eco wianek diy

Przyznam się, że mam lekkie skrzywienie w stronę eco, recyklingu i upcyklingu. Dotyczy to wielu dziedzin życia, w tym również dekoracji. Por...

Przyznam się, że mam lekkie skrzywienie w stronę eco, recyklingu i upcyklingu. Dotyczy to wielu dziedzin życia, w tym również dekoracji. Poraża mnie ilość plastiku, która towarzyszy mojemu codziennemu życiu. Z przerażeniem porównuję wory śmieci, które produkuję.... plastików jest zdecydowanie najwięcej. Tych samych plastików lecz w nieco innej odsłonie jest także pełno w świątecznych dekoracjach i choć z zachwytem oglądam niektóre z nich, to jednak omijam szerokim łukiem ze względu na ilość użytego tworzywa sztucznego. Można powiedzieć, ale tak.. to będzie dekoracja wielokrotnego użytku, ale po tych 2-5-9 użyciach i tak wyląduje w śmieciach by się rozkładać przez następne 300 lat.
W tym sezonie świątecznym przygotowałam wianki z wykorzystaniem naturalnych komponentów kupionych w sklepie florystycznym, znalezionych w ogrodzie i wyciągniętych z mojej pracowni.

Do pierwszego z nich użyłam papieru, taśmy malarskiej, mchu i gwiazdek kupionych w sklepie florystycznym, szyszek, które kiedyś wybieliłam bodaj w domestosie (gdzieś w necie znalazłam przepis na białe szyszki, które bardzo mi się spodobały, ale nie wyszły do końca białe) i tego co dał ogród.


Potrzebny jest także pistolet z klejem, nożyczki, sekator i dobra czekolada do picia  :)


Najpierw robię z papieru zgniatając go okrąg, który łączę i stabilizuję taśmą malarską


Następnie oklejam go mchem.



A na koniec dekoruję tym co mam pod ręką.


Kolejny pomysł zrodził się jesienią gdy robiłam porządki w ogrodzie. Z gałązek zrobiłam okrąg wiążąc go sznurkiem lnianym. Zostawiłam liście, które wysychając już tworzą fajną i naturalną dekorację.


Dodaję do niego owoce śnieguliczki i głogu, suche kwiatostany nawłoci i odrobiny mchu. I już powstaje ciekawy wianek, który doskonale będzie się prezentował we wnętrzach rustykalnych, wabi sabi, a także industrialnych.


Trzeci wianek to gałązki suchej tui, pod koniec lata jedna z nich zżółkła i wypadła z szeregu. Od jakiegoś czasu przechodząc obok leżącego ushniętego truchła myślałam, żeby zrobić właśnie taki rudy wianek zanim jej reszta spłonie w płonieniach abo wyląduje w bio śmieciach.
Mam zamiar go jeszcze wykorzystać do dekoracji stołu, który pokażę Wam za jakiś czas.


Myślę, że wykorzystanie naturalnych elementów do dekoracji wnętrz czy otoczenia naszych domostw to naprawdę dobry pomysł. Ze spokojnym sumieniem możemy je wyrzuć nie zanieczyszczając środowiska, jednocześnie nie pozbawiając się oryginalności, bo za rok możemy znów coś ciekawego wytworzyć.

Dlatego też co roku mam żywą choinkę, a jeśli jej nie mam w ogóle to mam żywe gałązki świerku czy jodły. Pięknie, ekologicznie i naturalnie.

A Wy jakie dekoracje świąteczne lubicie? Robicie sami czy kupujecie gotowe? 

You Might Also Like

6 comments

  1. Masz rację, schylając się nad upadłą szyszką, suchą gałązką ,zbierając jak skarby , możemy wykorzystać dary natury do bukietów, wianków czy innych dekoracji, często tak robię, choć nie robię zdjęć a chyba powinnam.Moja choinka udekorowana jest w większości moimi tworami, ale też dokupuję ozdoby sztuczne.Swoimi wiankami dałaś mi do myślenia, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję pomysłu i wykonania. Co roku kupuję dekoracje świąteczne, ale myślę, że te wykonane własnoręcznie cieszą bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna świąteczna dekoracja. Gratulujemy talentu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wianek, idealnie wpisujący się w klimat Świąt. Wpadły mi też w oko widoczne na zdjęciu kubki z reniferami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo pięknie to wszystko wygląda

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń