Cała biała czyli moje nowe lokum
lipca 12, 2012Uffff..... po wczorajszym arcymęczącym i stresującym dniu, dziś cukierek dla mnie. Mianowicie zakończył się koszmarnie długi i męczący remont mojej nowej pracowni.
Trzeba mieć trochę szczęścia by znaleźć tak fajne lokum, w starej kamienicy, dość blisko domu, z fajnym widokiem na przejeżdżające pociągi. Ale niefartem był stan lokalu.
Nie zrobiłam zdjęć przed, bo żaden obiektyw ani oczy nie zniosłyby takiego widoku (nie mówiąc już o "aromacie"), aż trudno było uwierzyć, że mieszkali tam ludzie i to nie jakieś ostatnie menele.
Właściciel kamienicy najpierw zaprosił mnie do lokalu poniżej (w którym również mieści się pracownia artystyczna), bym zobaczyła co można z tego miejsca wykrzesać.
Ale powiem wprost, że gdy tylko weszłam do tego osobliwego mieszkanka (a że w kamienicach rozkochana jestem nieprzytomnie) nie zwracałam uwagi na wszechobecny syf, oczami wyobraźni posunęłam się do wyglądu mniej więcej takiego jak na zdjęciach.
Piec wzbudził moje największe zainteresowanie, choć jak widzicie nie jest jakimś szczytem marzeń (w moim kamienicznym mieszkaniu miałam o wiele ładniejsze) jednak piec to piec. Poprosiłam by został, chwila wahania.... i usłyszałam "dobrze" :)))
O problemach remontowych, walki z grzybem, wszechobecnym syfem i zgnilizną, spróchniałymi i zbutwiałymi oknami i podłogami nie będę pisać. Ściany miały być w cegłach też malowanych na biało, bez tynku, ale próby oderwania go od cegieł zakończyły się fiaskiem. Tynk okazał się mocniejszy od cegieł i wykruszał razem z nimi. Wychodził efekt starego, zmurszałego muru, nie podobało mi się to zbytnio, choć może gdyby popracować nad tym dałoby się coś zrobić.
W każdym razie wyszło coś takiego.Dziś fotki dziewiczej bieli, pachnącej jeszcze farbą. Muszę się nacieszyć pustką, bo jak znam siebie w szybkim tempie zagospodaruję tę przestrzeń.
Wyglądają jak stare, żeliwne, są gumowe i kupione na wyprzedaży w Leroy Merlin. Pomyślałam, że przy piecu będą wyglądały świetnie. No i faktycznie!! |
W tej części powstanie mała galeria sprzedaży |
A taki uroczy widok mam z okna, nigdy nie lubiłam pociągów. Ale ten industrial jaki mam za oknem zachwyca mnie. Tym bardziej, że sporo tam fajnych budowli. Ale to na inny post.
Pomysłów na urządzenie tego wnętrza mam sporo. Biały to fajna baza do tworzenia przeróżnych konfiguracji kolorystycznych. Zresztą jak pojawią się tam wszystkie moje szmatki, będzie bardzo kolorowo. Oczywiście wszystkie etapy będę pokazywać.
Podłoga jeszcze dosycha, więc dziś pozostaje pakowanie mojego obecnego bałaganu.
124 comments
Jakież cudowne miejsce! Na pewno cudownie będzie Ci się tam pracować.
OdpowiedzUsuńOlu tak poczułam gdy zobaczyłam je po raz pierwszy. Dziękuję za wizytę :)
UsuńPowodzenia:)))
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńPieknie jest! Dobrze, ze piec zostal
OdpowiedzUsuńCzekam na to co teraz sie tam bedzie dzialo :-)
Pozdrawiam
A(polonia)
Jak zobaczyłam ten piec to aż mi ciary po grzbiecie przeszły. Pomyślałam to jest to, krzywo stoi, ale to nic. Jest i będzie "robił" za dekoracje, bo za 2 miesiące zawisną grzejniki co (przewodami kominowymi "idzie" wentylacja, więc palić w nim nie można. Ale to nic. Jest i to jest najważniejsze.
UsuńBędzie się działo będzie :) czekałam dłuuuuuugo na takie miejsce.
Pozdrawiam
Super wieści!!! Brawo i powodzenia w dalszym działaniu:)
OdpowiedzUsuńDzięki Myszko i uściski przesyłam :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo ja sie juz do ciebie wprowadzam! cudenko ten lokalik!!!! ahhhh pieknieeee!
OdpowiedzUsuńGratuluje i mocno przytulam!
Magdaleno, zazdrościłam Ci okropnie Twojej cudnej pracowni :)) A teraz też mam swoje cudowne miejsce. Długo szukałam, początkowo chciałam coś wynająć na warszawskiej Pradze, ale zdecydowanie za daleko. No i znalazłam niedaleko domu w Pruszkowie taką małą "Pragę". Klimat ma nie powiem, ale o to chodzi.
UsuńMoja przyjaciółka stwierdziła: tylko nie zapomnij do domu wrócić.....
Ściskam Cię mocno
Gratuluję i życzę powodzenia w nowym miejscu.Pozdrawiam,Maja
OdpowiedzUsuńDziękuję Maju i pozdrawiam :)
UsuńPiec bardzo fajnie wpisał się w projekt pomieszczenia, na pewno stworzysz fantastyczną pracownię, która będzie dla Ciebie miejscem spełnienia:)Najgorsze już chyba za Tobą;)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak, od pieca wszystko się zaczęło. Myślę, że będzie fajnie, a nawet bardzo fajnie. Pracownia, małe atelier zdjęciowe i maleńka galeria. Czyli to co chciałam.
UsuńPozdrawiam serdecznie
piękna biel, cudowne mieszkanko/pracownia
OdpowiedzUsuńja mam pytanie o podłogę - czy to stare dechy i jaką farbą malowane??
jeżeli mini galeria, to znaczy, że będzie Cię można nawiedzić bez przeszkód podczas pracy??
buziaki i powodzenia w twórczym urządzaniu
Kasia
ps- piec jest cudowny :)
Kasiu właśnie z tą bielą był problem, nie można było zamalować tego syfu. W realu nie jest tak cudnie, miejscami wyłażą zółtawe plamy. Prawdopodobnie dach jest nieszczelny (w tym roku będzie jeszcze remont dachu, więc z ostatecznym malowaniem się wstrzymam).
UsuńDechy stare oryginalne. Nie są tak idealnie pokryte bielą, wyłażą prześwity starej impregnacji drewna w postaci różowawych plam. Nie wiem, może farba olejna była do kitu, chciałam mieć idealnie białą podłogę, a nie jest. Część desek jest wymieniona bo była zgniła, w ogóle tam masakra była).
Galeria za jakiś czas będzie oficjalnie otwarta, a nawiedzać można mnie zawsze.
Ściskam Cię :)
Zazdroszczę takiego pięknego wnętrza do pracy! Biel jednak jest piękna! Ta podłoga.... Ciekawa jestem, jak je zagospodarujesz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta z ohmyhome.pl
Dziękuję marto, długo szukałam fajnego miejsca na pracownię. No i tym bardziej cieszę się, że jest właśnie takie.
UsuńTak, biel jest świetną bazą. Super wyeksponuje ciemne, drewniane, stare meble i w ogóle jakoś tak porządkuje przestrzeń.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)
W naszym kraju białe podłogi to jeszcze coś nadzwyczajnego, większość gustuje w ciemnym drewnie typu wenge, ale myślę, że warto się skusić, wspaniale się prezentuje. Powodzenia!
Usuńno moja droga pięknie to wykombinowałaś, a pracownia zapowiada się wspaniale.
OdpowiedzUsuńAż ciężko sobie wyobrazić stan przed, ale z opisu wnioskuję, że pracy kosztowało to Ciebie mnóstwo.
