września 26, 2015
#kadr
września 26, 2015Witajcie już jesiennie, mało mnie ostatnio na blogu, częściej można mnie spotkać na Instagramie czy Facebook'u , ale to już chyba taka s...
Witajcie już jesiennie, mało mnie ostatnio na blogu, częściej można mnie spotkać na Instagramie czy Facebook'u, ale to już chyba taka specyfika naszych czasów, że czasu mamy coraz mniej.
Trochę mi się marzy zwolnienie tego tempa, choć z drugiej strony narastające tempo jest dowodem na to, że wszystkie moje dotychczasowe działania przynoszą oczekiwany efekt.
No nic tylko się cieszyć :)
Dziś więc nieco zakatarzona z kubkiem gorącej herbaty wybrałam dla Was trochę zdjęć, na które także mam coraz mniej czasu (co mnie najbardziej przeraża). Ale nie potrafię odmówić sobie przyjemności zatrzymania obrazów, które po prostu cieszą.
Tym samy też rozpoczynam swój nowy projekt #kadr, który będzie niczym innym jak zachowaniem w kadrze tego co mnie zachwyca (ha ha ha jakbym wcześniej nie robiła nic innego)
Ale może o tym później.... dziś mam parę kadrów, które tak po prostu są.
Planuję też pewne zmiany w pracowni i to również będzie obiektem mojego #kadrowania, ale na to jeszcze trochę musicie poczekać. Tkwię teraz w ogniu kilku sporych projektów (o części pewnie też opowiem #kadrem i słowem ;-)
Moje wrześniowe atelier w pięknym słońcu wydobywa absolutne piękno dosłownie ze wszystkiego.
Z największą przyjemnością zatapiam się w tym historycznym milczeniu, wydobywając na światło dzienne wszystko co jeszcze nie raz posłuży mi do kompozycji obrazu.
Z radością łączę kolory, faktury i wzory :)
Przede mną jeszcze góra pomysłów zapisana drobnym maczkiem :) Mam nadzieję, że wkrótce Wam pokażę :)
Trochę mi się marzy zwolnienie tego tempa, choć z drugiej strony narastające tempo jest dowodem na to, że wszystkie moje dotychczasowe działania przynoszą oczekiwany efekt.
No nic tylko się cieszyć :)
Dziś więc nieco zakatarzona z kubkiem gorącej herbaty wybrałam dla Was trochę zdjęć, na które także mam coraz mniej czasu (co mnie najbardziej przeraża). Ale nie potrafię odmówić sobie przyjemności zatrzymania obrazów, które po prostu cieszą.
Tym samy też rozpoczynam swój nowy projekt #kadr, który będzie niczym innym jak zachowaniem w kadrze tego co mnie zachwyca (ha ha ha jakbym wcześniej nie robiła nic innego)
Ale może o tym później.... dziś mam parę kadrów, które tak po prostu są.
Planuję też pewne zmiany w pracowni i to również będzie obiektem mojego #kadrowania, ale na to jeszcze trochę musicie poczekać. Tkwię teraz w ogniu kilku sporych projektów (o części pewnie też opowiem #kadrem i słowem ;-)
Moje wrześniowe atelier w pięknym słońcu wydobywa absolutne piękno dosłownie ze wszystkiego.
Z największą przyjemnością zatapiam się w tym historycznym milczeniu, wydobywając na światło dzienne wszystko co jeszcze nie raz posłuży mi do kompozycji obrazu.
Przede mną jeszcze góra pomysłów zapisana drobnym maczkiem :) Mam nadzieję, że wkrótce Wam pokażę :)
Tymczasem kochani do miłego!!