OdpowiedzUsuńpięknie tu u Ciebie...
Pięknie wygląda z tym parawanem:), a skrzyneczkę na kółkach mam ochotę od gapić prawdę mówiąc, schowków nigdy dość.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie genialne połączenie - len i stare drewno - to jest piękne!! Parawan cudowny, zapisuję zdjęcie w inspiracjach sypialnianych - bedę małpować jesli pozwolisz:) A skrzyneczki obydwie urzekające!! Powzdycham sobie jeszcze...
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńMagdo, bardzo proszę :)
Aga, ze zdjęciami... bardzo fajny pomysł :) Pozdrawiam Cię serdecznie
SentiMenti, bardzo dziękuję za rewizytę :)) i serdecznie pozdrawiam :)
Riona, oczywiście to fajne rozwiązanie.... spróbuj!! Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Ano... ale mi miło... Pozdrawiam gorąco :))
No cudny ten parawan.
OdpowiedzUsuńW moim domu od wczoraj również zagościł piękny parawam. Ale o tym w następnym moim poście.
Pozdrawiam.
Alizee tak jak pisałaś w poprzednim poście "siła prostoty"!
OdpowiedzUsuńParawan wyszedł pierwsza klasa!
Dziękuję Reniu. prosty patent na drążek. Wiem o co chodzi. Super!
OdpowiedzUsuńZawsze mi sie takie podobały! :))
OdpowiedzUsuńAlizee stworzyłaś cudo - parawan!!! ja chcę taki sam!!! :P może kiedyś sobie zrobie ;) Śliczny!!! tylko chyba te zawiasy na biało bym malnęła ;)
Buziaki :)
nie chce krytykowac parawanu bo ciekawie prosty ale bardzo mi przypomina parawan u ginekologa do ktorego kiedys chodzilam, natomiast skrzynie sa zafajowe :) :) :)
OdpowiedzUsuńMela, oj ciekawa jestem :)) Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńTak Llooko.... piękno prostoty zaczyna mnie zachwycać coraz bardziej. Ściskam Cię :))
Aga to prosty sposób, drążki docięłam tak, że są dość stabilne, a w otworki haczyki wchodzą z pewnym oporem. Wszystko trzyma jak należy, choć trochę się obawiałam, czy nie będzie się zsuwać. Pozdrawiam Cię :))
Dagmarko, chodził mi i chodził po łbie.... no w końcu się zmobilizowałam. Następny będzie lepszy.
Też się zastanawiałam czy nie zamalować tych zawiasów, ale jakoś na razie nie chciałam, żeby był taki megabiały. Zastanawiam się nad jakimiś małymi mosiężnymi numerkami czy czymś takim.....
Buziaki dla Ciebie :))
Blogu.... no mam nadzieję, że przynajmniej masz miłe wspomnienia zza tego parawanu ;-))
Wolę jednak tradycyjne parawany u lekarzy niż wertykale, o które czasem zęby wybijam bo nie trafiam w dziurę z wyjściem ;-))
Ściskam Cię mocno :))
Super parawan!Swietny pomysl i realizacja.Bardzo podoba mi sie wieszak,pieknie go ozdobilas.Pozdrawiam i sloneczka duzo zycze.
OdpowiedzUsuńSwietnie Ci wyszedł ten parawan, choć przypuszczam że te kilka godzin z narzędziami nie było najłatwiejszych. Gratuluję pomysłu i samego wykonania.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńRenatko świetny pomysł z tym parawanem miałaś i to za znacznie niższą cenę aniżeli chciałabyś kupić. Można teraz sobie schować to co ma być niewidoczne dla oczu :)
OdpowiedzUsuńi dzięki takiej skrzyneczce może zapanować ład w poduchach. Bo u mnie to walają się wszędzie
Lato podobno od wtorku mamy mieć.
Szczerze to mi ta pogoda bardzo pasuje, bommmmm alergik ;)
buziaki
Ale fajnie, w tym samym czasie robimy to samo !!! Ja też zrobiłam sobie parawan (czytaj mąż skręcał i zbijał gwoździe) teraz go maluję i pokażę wkrótce :))
OdpowiedzUsuńLniane poduchy pierwsza klasa - uwielbiam je.
Ściskam mocno.