Tym bardziej słowa uznania!
pozdrowienia
Dzięki :) Pracy było full, bo wnętrze było tragiczne. Ale warto. Już ma taki klimat, że ho ho....
UsuńPozdrawiam
o fiu fiu!!
OdpowiedzUsuńSuper wnętrze - już mieszkanie w starej kamienicy to boska sprawa, a pracownia? Bosko! A jeszcze tak wyszykowane, to w ogóle :)
Życzę Ci samych przyjemnych chwil w nowym miejscu :)
No właśnie, kamienice mają klimat, ale wieloletnie zaniedbania.... masakra.
UsuńDzięki Ushii mam nadzieję, że zajrzysz.... choć coś czuję, że jakieś zmiany się szykują u Ciebie :))
Uściski
Cudowne miejsce a jaki klimat tam panuje. Super!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Danusiu i ściskam mocno :)
UsuńWow!!! szacunek wielki moja droga ! tak wielki jak praca, i nadzieja którą włożyłaś w ten kawałek świata:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ech... nie tylko dla mnie, bo raz, że ktoś w ogóle kupił tę kamienicę i zajął się jej stanem. Ja owszem zamierzam dołożyć swoje 3 grosze, i mam nadzieję, że uda mi się :)
UsuńŚciskam ula!!!
aaaaaaaaależ cudnie, aż jęknęłam z zachwytu:)życzę jeszcze bardziej udanych i klimatycznych wytworków, jak ta pracownia, w takim miejscu pomysły będą pantofelkować:)Pozdrawiam, Bea
OdpowiedzUsuńBea dzięki, w takim miejscu pomysły rodzą się same :))
UsuńPozdrawiam
kocham stare kamienice!!!!!!!!!!!!!!ja takie gumy widziałam na scianie...i od tamtego czasu szukam jakiś fajnych...te sa cudne:))))Powodzeniu kochana:))))))
OdpowiedzUsuńJa to tak kupuję czasem coś bo jest fajne, a potem okazuje się, że idealnie do jedno z drugim pasuje. Te gumy kupiłam z myślą o balkonie, ale jak zobaczyłam ten piec.....
UsuńŚciskam
Wspaniale!!! już widzę oczyma wyobraźni jak stworzysz tu klimatyczne atelier! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńOj ja już tak od paru miesięcy marzę i marzę.... aż się spełniło. Już moja przyjaciółka powiedziała, żebym nie zapomniała do domu wracać....
UsuńŚciskam moja droga :))
Ale czad komando! Alizee nie powiem, że nie zazdroszczę;) ale również szczerze gratuluję! Wiem, że stworzysz w tym miejscu wspaniałą pracownię i Galerię. Będzie cudnie! I ten piec podoba mi się ogromnie!
OdpowiedzUsuńLlooko kochana, już od dawna przymierzałam się do atelier, ale albo za daleko, albo za drogo, albo klimat nie ten. A wokół tej kamienicy krążyłam, krążyłam i wykrążyłam.
UsuńPiec rzeczywiście boski, choć zaniedbany jak i całe mieszkanie. Muszę jeszcze dopieścić wszystko, bo tak roboczo jest na razie.
Już zbieram graty i mam ich całe mnóstwo teraz to wszystko zwieźć i działać :)))
Ściskam Cię
Piękne miejsce z duszą :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wyczarujesz tu coś wspaniałego
Dzięki Ado :))) Pozdrawiam serdecznie
Usuńa co do kota...to zabieraj go ze sobą:)))))))moze się okaże ,że jest tez bardzo dobrze znoszący nowe miejsca:)))
OdpowiedzUsuńNie bardzo mogę, on jest chory na cukrzycę i wet zalecił zminimalizowanie stresu. Wyjazdy to straszny stres i cukier mu wzrasta, i tak mam dużo szczęścia, że on na prochach jest (już od 4 lat) a nie na insulinie, bo bym chyba oszalała. I dlatego wolę mu oszczędzić stresu.
UsuńŚciskam Cię :)
Ale tam pięknie, mogłabym zamieszkać, czekam na kolejne relacje i życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuńNo nie ukrywam, że ja też mogłabym tam zamieszkać. Już niedługo pojawią się meble, więc jakby co.... nocleg mam :)))
UsuńDzięki i pozdrawiam ciepło :)
PRZE-CUDOWNIE...ja tez kocham kamienice i mieszkałam w niejednej za swojego studenckiego zycia.Efekt bieli jest powalający ,ale najbardziej pokochałam białe deski.Niesamowicie.
OdpowiedzUsuńMieszkałam 10 lat w kamienicy i uwielbiam kamieniczne klimaty. Dlatego cieszę jak licho, że udało mi się znaleźć tak fajne miejsce.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne jest to że można stworzyć to miejsce od samego początku - biała tablica. Wszystko,co tam zapiszesz będzie Twoje.
OdpowiedzUsuńBiała tablica piękne określenie....
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Bo najważniejszy jest klimat, już widać, że tworzysz to miejsce z duszą.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki
Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)
UsuńNiesamowita przestrzeń na rozwijanie projektów, toż tu trzymetrowa rama do pikowania patchworków by się zmieściła:)
OdpowiedzUsuńTeż myślę o ramie, ale jak dziś przerzuciłam trochę worów i gratów.... już widzę, że muszę uważać by nie przesadzić.
UsuńŚciskam :)
Wow! Już podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam :))
UsuńFantastyczna będzie pracownia. Wyczarujesz cudowne miejsce gdzie wiele osób bedzie ciebie odwiedzać.Powodzenia bo teraz to już masz z górki
OdpowiedzUsuńOch jeszcze trochę przede mną, ale i tak już sporo zrobiłam. Dzięki Jadziu i ściskam Cię :))
UsuńGratulacje !!!!! Pracownia wygląda olśniewająco! Jako maniaczka białych wnętrz - ZAZDRASZCZAM :):):):)
OdpowiedzUsuńKochana wielkie buziaki i niech Ci sie tam TWÓRCZO dzieje!!!
Buziaki jeszcze raz,
Asia
Dzięki Asiu, biały jednak TO jest TO. A dziać się będzie :))
UsuńBuziaki dla Ciebie
napiszę może trochę niecenzuralnie ale... ZAJEBISTY MASZ LOKAL!!!! Czekamy na dalsze fotki i rozwój sytuacji :-)
OdpowiedzUsuńBędą fotki będą :))) Dzięki wielkie i pozdrawiam serdecznie
UsuńJaka cudna podłoga!!!!!Nie mogę doczekać się wiesci z urządzania....
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci serdecznie!!
Jeszcze muszę poprawić tę podłogę. Niestety te stare dechy ciężko się pokrywa farbą (tym bardzie, że to olejnica była). Są prześwity.
UsuńŚciskam Cię
Nie mogę sobie wyobrazić jak wyglądało to wszystko wcześniej, ale teraz jest super i ta podłoga rewelacja!
OdpowiedzUsuńJa już też nie pamiętam, teraz myślę o tym co tu będzie :))
UsuńPozdrawiam
O jak pięknie skandynawią powiało, wnętrza wyglądają na przestronne i z rozmachem. Uwielbiam kamienice, jakiś czas pomieszkiwałam w takiej ogrzewanej piecem, pomieszczenia miały prawie 4m wysokości i taką na święta stawiałam choinkę :)). Bajka. Gratuluję przedsięwzięcia i podjęcia decyzji o pracowni. Czekam z niecierpliwością na rozwój sytuacji.
OdpowiedzUsuńI życzę samych sukcesów
Marta
Marto dzięki serdeczne!!! Właśnie dlatego lubię styl skandynawski, że umiejętnie łączy w sobie wiele różnych stylów. A to miejsce stanie się taką kombinacją moich wszystkich fascynacji.
UsuńTeż mieszkałam w kamienicy, to było najszczęśliwsze moje mieszkanie. A choinkę przytwierdzałam do ściany, bo mi kiedyś runęła.... ze wszystkimi ozdobami.