Alizze wybacz, ale parawan kojarzy mi się z moim dentystą. W stylowo i klimatycznie urządzonej poczekalni, oprócz starych rycin z medykamentami , stoi właśnie taka ,,robocza woalka,, ;)
OdpowiedzUsuńLeandro dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJowi... no to prawda, on jest dość wysoki i były momenty, że brakowało mi miejsca, a te "patyki" strącały dookoła wszystko. Dziękuję Ci i ściskam :))
Mili, nawet takich nie widziałam. Owszem są jakieś bardziej zdobione, mnie potrzeba właśnie takiego, jak z gabinetu lekarskiego, poczekalni lub prostej letniskowej sypialni.
A co do ukrywania różnych rzeczy za nim.... no właśnie też o to chodziło. Buziaki :))
Jolu, ciekawa jestem Twojego dzieła :) Ściskam :))
Kamilo....no nie wiem czy wybaczę Twojemu dentyście.... robocza woalka, stare ryciny, mam nadzieję, że chociaż bormaszynę ma nowej generacji ;-) bo inaczej zrozumiałabym dlaczego masz złe skojarzenia ;-)
Buziaki przesyłam :)))
takie małe arcydzieło:)
OdpowiedzUsuńAleś Ty zdolna, i w dodatku pracowita! A ja nie mam kiedy napisać posta, wpędzasz mnie w kompleksy:)))
OdpowiedzUsuńParawan jest genialny, lekki taki, delikatny, ma w sobie niepowtarzalny urok, a ta skrzynka jest urocza, świetnie wygląda z tym mchem, co do skrzyni na kółkach to nawet sie nie wypowiadam bo słów mi brakuje, ja wprost marze o takiej podobnej, cudo!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pinel
zapraszam w moje progi;-)
http://myhandmade-mojemlynki.blogspot.com/
Powiem Ci ( choć pewnie nie raz już to słyszałaś ) że sprytna i zdolna z Ciebie bestia :)
OdpowiedzUsuńParawan uroczy - bardzo sielski i romantyczny!
pozdrawiam ciepło
Daria
Fantastyczny parawan i piękna aranżacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło*
Jesteś mega zdolna!!!!!!
OdpowiedzUsuńpiękny ten parawan! sama tez kiedyś myślałam o zrobieniu swojego ale juz całkiem nie miałabym go gdzie wcisnąć... i pozostał tylko projektem :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
agea, miło mi bardzo :) pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńHopik, dziękuję Ci za miłe słowa, ale nie wymagaj od siebie zbyt wiele. Ciesz się swoim maluchem i zbieraj siły, bo jeszcze da Ci popalić. Na posty znajdziesz czas, cierpliwości.... Ściskam Cię mocno :))
Pinel dziękuję Ci bardzo, stara skrzynka znaleziona w skarbach mojego taty :)) Pozdrawiam serdecznie i galopuję na Twojego bloga.
Dario, dziękuję Ci serdecznie i pozdrawiam :))
Peninio również gorące dzięki i gorące uściski :)))
Ireno dziękuję bardzo i pozdrawiam :))
Ushii właśnie myślę, że u Ciebie byłby fajnym elementem dekoracyjnym i nie tylko (ja go widzę w Twojej sypialni, może pomyśl o mniejszym :))
Ściskam Cię :))
Alizee, mam nadzieję, że się nie pogniewasz jak umieszczę zdjęcie Twojego parawanu u siebie. Szukam właśnie czegoś do sypialni i tak zebrałam wszystko do "kupy" w jedym poście.
OdpowiedzUsuńWitaj.Wyróżniłam Ciebie i Twój blog nagrodą.Szczegóły u mnie na blogu.Zapraszam.
OdpowiedzUsuńAga :))) miło mi :) Buziaki.
OdpowiedzUsuńJowi, serdecznie dziękuję i ściskam :)
Pozwolę sobie tu złożyć życzenia z okazji rocznicy ślubu:) Miłości i radości życzę!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
A
Asiu dziękuję serdecznie :))
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
o lecie to już pewnie za rok popiszemy,choc ostatnie dni wprost nas rozpieszczaja,szkoda,że na koniec sierpnia...parawan mega pomysł,a twoje skrzynie powalające:))
OdpowiedzUsuń