Pozdrawiam Cię serdecznie
az nie mogę się doczekać, kiedy już się w niej zagospodarujesz:)
OdpowiedzUsuńchoć teraz też pięknie wygląda no i nabrałam się na te 'żeliwne' płyty:)
Też nie mogę się doczekać, jeszcze muszę kilka rzeczy wykończyć.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Wspaniale,gratuluję, ale skandynawsko!!!
OdpowiedzUsuńI zapraszam do mnie na relację z otwarcia księgarni komiksowej:)
Pozdrawiam
Dzięki i już gnam pooglądać.
UsuńPozdrawiam
Oj Kochana skandynawsko bossssko !!!!!!!!!!!!!! piec powalający , zawsze o takim marzyłam a kamienice uwielbiam :))) już przebieram nóżkami na te Twoje szyciowe cuda !!!! i czekam na zdjęcia z wszelakich etapów wykończeniowych bo zapowiada się przeuroczo !!!!!!!!!! pozdrowionka cieplutkie...
OdpowiedzUsuńDzięki moniś, piec jest super, choć brzydko wykończony. Ale tam ma tak być, charakternie.
UsuńŚciskam Cię
To Twoje miejsce a ja skaczę z radości:) Pięknie, cudnie i jak sobie wyobrażę jak to urządzisz i do tego Twoje czary mary szyciowe to już wymiękam - mekka dobrego smaku sie powinno nazywać;)
OdpowiedzUsuńOkna jedynie takie se - jak na kamienicę, ja tam bez szprosów nie istnieję:)
Buziaki wielkie:)
Okna wymieniał właściciel kamienicy, muszą być jednakowe wszędzie. Zresztą myślę, że nadają trochę nowoczesnego dizajnu. Dzięki lambi i ściskam Cię mocno
UsuńRewelacja ! Kochana, masz świetny gust, więc to miejsce będzie jedyne w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki Mario :) Ściskam Cię
UsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńPiękne lokum,ale już chciałabym zobaczyć je urządzone!
Pozdrawiam!
J:O)
Jeszcze trochę Asiu, ale zdjęcia będą!!!!
UsuńPozdrawiam ciepło
Cześć :)
OdpowiedzUsuńOsłupiałam :) Ale musiała dosłownie odnowić to miejsce od podstaw...z tego co piszesz musiało być w okropnym stanie...piec faktycznie urzekający, jedno dobre w tym że jak ci "nawalą" grzejniki to zawsze możesz alternatywnie w nim napalić :) stare kamienice to w ogóle ciężki temat...zawsze coś się sypie na głowę - tym bardziej Cie podziwiam - ale i rozumiem - własna pracownia to już NAPRAWDĘ COŚ :)
pozdrawiam Ania
Niestety nie mogę w nim palić, bo w przewodach kominowych ma być wentylacja. Ale jako dopełnienie tego wnętrza jest super!!!!
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Efekt "po" jest bardzo udany i gratuluję odwagi, że nie znieciło cię to, co było "przed". Fajnie, że zostawiłaś piec, bo wyjątkowo wpasowuje się w tą czystą białą koncepcję mieszkania. Ja niestety swojego musiałam się ozbyć, bo był brzydko brązowy i stał w niezbyt ciekawym miejscu.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu twórczych natchnień w pięknej, nowej pracowni!
Och on był najważniejszy! W mojej dawnej kamienicy też miałam brązowe piece, ale niezwykle piękne. W jednym można było palić, a w pozostałych były elektryczne grzałki..
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie
Cudownie ! Biel - najpiękniejszy kolor świata, może własnie dlatego, że pokaże piękno wszystkich pozostałych :-) podziwiam Twoje samozaparcie i to, że potrafiłaś stawić czoła poprzedniemu " design"'owi :-) pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuńMasz rację, że biel jest cudna. Aż oczy bolą z jej nadmiaru, ale jak pojawią się tam meble, dodatki będzie super.
UsuńPozdrawiam serdecznie
o kurcze! Biel bielą poganiana hahaha
OdpowiedzUsuńsuper, gratuluję i życzę sukcesów!
Na razie biel bielą pogania, ale lada moment pojawią się meble i inne dodatki.
UsuńPozdrawiam
Obskoczyłam Liroje...buuu u nas nie ma podkładek.
UsuńZazdroszczę tym bardziej!
Piękne.
ale szał!! no super! jestem pod wrażeniem, juz teraz mi się bardzoi podoba, to co będzie dalej?? ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki
Dalej będzie trochę bałaganu zanim zrobię porządek, dlatego chciałam uwiecznić tę przestrzeń.
UsuńDzięki iko i ściskam Cię
Pięknie!
OdpowiedzUsuńI ten piec.Cudowny!
Dzięki mam nadzieję, że wpadniesz kiedyś :)
UsuńUściski
wymarzona baza, po prostu baza marzenie!
OdpowiedzUsuńzapisywanie tej białej karty to będzie rewelacyjne zajęcie :)
Oj tak, sama zresztą wiesz....
UsuńUściski
Pracownia z duszą, będzie bardzo efektywna! Zazdroszczę...!! I oczywiście życzę POWODZENIA :))
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
UsuńKochana jak cudownie !!!! Aż zazdraszczam pozytywnie :)))Nawet piec biały - super !
OdpowiedzUsuńPociągi bardzo lubię. Mój stryj do dziś pracuje na nastawni, do pracy ma rzut kamieniem (wystarczy przejść przez długi sad i już) jak tam jesteśmy to dźwięk toczonych po szynach kół przywołuje dziecięce wspomnienia. Szkoda że tak daleko od nas 350 km
Ściskam mocno
No szkoda....
UsuńPociągi polubiłam, choć na przeciwko mam dworzec PKP więc one tam głównie stoją, ale te ich czerwone dzioby, mają w sobie jakiś urok. Jak jakieś tajemnicze stwory z innej planety.
Dziękuję Jolanno i ściskam Cię mocno
Cieszę się razem z Tobą,że masz swoje miejsce do pracy,do realizacji pomysłów,do twórczego bałaganu.Już tam jest świetliście i przejrzyscie.Trzymam kciuki za cały projekt i mocno,mocno usciskuję.iza
OdpowiedzUsuńDziękuję Izo. Najbardziej cieszę się z tego, że wyniosę bałagan z domu. A tam mogę sobie spokojnie wszystko poukładać bez niczyjej ingerencji.
UsuńPoza tym świetna akustyka tego miejsca sprawi, że jeszcze głębiej będę się natychać muzycznie.
Ściskam Cię
To wnętrze obrazuje pomysł, który jeszcze nie przybrał ostatecznego kształtu, domaga się uznania, uwagi i dopieszczenia. Biel,to kolejny po czarnym kolor niewystępujący w tęczy, a mimo to piękny i dale mnóstwo możliwości. Jest przyjazny bo chętnie łączy się z każdym kolorem. Pięknego zagospodarowania życzę, pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńDzięki Magdo, tak ładnie napisałaś :))) Ale właśnie z powodu tej przyjazności bieli poleciałam wszystko na biało.
UsuńPozdrawiam
Domyślam się ile pracy to kosztowało ale dla takiego efektu na pewno warto było !
OdpowiedzUsuńWspaniale zapowiadająca się pracownia ... eee co ja piszę , już jest wspaniała !
Dzięki :) Właśnie to jest ten mój OAH.... dom artystyczny :))
UsuńBardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć tak fajne miejsce. Na górze są jeszcze poddasza (wolne jeszcze) i już kombinuję może jakiś drugi poziom...
Uściski
Już nie mogę się doczekać, jak zachwycającą i pełną życia pracownię z duszą stworzysz z tej nieskazitelnie białej przestrzeni.Piec kaflowy z pewnością będzie jedną z perelek tego miejsca i całkowicie rozumiem Cię dlaczego chciałaś aby został.Szaleństwem byłoby się jego pozbywać.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten piec pobudził moją wyobraźnię. Myślę, że będzie fajnie.
UsuńŚciskam :)
wow - podłoga nowa, czy przerobiona stara? Zapowiada się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńStara, w niewielkiej części wymieniona, bo dechy były zgniłe. Trochę widać różnicę, ale to nie przeszkadza.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dzięki
łał już widzę oczami wyobraźni co tam może powstać...biel jest piękna i wszystko do niej będzie pasować...piec jest uroczy i fajnie że go zostawiłaś...czekam na dalsze zdjęcia... no i te pociągi....???:)
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że może być fajnie. Dzięki i pozdrawiam serdecznie
Usuńsuper,zapewne pięknie to sobie urządzisz ale ci zazdroszczę taka pracownia to marzonko:))
OdpowiedzUsuńOj też długo się do tego przymierzałam :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie! A ile możliwości! Gratuluję i życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńNinka.
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam Ninko:)
UsuńPieeeeknie! No juz mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co z tego wyczarujesz i juz wiem, ze bedzie pieknie. Bialy to swietne tlo, cokolwiek nie zrobisz i jaki styl wybierzesz-bialy to bialy!
Trzymam kciuki na dalsze przedsiewziecie!
Biznes plan? Ja tez go aktualnie pisze, ale po niemiecku. :/
Pozdrawiam!
Dagi
Wspaniała jest i tyle ! I białe dechy ...moje marzenie ! Kochana , strasznie się cieszę , że spełniłaś swe marzenie ! Gratulacje !!! Już teraz widać , że ta pracownia ma duszę lecz gdy ją zapełnisz swoimi szmatkami i dekoracjami będzie w 100% magicznym miejscem :)Klienci będą walić drzwiami i oknami ;)))
OdpowiedzUsuńBuziaki i powodzenia :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRenatko ja to jak zwykle na końcu wpadam z wizytą do Ciebie. Nie mogłam sie juz doczekać kiedy w końcu uchylisz rąbka tego Domu Artystycznego. Wiesz że sobie tak wyobrażałam ten lokal jak pokazałaś. Tylko w wyobraźni miałam jeszcze te stare okna. No szkoda, że Właściciel kamiennicy musiał je wymienić. Dobrze że chociasz przewróciłaś mu w głowie i piec zostawił.
OdpowiedzUsuńTrzymam wciąż kciuki za dalsze poczynania.
ps. ta Kaśka była, dzisiaj rano i mapkę przyniosła ;)nareszcie do przodu chociaż o mały kroczek.
buziaki
Oj dziewczyno! cudeńka będą wychodzić z tej pracowni, piękne miejsce, a jakie światło pozazdrościć. Poczuć taką wolność, taką przestrzeń...mmmmmm marzenie. Życzę samych sukcesów, cholirka nie ma jak się nawet umówić na jakąś lampeczkę winka, gdzie te łódzkie czasy.....
OdpowiedzUsuńAleż piękna pracownia! Wspaniale! W takim miejscu na pewno będzie Ci dobrze :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce, zdarza Ci się z niego wychodzić? ;)
OdpowiedzUsuńSądząc po kolejnych postach, biel spełnia swoją funkcję i inspiruje.
Zazdroszczę ogromnie! Pozdrowienia :)
alez wam przeokrutnie zazdroszczę tego wnętrza :) ale tak bez zawiści.. porpotu sama takie chciałabym kiedys miec :) Piękne jest :D
OdpowiedzUsuńOj kochane, przestrzeń się kurczy za to pomysły mnożą.... I o to właśnie chodziło.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie słowa 'zazdrości' ;-)
Uściski przesyłam
Zazdroszczę niemiłosiernie:) piękna wnętrze, piec kaflowy dodaje niepowtarzalnego klimatu, białe deski na podłodze-poezja:)
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
przyjemności! jest czego pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńPiec kaflowy...rewelacja ! :)
OdpowiedzUsuń